Selerowa
Fanka BB :)
Ja z racji wieku miałam skierowanie na badania genetyczne, a dokładnie na test pappa, który wykonywany jest w 12 tc. Nie poszłam jednak, bo stwierdziłam, że nue będę się wnerwiać do końca ciąży, a nie usunę przecież. Ten test w połączeniu z usg prenatalnym ( obydwa badania wykonuje się tego samego dnia lub najpózniej w odstępie 3 dni) określa prawdopodobieństwo wystąpienia wad genetycznych u dziecka. Może bym się zdecydowała gdyby mówiło czy dziecko jest chore czy nie, ale tak? Powiedziałam ginowi, że nie wyrażam zgody na badania typowo prenatalne, ale inwazyjne typu amniopunkcja. Na szczęście usg wykazało, że jest ok i już się nie stresowałam:-)
Teraz już na prenatalne za pózno. Z resztą co by to dało?
Karmienie piersią jest super wygodne, dzieciak a zawsze bar mleczny pod nosem:-) ale też ma swoje minusy. Każda podejmuje sama decyzję. Ja chcę karmić piersią, ale nie potępiam tych, które dokonują innego wyboru. To ich dzieci. Ich decyzja, ich sprawa. Mi nic do tego.
Anamari, u mnie też szyjka przepuszcza na 1 cm...cokolwiek to by znaczyło. Gin stwierdził, że to co się u mnie teraz dzieje, jak wygląda macica i szyjka nie odbiega od normy ciężarówek cukrzycowych.
Niedawno zaliczyłam 2 mega bolesn skurcze, aż się łzy zakręciły. Doczekam w dwupaku do poniedziałku? Niechby chciaż Maja była już zdrowa to bym się przynajmniej o nią nue martwiła.
Czas na isulinę:-) i w końcu można iść spać:-)
Kolorowych snów:-)
Teraz już na prenatalne za pózno. Z resztą co by to dało?
Karmienie piersią jest super wygodne, dzieciak a zawsze bar mleczny pod nosem:-) ale też ma swoje minusy. Każda podejmuje sama decyzję. Ja chcę karmić piersią, ale nie potępiam tych, które dokonują innego wyboru. To ich dzieci. Ich decyzja, ich sprawa. Mi nic do tego.
Anamari, u mnie też szyjka przepuszcza na 1 cm...cokolwiek to by znaczyło. Gin stwierdził, że to co się u mnie teraz dzieje, jak wygląda macica i szyjka nie odbiega od normy ciężarówek cukrzycowych.
Niedawno zaliczyłam 2 mega bolesn skurcze, aż się łzy zakręciły. Doczekam w dwupaku do poniedziałku? Niechby chciaż Maja była już zdrowa to bym się przynajmniej o nią nue martwiła.
Czas na isulinę:-) i w końcu można iść spać:-)
Kolorowych snów:-)