reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutóweczki 2014

hej , niestety nie nadrobię Was, może wieczorem, nie było mnie przez moment, ale wczoraj dostałam list z przychodni leczenia wad noworodkow z info, ze u Mlodego jest prawdopodobieństwo wystąpienia choroby genetycznej tzw Fenyloketonuria,kazali mi wczoraj powtórzyć bad krwi, wiec kuli Malca z paluszka i pietki, jednym słowem mowiac miałam przesrana noc i dzisiejszy dzień do 14. Okazalo się,ze ma wyniki w normie i odsapnelam, ale od wczoraj nic nie jadlam, mam odruch wymiotny jak popatrze na jedzenie i ogolnie leb mi peka.

Sandra mi czop odszedł na chyba 2 lub 3 tyg przed, a spokojnie możesz rodzic nawet w 40 tc i plus, chociaż zycze i szybkiego rozwiązania , mi pod koniec strasznie puchly dłonie i palce.

Grzechotko glowa do góry ja tz mam zwalisty brzuch, pyze buzie i grube ramiona nie mowiac o udach , masakra, gdzie te moje 50 kg przed ciaza??? schudniesz zobaczysz, daj sobie czas . Oj chyba Cie baby blues meczy, co???
 
Ostatnia edycja:
reklama
Sandra, mi przed pierwszym porodem czop nie odszedł. Teraz też nie:-)
Nie masz ochoty pomyć i u mnie okien? To tylko 5 normalnych i 2 dachowe:-) zapraszam serdecznie:-) i jeszcze pączkiem poczęstuję:-) jak kupię:-)


Kasoku, to niefajny czas miałaś. Ja całkiem zapomniałam o tych badaniach, ale skoro nie dzwonili, znaczy, że zdrowy:-)

Jutro mój ojciec idzie do szpitala, a w piątek będzie miał operację kręgosłupa. Sypie mi się staruszek. A jeszcze niedawno okaz zdrowia, dziś grozi mu wózek.


Błagam! Kobiety, nie piszcie ile ważyłyście przed ciążą, bo ja te 50 kg to miałam prawie 50 kilo temu. Jak tak was czytam to się dołuję i przestaje mnie cieszyć te paręnaście kilo mniej. A muszę jeszcze schudnąć. Muszę i już, choć nue będzie teraz łatwo. Wem jednak, że dieta cukrzycowa mi służyła i staram się jeść jqk najwięcej wg niej.
 
Sandra ja myslalam, ze czop mi odszedl duzo wczesniej i okazalo sie, ze bylam w bledzie. Odszedl mi dopiero przy skurczach :-)
Nie martw sie kochana. Nalej wody do wanny, zapal swieczki, nalej ladnego plynu do kapania i wlacz mila muzyke. Zrelaksuj sie porzadnie:-) Wiem, ze jestes juz porzadnie zmeczona ciaza ale powiem ci, ze mi juz brakuje brzuszka i ruchow malego pomimo, ze on lezy obok mnie w lozeczku. Nie moge sie doczekac nastepnej ciazy:-)


A ja mam jakies jazdy od wczoraj, patrze na Olka, zaczynam ryczec i nie moge sie uspokoic i ciezko mi powiedziec czy to z radosci czy hormony czy poprostu mam baby blues.
 
Kasoku, cieszę się, że jednak wszystko dobrze :-)

Sandra, mi też czop wcześniej nie odchodził, w żadnej ciąży. Tylko w tej tuż przed porodem przy skurczach miałam wydzielinę podbarwioną krwią, po tym poznałam, że to już :-D Podejrzewam, że to była część czopu.

Selerowa, my w połowie drogi to się nie bardzo mamy gdzie spotkać :-D W Jaktorowie chyba nie ma gdzie pójść na spacer :-D W Międzyborowie są lasy, więc ewentualnie jak masz ochotę dojechać to się możemy kiedyś umówić :-)
A co do kg, to ja napiszę tylko, że teraz mam 73kg, te 10kg muszę koniecznie zrzucić żeby jakoś wyglądać. Do 50kg też mi daleko, ale wtedy to by mnie chyba nie było :-D
 
aj kobitki ja tak pisze bo ze mnie liliput jest i dlatego marze o tych 50 kg, mierze zaledwie 160 cm wiec same widzicie, tak mi się wydaje, ze Ty mamostacha jesteś wysoka kobitka, co?????
 
