reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lutóweczki 2014

Beti, rację masz. Tylko która szkoła podchodzi do dziecka indywidualnie? Czytałam artykuł o niemieckiej edu i włos sie jeży.
Fakt problemem jest, kiedy rodzice mają w nosie edukowanie dzieci, ale np. na biologii w szóstej klasie było rozmnażanie człowieka i cały"system" był dokładnie omawiany i mi na tym etapie taka wiedza była wystarczająca. Resztę dowiedziałam się później. Niestety nie od rodziców. Wiedziałam skąd biorą się dzieci, byłam już dość duża a i tak wzbudziło to we mnie pewnego rodzaju obrzydzenie.
Swoim dzieciom nie oszczędzam odpowiedzi na trudne pytania, ale unikam jeszcze szczegółów bo taka wiedza chyba ich przerosła Nie rozumiem po co natomiast mam tłumaczyć dziecku, że masturbacja
jest taka dobra i normalna jeśli sama tak nie
uważam. Może trochę staroświecka jestem, ale mody na to nie rozumiem. Wiem, że jest naturalna u dzieci i ok. Akceptuję, ale namawiać do tego ani myślę (jak szkoły niemieckie o których czytałam) Tutaj chyba też rodzic powinien mieć
prawo do pokazania dziecku swojego punktu
widzenia. To chyba podobnie jak z religia. Jedni
chcą aby ich dzieci wychowane były w wierze inni
nie.
Co do tych przebieranek w domu to u nas jest tak samo. Młoda bawi się autami często, synek nie raz weźmie do ręki lalkę. Zna wszystkie przedmioty z kosmetyczki i nie raz pomalowałam mu paznokcia. Ale ja to robię za darmo: p
Zresztą po co zmuszać dziecko do takich cyrków. Sądzę, że nie każde miałoby ochotę choćby że względu na wartości jakie wynosi z domu.
Ale faktycznie znamy tylko jedną stronę medalu z tego artykułu.
Marta, ej no fajnie tak podyskutować :) ja lubię takie debaty :)
 
reklama
Hej :-) Witam się z rana :-)

Śniadanie pochłonęłam, teraz raczę się czekoladą z orzechami :-D Dziś nie gotuję obiadu, bo Mąż zaprasza mnie na randkę :-) Lubię to :-D
Synuś od wczorajszego popołudnia milczy i milczy. Ani smyranie go nie pobudza, ani słodycze. Smutno mi, ale rozumiem, że am tam jeszcze dużo miejsca i nie będę czuć jego ruchów regularnie. Będę się martwić po 22tc.

Buziaki!!
 
Witam przy sniadanku ;-)

Katia odrazu sie usmiechnełam jak zobaczyłam twojego posta , jakos juz sie do nich przyzwyczaiłam :tak:


ja w nocy troche spac nie mogłam ale przez to ze ciagle myslałam o wczorajszej nie do konca załatwionej sprawie ....
a rano obudziły mnie wyjace karetki przejezdzajace obok ...nie lubie tego dzwieku:-(
u mnie mega sliczna pogoda , wiec jest i szansa na to ze jutrzejszy grill sie odbedzie ;-)
miłego dnia :-)
 
Hej!
Dziś rzeczywiście ładny dzień zapowiadają więc korzystajmy. Ja zaraz zbiórka z łóżka i śmigam się upiększać ;-) Mąż wrócił przed 6 więc już się trochę rozruszałam, już po kawie i śniadanku. Ale tak bardzo tych samotnych nocy nie lubię :-(
Monila dźwięk karetki czy inny podobny to dla mnie trauma. Mój M wie, że jak przejedzie karetka to zaraz ma tel. ode mnie czy wszystko w porządku. Przy okazji życzę Ci załatwienia sprawy, co byś w nocy mogła spokojnie się wyspać :)

Katia udanej randki :-) Też lubię takie niespodzianki :) Teraz to dla mnie największym szokiem jest jak mnie na spacer zabierze, bo tego nie lubi więc już dużo znaczy ;)
 
Monila cieszę się, że wywołałam uśmiech na Twojej twarzy :-)

Marta życzę przyjemnie spędzonego czasu u fryzjera i kosmetyczki :-)

Co do karetek, wycia straży pożarnej czy policji - nie robi to na mnie już wrażenia, bo jak już pisałam mieszkam przy dużej ruchliwej ulicy, gdzie po kilka razy dziennie coś jedzie na sygnale.
 
