reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lutóweczki 2014

Ja podobnie jak marta i sandraa - nie ciągnie mnie do nowych smaków, ale może też z racji tego, że u mnie nie ma gdzie ich ani kupować ani smakować w resto. Za to mój m. zjadł by chyba wszystko co by mu się na talerz położyło :baffled: Mi jak tylko zapach nie podejdzie to mnie ciągnie na wymioty, a tym bardziej jak coś już poczuję na języku niezbyt dobrego to kibelek wita:sorry2: Mój m. lubi też eksperymentować gotując w kuchni, ale nie zawsze jego wynalazki mi smakują i czasami mi wyrzuca, że ja tylko tradycyjne dania robię i nie spróbuję coś zmienić, dodać itp No cóż, moje kubki smakowe nie nadają się do tego ;-) Z innych rzeczy jadłam tylko ślimaki, choć dowiedziałam się dopiero po wszystkim, bo nie były w formie ślimaka tyko zmieszane, zmielone z czymś.

sandra - ja niczym nie smaruję piersi, ale może też dlatego że nie są duże i raczej nie będą i raczej nie będzie na nich rozstępów, ale na pewno wystarczy ta oliwka co do brzuszka :tak:

U mnie pochmurnie i tak ciemno w domu jakby sie wieczór robił...
 
reklama
Hej dziewczyny
co do rozstępów to też póki co, nie mam. Ja smaruję się takim balsamem dla kobiet w ciąży z Rossmana chyba 10zł kosztował. Wcześniej używałam też oliwki :) Na piersi akurat nie , bo mi takie potówki ta piersi wyskakiwały, a jak wiadomo oliwka zatyka pory więc na taką skórę raczej oliwek się nie używa. Właśnie trzeba się smarować nawet po porodzie bo potem też właśnie mogą wyskoczyć
 
Monila wlasnie u mnie tak jest, smaruje brzuch specjalnym kremem i piersi tez, a rozstepy i tak wychodza, moze jakbym nie smarowala to by byly wieksze:/ Na szczescie sie nie przejmuje, moj kocha mnie taka jaka jestem:-)
 
no właśnie dostałam :baffled: problem w tym ze musze tam dojechac 35km, a sama samochodem nie pojade. Zastanawiam sie co oni chca sprawdzac - nie wystarczy im ze wysle dokumenty? Nie mam siły ani ochoty tluc sie tam pociagiem i sie stresowac (miałam już tą "przyjemność" kontaktu z lekarzami orzecznikami w ZUSie). W tym pismie jest podany kontakt w razie problemów ze stawieniem sie w wyznaczonym terminie - chyba zadzwonie i popytam.

Czesc :) Dziewczynki sprawa się wyjaśniła. Jakby ktoras z Was dostała takie wezwanie to nie bójcie się dzwonić i pytać.
U mnie obyło się bez badania :-) zadzwoniłam i jak tylko powiedziałam ze jestem w 27 tygodniu ciazy to bardzo miła pani poinformowała mnie, że nie mam przyjezdzać tylko wysłać im mailowo skan karty ciazy i sie nie martwic tylko relaksowac :happy2: no i oddzwonila z informacja ze wszystko jest ok - zwolnienie zasadne i zyczy udanego rozwiazania :happy2:
 
Musze się wam pochwalić ;-) Pierwszy raz od 2tyg zrobiłam w całości gotowy obiad-mąż będzie albo zachwycony albo dostane lanie za chodzenia :tak: Mamy kotleciki z piersiątek do tego ziemniaczki i mizerie :-D aahhh mizeria na to już mam smaka ale do 15 wytrzymam :-p
 
reklama
A ja dzis na obiadek miałam też kotleciki z piersiątek kurczaczka o tego frytki i sałata ze śmietaną :) I tak sie najadłam że za kolację już sie nie chwyciłam. Jedynie miałam smaka na kawę mrożoną bardziej mleczną niż kawową...haha
Kurcze,już sie nie widze ''tam'' by sie ogolić a w piątek mam gina... chyba musze sie do Mężola uśmiechnąć. ;-)
 
Do góry