Selerowa odnosnie wizyty u lekarza, ja mialam tydzien temu USG kontrolne poporodowe, mi lekarka kazala isc na nie jak przestane krwawic zupelnie, wszystko bylo dobrze:) Ale warto przycisnac gina o takie USG...bo niektorzy lekarze w PL ich nie robia...:) Dobrze ze wspomnialas o wizycie, moze nie wszystkie wiedza o plusach usg popologowego.
Ogladalam dzis zdjecia malego od porodu do dnia dzisiejszego (a ma juz 6 tyg) i jak to moj maz okresla, zrobila sie z niego kuleczka:)
Dzis bylismy zrobic zdjecia dla maluszka do paszportu, takze w przyszlym tygodniu podjedziemy do ambasady zlozyc dokumenty o paszport:)
I w tym momencie pragne zlozyc po raz drugi hold dla wynalazcy bujaczkow...:) Pierwszy syn jak i drugi uwielbiaja je:) Ratuje mi zycie:)
Dziewczyny a jak jest z kolkami..do kiedy moga sie pojawic... poki co nie mamy problemow z kolkami ani z kupka...oby tak zostalo...
 
Mama Stacha, w Jaktorowie to tylko tesco:-) mnie to jeszxze na miejscu trzyma szkoła Mai- kończy przed 13, zaraz trzeba obiad robić, bo o 15 mężon wraca, a za chwilę trzeba jeszcze Majkę na świetlicę dostarczyć. Ale spoko, pomyślimy, pomyślimy:-) coś d# się wykombinować:-) ja zapraszam na nasz plac zabaw:-) dzieciaki mają radochę:-) a i piękne stawy są:-)

Kasoku, ja raptem 170 cm, czyli tak normalnie:-) za to waga nie jest normalna :-(
Ale mam zamiar trochę poćwiczyć, dietę stosować tą cukrzycową i może jeszcze trochę zrzucę:-)

Karolina, pewnie hormony:-) baby bluesa nie poleam:-) ciężko jest.

Maja się inhaluje, antybiotyk czeka na podanie gdyby zagorączkowała znowu, ale na szczęście płuca i oskrzela czyste.
Mikołaj śpi, padł po dłuższym niespaniu. To chyba jego perwszy raz taki długi:-) ale co się dziwić, #4 tygodnie skończone to i spać będzie mniej. Ale za to już coraz bardziej kontaktowy będzie. I niedługo już łzy się pojawią i świadomy uśmiech:-)

Zatem kolorowych snów życzę i też zmykam do łóżka:-)
 
Kurde takiego długiego posta napisalam i znikł wrrrr

A wiec ... Pokoju nie dostałam. Lekarz mnie przywitał wiadomością ze mała ma sraczke. W szpitalu panuje jakiś rotawirus i badają czy u Hani to to. Okazało się z badan ze nie. Chociaż lekarze mówią ze to jeszcze nic pewnego. Tego rotawirusa nie leczy się tylko przeczekuje. Przy naszym leczeniu to nie ma żadnego znaczenia. Trzeba obserwować czy się nie odwadnia. A ze ma apetyt jak 150 to myślę ze jej to nie grozi. No i mam wyrzuty sumienia bo jadlam przedwczoraj kotleta schabowego i wydaje mi się ze od tego. Wiec na czas szpitalny przechodze na dietę. Jak mała wróci do domu to wtedy będę wprowadzać normalne żarcie. No i jutro paczka to chyba tylko powącham. Trudno.

Boje się ze jak mała wróci do domu, to będę za bardzo nadopiekuńcza i ze będę na nią chuchac i dmuchac. Eh eh.

Ja juz prawie nie krwawie chociaż na poczatku to była masakra. Jak małą przystawialam do cyca to byłam w szoku co ze mnie wychodzi :p ale chyba każda z nas to przeszła.
 
Ostatnia edycja:
reklama
a mój młody tak pozamienial sobie pory dnia, ze teraz będę do niego latac co chwile a w dzień nawet 5 h drzemke uskutecznia.:szok:
 
Do góry