Katia na mnie kiedys tez karetki nie robiły takiego wrazenia ... ale od momentu gdy słyszałam jak moj syneczek wyjezdza ze szpitala wyjącą karetka to dla mnie ten sygnał zawsze jest masakra i złym wspomnieniem :-(


zaniedługo bede musiała leciec do tesciowej bo wczoraj była na ostatniej chemi i dzis pewnie bedzie zle sie czuła a jest do 14 sama w domu ..
 
Katia- udanej randki!
mój maluch też milczący od wczorajszego popołudnia a i wczoraj był dośc leniwy. Poprzednie dwa dni to dawał porządnie do wiwatu. Zawsze mnie niepokoi trochę to "milczenie" ale tak jak piszes dziecko ma dużo miejsca i może się tak ułożyć że nie czuć kopniaków.

dzisiaj męczyły mnie w nocy koszmary, śnił mi się krwotok, szpital a potem nie mogłam nigdzie znaleźć najmłodszej córki...

mnie rodzice nie uświadamiali. Moje starsze dzieci uświadamiam na bieżąco. Szczególnie teraz była masa pytań o dzidziusiaw brzuchu a przecież nie będę mówić 10latkowi że dziecko wzięło się z powietrza a lbo z tego że mama i tata dali sobie buziaka...więc względnie już wiedzą co i jak.
 
Dzieńdobry:-)
Katia randka z mężem ...ahhh kiedy to u mnie było:rofl2: mam wrażenie że milion lat świetlnych:zawstydzona/y: bawcie się dobrze!
Happymama aa bo Ty masz 10cio latka:rofl2: no to poważna rozmowa:-) My mieliśmy jakieś pół roku temu ze starszym. Najbardziej nurtowało go jak wszedł do brzuszka...dałam mężowi pole do popisu ale szybko interweniowałam jak usłyszałam opowieści o porodach :baffled: haha
Ooo i u nas mgła jak mleko schodzi i wyłania się lazur nieba:rolleyes::rolleyes:
 
Ostatnia edycja:
Happymama teraz mój Maluch nadrabia wczorajsze zaległości i rozkosznie mnie kopie :-) Chce mi się siusiu, ale nie chcę się ruszać bo boję się, że on zmieni pozycję i już nic nie poczuję do końca dnia :-D Więc się rozkoszuję :-) Współczuję okropnych snów :-(

Kerna, pewnie jak Michaś się urodzi, to na randkę szybko nie pójdziemy. Teraz nie mamy żadnych dodatkowych obowiązków. Mąż kończy pracę, umawiamy się na mieście, spacerujemy, idziemy na kolację. Ale jeszcze trochę i beztroska się skończy :-D
 
reklama
czesc
podczytuje was dziewczyny ale jakos nie mam weny na pisanie,len mi przeszedł ale mam jakas niemoc:-)
wczoraj bylam z młodym u okulisty bo od jakiegoś czasu jak pokazuje cos daleko to zamyka prawe oczko jakby zle widział i ma tak jak my astygmatyzm,niestety nie komunikuje się jeszcze w takim stopniu żeby odpowiadal na konkretne pytania co widzi lepiej lub gorzej i mamy się stawic za pol roku, na szczęście wada ta nie wpływa na inne parametry widzenia
jeszcze w pazdzerniku ortopeda i maly przebadany

co do edukacji seksualnej to jestem za ale wydaje mi się ze w takim młodym wieku dzieci nie do końca chyba jeszcze wiedza o co chodzi,moj maly tez probuje sie malować jak ja to robie lub chce żeby mu pomalować paznokcie ale tez jak tata cos naprawia to lata ze swoja wiertarka lub młotkiem i pomaga tacie
co do rozmow o seksie to zamierzam rozmawiać o nim ze swoimi dziecmi,moja mama zawsze była gotowa mi odpowiedzieć na trudne pytania chociaż wiem ze czasami musiało być to dla niej trudne ,gorzej było z tata:-D,pamietam do dziś jak się czerwienił ale staral się tlumaczyc

Marta zazdroszczę kosmetyczki i fryzjera ,ja chyba za 2 tygodnie pojde,na synka urodzinki

Katia ja nie nawidze sygnalu karetki ,zawsze wywoluje u mnie mini zawal,kazda z moich najlizszych osob była zawożona na sygnale i niestety zadnej już nie ma kolo nas
 
Do góry