reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutóweczki 2014

Heja,

Kesti, Daria zazdroszczę ekspresowych porodów! Oby nam wszystkim się takie porody udały szybciutkie ;-)

Myg to trochę załatwiania dzisiaj masz ;-);-) Spokojnie wyniki z GBS będą ujemne :tak:

Selerowa a u mnie zima na całego, ale niby tylko do następnego tygodnia bo ma przyjść odwilż ;-) Co dzisiaj na obiadek zapodajesz? U mnie pulpety z indyka z ryżem i warzywami :tak: a też już jestem taka głodna że nie wiem, do 13 muszę wytrzymać ;-)

Monila powtórze Ci to kolejny raz że zazdroszczę cholernie że tyle sobie możesz spać ;-)

A ja Wam nie pisałam że w piatek idę o 14 na kontrole wód bo dalej jest ich mało <mimo że wypijam dobre 3 litry samej wody a nawet i więcej, do tego oczywiście herbatki, kawa> jesli wody się nie podniosą <a już w to nie wierze> to zostaje w szpitalu i tak będą mnie nawadniać do 37tc i wywołają poród bo dziecko będzie już donoszone <chyba że stanie się cud że jak mnie nawodnią to poziom wód się utrzyma> .
 
reklama
Selerowa ten termometr fajnie się prezentuje, może się na niego skusze. Szkoda tylko, że nie bada temp. w uchu.
No nie żartuj, że nie ma u Ciebie państwowego żłobka :szok: akcja na całą Polskę "mama wraca do pracy" a tu takie komplikacje. Ciekawe skąd wniosek, że nie ma potrzeby otwierania. Dzięki bardzo za prywatny żłobek. Mnie by nie było na to stać.

Moja siostra też na początku do piersi przykladała co chwile. Na żądanie, czyli średnio co godzinę, w nocy może trochę rzadziej.
 
Selerowa nie wiem tego ale mam taką nadzieję :-) na to samo wyjdzie bo teraz czasem nie zdążę zasnąć a znowu musze wstac na siku :-D :-D
Sylwia miejmy nadzieję że jednak poziom wód się podniesie :-)
 
Edda spózniłam się, ja mam ten Termometr Thermoval Duo Scan, elektroniczny - Portal Dbam o Zdrowie ale dużo go nie używałam, wydaje się ok.
Wynik GBS ujemny :-D
Co do żłobka to Strona startowa Niepublicznego Żłobka Montessori SKRZAT i on nie jest za darmoche całkowitą bo opłata jest 300zł i 6zł na dzień za jedzenie także 600zł wychodzi no ale ten zapis nie jest wiążący. Aczkolwiek mam pewne że jak maja będzie musiała iśc do żłobka to od września 2015 moge ją tam posyłać :) Dyrektorka strasznie miła, kazała mi w lutym 2015 zadzwonić i zapytać o wakacje bo czasami jest tak że od wakacji juz są miejsca na żłobek, Ogólnie jestem zadowolona. Od razu w pracy powiedziałam-do szefa szybko dojdzie :-p żeby wiedział że sie na powrót nastawiam i ma mnie nie zwalniać :tak:
U mnie kapuśniaczek od wczoraj a potem niewiem czy iść czy jechać do tej znajomej:baffled: chyba się przejde.
 
Nadrabiam zaleglosci w czytaniu Was:) Nie mam co robic, maluszek ciagle spi:) Jaki on grzeczny jak sobie porownam ze starszakiem:) Dzis wyjdziemy po 16, takze wtedy maz przyjedzie.
Maluch tym razem podobny bardziej do mamy, nie ma wielu wloskow no i nie sa czarne:) Zamierzam zostac z Wami, az do rozwiazania ostatniej lutoweczki.:)
 
Grzechotko - ja też będę miała CC i się zastanawiam jak to będzie, ale jestem dobrej myśli, tylko trzeba mocno chcieć. Moja koleżanka urodziła w listopadzie przez CC, dostała pokarmu jakoś na 3-4 dobę i teraz cały czas karmi córkę. Początkowo dokarmiała małą w szpitalu butelką, ale przed butelką i po niej dawała jej pierś.

Edda - Termometr zakupiłam firmy Microlife NC100. Za ok 90 zł. Bezdotykowy, mierzy temp ciała, wody, powietrza. Chyba fajny - zobaczymy jak się sprawdzi na dłuższą metę.
 
reklama
Dziewczyny, mną dziś targają różne myśli odnośnie wracania gdziekolwiek po porodzie :-(. Prawda jest taka, że jeszcze do wczoraj miałam w planach wrócić już miesiąc po porodzie do mini aktywności, bo już mam dość tego siedzenia w domu. Kolega dzwonił do mnie niedawno, że mam przypisane 2x2godz., czyli dwie grupy, bo wiadome, że więcej byłoby ciężko, a tak to bym miała ten kontakt z uczelnią i za cały semestr wpadło by jakieś 2000 z gratis (umowa o dzieło nie przeszkadza w macierzyńskim), może to niewiele, ale zawsze coś. To mój mąż do mnie wczoraj z hasłem: "już tam nie wracasz, będziesz się realizować w pracy po macierzyńskim".

Przez te 4 godziny mógłby posiedzieć z małą w moim pokoju na uczelni i jakby mała była głodna, to mogę w każdej chwili wyjść - tak wcześniej ustalaiśmy. Ale nie...

Głupi K*t*s! :wściekła/y: Grunt, że on robi karierę naukową, a ja już nie muszę?! :wściekła/y: Najlepsze jest to, że już zgłosił u kolesia przydzielającego zajęcia, że ich nie biorę :wściekła/y: No to się go pytam - w jakiej pracy będę się realizować? Bić rekordy w ilości zeskanowanych produktów na minute na kasie w tesco? Bo Rzeszów to taka metropolia, gdzie mnóstwo pracodawców tylko na mnie czeka. A studia skończyłam w 2010 i w branży (jestem technologiem chemicznym) nie byłam zatrudniona, ponieważ zostałam na studiach doktoranckich, więc są już młodsi ode mnie, z doświadczeniem i bez dziecka. Moje koleżanki ze studiów powyjeżdżały za granicę, albo pracują kompletnie nie w swoim zawodzie, bo mamy takie czasy.

Strasznie mi przykro przez jego postawę. Mówię mu, że bronić się nie muszę, ale przynajmniej, żebym studia miała skończone, bo 3 lata mam zaliczone i mi szkoda (teraz jest czwarty, ostatni rok). Wszystkie egzaminy mam już zdane, tylko musiałabym się pokazywać na uczelni, żeby mi promotor podpisał tzw.postęp naukowy.

Zachowywał się wczoraj jakby to wszystko było już postanowione i oczywiste. No i w ogóle wyszło to przypadkiem podczas rozmowy o uczelni.

To, że u niego w domu o wszystkim decyduje tatuś, to nie znaczy, że u nas też tak będzie, bo ja sobie nie dam.

Widział w jakim byłam humorze jak dziś wychodził. Cały czas pisze mi słodkie smski, ale nie udobrucha mnie łatwo.
 
Do góry