reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutóweczki 2014

eve :* o problemach finansowych nie da się zapomnieć. Pieniądze szczęścia nie dają, ale ciężko bez nich żyć. Wiadomo, że nerwami i łzami nic się nie zrobi, ale jak potrzebujesz to sie wypłacz.... A Mąż czym sie zajmuje? Może jak w wakacje nie ma pracy w jego fachu to jakaś praca dorywcza? Wiem, że to może nie najlepsze wyjście (na pewno nie długofalowe) ale jakiś grosz zawsze by wpadł....
 
reklama
89Katia - też uważam że pieniądze szczęścia nie dają, ale niestety życie jest jakie jest i bez nich nie da się funkcjonowac. Mąż wykonuje wolny zawód, nie ma stałej pracy cały rok, zawsze umowe o dzieło itp Pracował do końca czerwca . na wakacje na razie nic, Jest bardzo pracowity i zaradny i szuka czegoś, ale nie jest lekko :( on pracą nie gardzi i jak bedzie trzeba będzie pracował w innej branzy
ja nie pracuje wiec nie mamy innego źródła
i wlasnie wtedy gdy jest ciężko wszystko zaczyna się sypac i psuć, jak na złość!!!!!!
 
Hej:)

Ja wczoraj wieczorem już nie mogłam pisać bo umierałam, wieczorami po prostu tak mnie biarą mdłości że nie mogę sie poruszać, najlepiej leżeć cały czas. Wolałabym chyba mieć rano a nie zawsze jak mąż przyjeżdża to ja nie do życia jestem :-)

eve82 nie przejmuj sama mówisz że mąż jest zaradny to napewno pracę znajdzie!
 
Dzięki dziewczyny za miłe słowa otuchy!
małkus wpółczuję tych mdłości, moja przyjaciółka też miała, więc słyszałam. niektóre z nas nie mają a inne tak i niestety musza to dzielnie przejść, wyjścia chyba nie ma. życzę by szybko minęły :)
 
masz rację...wyjścia nie ma :) mąż mówi że niedawno narzekałam że nie mam mdłości i teraz mam za karę :p:p przejdę wszystko by tylko urodzić zdrowe maleństwo :-)
 
o to ja już tez nie mówie głośno że nie mam mdłości, bo jeszcze mnie usłyszą i przyjdą ;)
dokładnie, najważniejsze by dzidzia zdrowa była! i nic innego się nie liczy!
 
Eve82 kochana przytulam,tak jak pisza dziewczyny na pewno zaraz maz znajdzie prace,dobrze ze nie jest wybredny i lapie jakakolwiek,zobaczysz będzie dobrze

ja wrocilam z chłopakami do domu,wstawilam rosol i licze ze padna i usna

a ja jak bylam w Lidlu to nabrałam ochote na mrozona pizze,kupilam i co/odrzucilo mnie od zapachu jak jest w piekarniku i już jej nie rusze
 
reklama
Hey dziewczyny dawno sie nie odzywalam , Ale oczywiscie zagladalam do was Co jakis czas !! Wspolczuje tym Ktore traca "fasolke " ktora stala sie dla nich calym swiatem. Wiem Jak To Jest . Pierwsze dwie ciaze stracilam w pierwszych tyg. Kolejna byla zagrozona i tak w siodmym miesiacu urodzilam, sliczna cöreczka ;) niestety przezyla tylko tydzien , i odeszla. Zawalil sie moj caly swiat !!!! Zmienilam sie ;( caly czas myslalam o tym Co ze mnie za Matka , urodzilam cöreczke ktora doznala samych cierpien , lezala w Inkubatorze a ja moglam tylko patrzec na moja bezbronna coreczke. Kiedy odeszla pogodzilam sie z mysla ze nigdy nie Bede Matka . Bardzo bolalo .... Jednak postanowilam jeszcze Raz sprobowac i Tego nie zaluje !!! Mam 2,5 rocznego synka i jestem najszczesliwsza na swiecie ! Dlatego pamietajcie dziewczyny NiGDY nie traccie nadzieji, MARZENIA sie spelniaja !!!!! Teraz jestem w kolejnej ciazy i tez strasznie sie Boje , mam nadzieje ze bedzie ok , Termin u Gin 12.07 . Dziewczyny glowa do göry! Walczcie bo Jest o Co !!!!
 
Do góry