reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lutóweczki 2014

U mnie dzisiejsza noc tez kiepska byla..zasnal o 22 i ladnie spal do 1...ale potem musialam go przewinac i nakarmic i sie zaczelo...nie spal do 3. Pozniej przysnal, ale juz po 4 sie obudzil i tak do 9 juz nie spal...w dzien tez srednio..zasypial i sie budzil co chwila...a o 18 zaserwowal nam wielkie ulewanie, ze az do kapieli trzeba bylo go wziac. Tez z tym karmieniem mam problemy..niby mam ten pokarm, ale czasem ladnie zje w 15 minut a innym razem je ponad godzine i to jeszcze jakos nerwowo, glowka rusza na boki, lapie i puszcze cycka..no ogolnie nieciekawie...a dzis do tego wszystko co zjadl wymiotowal. Nie mam juz sily...
 
reklama
Oj dziewczyny...musimy założyć, że dziś gorszy dzień przypadł naszym maluchom, nie nam...no nam przy okazji...ale jutro już będzie lepiej:-) :-) :-) :-) :-) :-)

Ajentka, ja wszystko rozumiem, nie przeszkadza mi ta jego żółtaczka, ale poziom bilirubiny jest za wysoki jak na ten wiek.

Idę się prysznicować. Mikołaj zasnął w końcu, Majka szaleje jeszcze.
 
Ależ tu cicho...
Sandra jak tam rodzisz ?:-D
Mała wczoraj zasneła ładnie o 20 i w nocy już bez gorączki była:tak:
Ściagałam wczoraj to mleko i ok 17 miałam 100ml a potem dozbierałam jak mała zasneła jeszcze 60ml i zamroziłam. W niedziele moge iść do szkoły z spokojną głową ;-)
 
Dzień dobry:-)
Oj, ale się wyspałam:-) :-) Karmiliśmy się o północy, potem po 3 i tu nastąpiła ponad godzinna przerwa w śnie, ale potem spaliśmy do 8 :-)

Tsh już odebrane. Ale znowu mam problem, bo pani doktor powiedziała, że wysoki poziom to już 4,5, a wg laboratorium 5,7 to norma i to gdzieś po środku. Dzwoniłam do Warszawy, ale z lekarzem mogę rozmawiać dopiero w piątek.

Idę się przewietrzyć jak mawia mąż:-) będę pózniej

Miłego dnia:-) :-)
 
A mój smrodek spać nie chce od 7 nic mu nie pasuje :-( w nocy tradycyjnie od 2 do 5 gazy go bardzo męczyły tak więc padnieta jestem . I z nowym wyje jeny
 
Dzień dobry :-)
Dzisiaj miałam pierwszą noc w sypialni z Zuzią w łóżeczku, bo do tej pory spałyśmy w salonie razem obok siebie.
Już powoli poznaje jej rytm dnia. Jest podobnie jak w brzuchu.
Ona ma tak, że wieczorem strasznie grandzi i dużo je. Oprócz wiszenia długo na cycu dostaje jeszcze to co odciągnę w nocy, albo 40ml mm jak już nie mam siły. Wczoraj obeszło się bez mm, bo miałam swojego 100ml. No i po takim jedzeniowym maratonie spała dziś od ok. 22:30 do ok.3:00. Coś pomróczała koło 5:30, ale nie chciała jeść no i koło 7 pobudka. Do tej pory karmiłam ją już od rana 3 razy, ale dzięki temu zrobiłam obiad. Przez te dni zobaczyłam, że jak rano nic nie zrobię, to potem tym bardziej. Teraz na chwilke się położyłam, bo mnie strasznie bolą plecy. Pewnie zaraz znowu się obudzi, bo już prawie 2 godziny śpi. No i teraz już spać nie będzie. Potem pewnie po 13 zaśnie na 2 godzinki jak będzie dobrze. Następnie koło 17 na chwilkę i jak przed 19 się obudzi to impreza aż do pójścia spać. Nawet kąpiel nie zadziała nasennie.

Za radą Verity będę pić więcej wody, a pije jej mało chyba po prostu przez brak czasu.
Piję też herbatkę laktacyjną. Pije zaraz od powrotu ze szpitala, więc ciężko mi powiedzieć czy coś daje. Na pewno dzięki niej Zuza puszcza ładnie bąki ;-)

Aha... i zapomniałam napisać, że u mnie po tym porodzie chyba na nowo reaktywowała się wielka miłość do męża. Może to po tych traumatycznych przeżyciach... Normalnie już się nie mogłam doczekać aż w końcu będziemy razem spać... Przytulnie ma znaczenie i to chyba nie tylko jeśli chodzi o dzieci.
Kompletnie inaczej patrze na ten związek. To w sumie zawsze ja u nas doprowadzałam do konfliktów i męża nie raz do łez. W dodatku tak mi jakoś smutno jak widzę jak on się stara żeby nic nam nie brakowalo, a ja się zawsze złościłam jak brał jakieś dodatkowe fuchy na uczelni i wydawałam pieniądze na głupoty. Teraz też wszystko na jego głowie. W końcu zdałam sobie sprawę z tego jaka ze mnie franca :-(
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Joasia, jaka tam franca? Przedtem byłaś w ciąży, więc hormony waliły na główkę, a teraz jesteś po porodzie i do tego matka karmiąca i hormony walą na główkę, więc to normalka:-) :-) :-) :-) :-) :-)
Wiesz, zazdroszczę ci takich uczuć i odczuć. Między mną a mężem od dawna nie jest tak, jak powinno być, a teraz raptem on zaczyna przejawiać wobec mnie ludzkie uczucia. Przytula, całuje, pomaga..-a ja się z tym dziwnie czuję, bo nie byłam do tego przyzwyzajona. I nie wiem jak mam reagować, odwzajemnić, czy odsunąć się.

Maja szaleje z moją siostrzenicą, Mikołaj śpi. Robię kawusię i siadam do kompa.
 
Dziewczyny u nas to samo z karmieniem. Ciagle je i ulewa sie, i xnowu chce cyca. ubrania non stop zmienism. Wisi non stop na cycu i tu drzemie lub na rękach to chętnie. A jak odłoże to chwila i sie budzi :( myśle ze ma duża potrzebę Ssania i moze smoka wprowadze. Mówiła mi babka od laktacji ze po miesiącu mozna. Znajoma tez wprowadziła u jednego po tygodniu u drugiego po 3 tyg i ułożyło, bo inaczej ciagle na cycu wisiały. A piersią nadal karmiłam. Co do pokarmu, to jak był taki dzien ze mniej ssala, spała długo w nocy i dokarmilam sztucznym to już myslalam ze mleko mi zaniklo. A jak w dzien duzo jest na cycu i w nocy tez to czuje ze napływa znów. I ze nie ma problemu. Mleko matki jest lekkostrawne i dziecko szybciej sie budzi po nim niż np po mieszance
 
reklama
Selerowa Joasia zazdroszcze dobrych relacji z mężami u nas od ponad tygodnia nie możemy się dogadać, dziś nawet padły słowa o rozstaniu ale wierze że jakoś sobie to wszystko poukładamy ;-)
Eve ja sobie nie wyobrażam małej bez smoka, chociaż ona chyba za nim nie przepada ale w innym wypadku moje cycki by nie wytrzymały, już teraz bolą jak cholera
Sandra i jak tulisz już swojego synka ?:-)

dziś byliśmy u lekarza, mała waży 3300 tak więc 600 g przybrała w 3 tyg :-)
 
Do góry