reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lutóweczki 2014

Joasia no faceci to umieją spieprzyć humor. Oni sobie myślą, że wiedzą najlepiej co będzie dla nas najlepsze. Nie daj się Joasia. Też masz swoje potrzeby a dzidziuś będzie szczesliwszy, jeżeli mamusia będzie szczęśliwa.
 
reklama
Hej dziewczyny;)
Joasia- rozumiem Twoje wk....Ja też jestem taka,że już od świąt miałam nie pracować, ale po nowym roku zaczęło się w firmie coś tam sypać, kwartały/zestawienia itd. że oczywiście 1 dzień wytrzymałam, ale stwierdziłam, że nie zostawię firmy skoro mogę jeszcze popracować-mam dobry układ, i wiem, że chce mieć gdzie wrócić...No to mój M. że głupia jestem, że to już przesada/ a sam nawet czasem w nocy jedzie do swojej firmy ja się coś komuś zatnie itd./bo sobie szanuje pracę...Więc była afera, bo mówię, że sam by tak robił a mi wypomina;)))

Powiem Wam tak poza tym, że mam stroszkę stracha, bo nie czuję od dłuższego c zasu ruchów- u Was są teraz rzadziej czy częsciej??
 
Edda, no dzięki serdeczne:-)

Co u mnie na obiad? To samo co wczoraj, tylko nad surówką myślę, bo brokuła już nie ma. A jutro to nie wiem co zrobię.

Joasia, zadzwoń do tego gościa i powiedz, że to ty decydujesz, ne mąż. Nie daj się.

U mnie jest ogólnie problem z opieką nad dziećmi. Przedszkoli jest kilka, ale przepełnione. Musiałam walczyć, chodzić do burmistrza i inne cuda wianki wyczyniać, żeby mi dziecko do przedszkola przyjęli. Na szczęście nazwisko robi swoje ( męża wuj ciągle walczy z tutejszą władzą i chyba się bali, że jestem taka sama) i stworzyli w tym jednym przedszkolu, które mnie interesowało dodatkową grupę :-)
Póki co nie myślę co będzi za rok:-)

Zaraz mężon wróci, więc zmykam do kuchni
 
Paola co znaczy "od dłuższego czasu"? U mnie z ruchami to różnie jest. Nie jest to tak jak w zegarku i nie mam tak. że zawsze po posiłku szaleje. Najczęściej urządza mi imprezę przed śniadaniem i przed obiadem. Jak mam bardziej przespaną noc to wtedy więcej się rusza w dzień, a jak nie śpię w nocy, to bobasa w dzień czuć mało co. Raz na kilka dni mam stracha, że się nie rusza i wtedy po kolei wszystkie środki pobudzające w ruch idą: herbata, jedzenie, coś słodkiego, coś kwaśnego, ruszanie brzuchem i w ostateczności ciepła kąpiel (zauważyłam, że pobudza ją dźwięk prysznica). W sumie to tylko raz doszło do ostatniego punktu i dostałam kopniaka w wannie - to było właśnie po nieprzespanej nocy. Najdłuższe przerwy w ciągu dnia mam tak max 3 godziny. Może by i było dłużej, ale wtedy najczęściej, żeby się nie stresować to piję ciepłą herbate i dostaje odpowiedz z brzucha.
 
Joasia tez bym byla zla, pogadaj z mezem jak wroci z pracy:-)
Paola moj maly ciagle fika, nie wiem czy jest przerwa dluzsza nic godz w dzien, a w nocy jak ja sie budze siusiu to on tez zaczyna sie wiercic.
Ja dzis od rana mam napinanie brzucha, nie wiem czy jestem przewrazliwiona przez ten czop czy poprostu tak powinno byc:/
 
Paola moja mała ma różne dni. Czasem wierci się cały czas że praktycznie kilka razy w ciągu godziny ją czuje, po posiłku dłuższy czas , ale czasem jest taka właśnie osowiała, że malo co się rusza. I zawsze przyciskam na brzuch i prawie od razu albo za chwile czuje kopniaka. Nie ma u mnie np. tak jak większość dziewczyn ma, że zjem cos słodkiego i ona skacze, właśnie u mnie to nie ma znaczenia, ale zwrocilam uwagę, ze jak więcej pije to więcej się rusza. Może to zbieg okoliczności, nie wiem.
 
Witajcie :)
Ja już po wizycie w szpitalu. Doktor mi powiedziła że mam śliczną dziewczynke...Wiecie jak sie przeraziłam!! Ja tu pełno chłopięcych ciuszków,wózek niebieski i wogóle a tu taki suprajs...haha To ja mu na to że chyba te jajeczka nie mogły sie rozpuścić..? A on,że...nie.No tak mnie w jajo zrobił ;-) Ale w sumie obojętnie kto by sie schował w brzuszku byle był bobasek zdrowy.
Moja wizyta opisana w odpowiednim wątku.

Kurczr gadałam dziś z moją kumpelą-rodziła w Zabrzu. Mały Staś ma 2,5 miesiaca. I wiecie co,normalnie zamarłam jak mi opowiedziała o porodzie. Ona należy do osób szczupłych.Jak była w 6 mies to zero brzucha i mówi,że ją w 2 miesiace wybiło-znaczy brzuch. Ogółem przytyła 14kg w ciąży. I z terminem poszła do porodu a tu zero akcji. Leżała w szpitalu i robli jej badania i chyba z 3 lekarzy po usg powiedzieli,że dziecko ma 4900 a jeden nawet stwierdził że ma 5200kg!! Taki klocek!!. Ona w szoku bo jeden lekarz kazał jej rodzić sn i wogóle w szoku,że takie ma duże dziecko. Ona mi mówi,że 3 dni non-stop miała depreche,płakała ,co to bedzie bo nikt jej nic nie mówił i dopiero jej pielegniarka powiedziała,że raczej bedzie miała cc.
I Miała te cc a mały urodził sie z wagą 4600. I co najbardziej przeżyła to to że nie ma pokarmy po cc ale za to 14kg zaraz jej zeszło.
Ja nie wiem co to w tych szpitalach sie dzieje,że lekarz każe kobiecie rodzić sn dziecko prawie 5kg!! Masakra po prostu.
 
reklama
Joasia eh te chłopy myślą że wszystko wiedzą najlepiej :/
Sandra no to masz niespodziankę :-D

Powiem wam że ja już nie mogę się doczekać żeby się dowiedzieć kto tam u mnie w brzuszku siedzi :-) im bliżej tym ciekawość bardziej zżera

mój mąż właśnie idzie pierwszy dzień do nowej starej pracy :-)
 
Do góry