reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lutowe mamy - łączmy się!!!

Ja też tylko się przywitam Na 10.00 mam isc na szczepienie i na bilans z Gabrysią a pogoda nie za ciekawa ,dobrze ze mam niedaleko .Miłego dnia kobitki i tym które pracuja zawodowo milej pracy .Zajrzę pozniej jak czas pozwoli i dzieci :tak:
 
reklama
Dzien dobry Kobitki.:-)

Widze ze wczoraj jakies chymorki wisielcze panowaly, ale to chyba u kazdego ja ostatnio tez nie mam ochoty na smianie sie.....

Tyciu ja sie Ci nie dziwie jesli chodzi o to ze mowisz Bartusiowi, ze jak bija to sie oddaje......jestem tego samego zdania.....:sorry2: pozniej bedzie taki slimaczek ktory od wszystkich dostanie a sam bedzie zwiewac.....:-D
i to co napisalas ze szkola to dzungla zgadzam sie w 100%.


Joasiek avatorek rzeczywiscie przesliczny i jak Tycia napisala to zdjecie wzbudza duze zaufanie do Tojej osoby:tak::blink:
 
Ach zapomnialabym sie zapytac o cos....
Jak wiecie moja siostra jest w ciazy ...ostatnio zrobila wyniki badan na toksoplazmoze i jak jest norma od 0-2, ona miala 43:szok::-(
miala ktoras to dziadostwo i co to wogole jest takiego <mniej wiecej wiem...choroba od kotkow ale nie tylko...moze byc od nieumytych owocow, warzyw i niedogotowanego miesa> czym to grozi i czy jest grozne? i czy sie to leczy....POMOCY
Ta caly dzien siedzi i ryczy bo sie boi o malenstwo....dzisiaj idzie do gona ale ja bym cciala wiecdziec co nieco....jak mozecie to pomozcie:sorry2:;-)
 
To widze,ze nie jestem sama z tym placzem:baffled:.od soboty chodze i wyje...Chyba głownie przez dzieicaki:confused:.Nie wiem co sie dzieje,ale bija sie ,kloca,robia sobie na złosc.Dostaja kary,ale niestety nic nie pomaga.Najgorzej jest z Bartusiem,zastanawiam sie czy nie jest zazdrosny o czas ,ktory spedzam z Konradem.Widze,ze cos sie dzieje.Moze w szkole?Panuje taka lobuzerka,dzieci juz w 3 klasie(a moze i wczesniej) wyzywaja sie,przeklinaja.Bartus powiedzial mi,ze dzis strzelil gola przeciwnej druzynie i jakis chlopak go wyzwal od najgorszych..!!!.Powiedzialam,ze powienien powiedziec do nie go "spier...".Bartek sie zdziwil i powiedzial,ze powiedzial do niego "spieprzaj".
Mozecie pomyslec,ze wprowadzam dziwne metody wychowawcze,ale szkola to dzingla:baffled:.Jak zob:baffled:cza slabsza jednostke(bardziej wrazliwa),to zaraz zadziobia.
Zawsze bartusia uczylam,ze nie wolno nikogo bic...itd.teraz ucze go"jak ktos Cie uderzy,to oddaj:sorry2:".przynajmniej teraz nikt mu nie dokucza:szok:.
Az sie boje co bedzie jak konrad pojdzie do szkoły:baffled::szok:.

Joasiek,avatarek przesympatyczny.Ogolnie Twoja twarz wzbudza we mnie od poczatku duze zaufanie.Nie wiem dlaczego...:sorry2:
No to u was sa przeboje w trzeciej klasie a u nas juz w pierwszej i byl taki incydent u mojej corki w klasie. Jest tam taki jeden rozwydrzony Niko ktory nienawidzi turkow(pewnie w domciu sie nasluchal) i ten Niko na przerwie tak z terroryzowal 2 chlopczykow poustawial ich w katach i kazal przy calej klasie spodnie sciagnac:baffled::szok: a ci tak stali bo kazdy tego gnojka sie boi i rodzice byli wzywani ale maly zednej kary niedostal i strach co bedzie za pare lat:szok:
 
Ach zapomnialabym sie zapytac o cos....
Jak wiecie moja siostra jest w ciazy ...ostatnio zrobila wyniki badan na toksoplazmoze i jak jest norma od 0-2, ona miala 43:szok::-(
miala ktoras to dziadostwo i co to wogole jest takiego <mniej wiecej wiem...choroba od kotkow ale nie tylko...moze byc od nieumytych owocow, warzyw i niedogotowanego miesa> czym to grozi i czy jest grozne? i czy sie to leczy....POMOCY
Ta caly dzien siedzi i ryczy bo sie boi o malenstwo....dzisiaj idzie do gona ale ja bym cciala wiecdziec co nieco....jak mozecie to pomozcie:sorry2:;-)
Tu masz linka
Toksoplazmoza
Ale moim zdaniem niejest za ciekawie z tego co wiem czesto przy toksoplazmozie wystepuje poronienie :baffled::-(
W żadnym razie nie należy pozbywać się kota bez zastanowienia. Problemu toksoplazmozy nie da się w ten sposób rozwiązać, ponieważ oocysty toksoplazm występują właściwie wszędzie, nie wspominając o cystach w pożywieniu.
 
Hej kobitki!
Jako że u mnie też ostatnio wisielczy humorek, to też troszkę posmucę...
Chyba mnie dopadła jakaś deprecha, zmęczenie na maxa, w pracy harówa, za dużo na głowie, za mało pomocy od mojej drugiej połówki... jestem rozdrażniona, wkurzają mnie wszyscy dookoła z wyjątkiem Was i Milenki :sorry2:, wczoraj wydarłam się na Jacka przy mojej mamie (nie dopilnował jej jak go poprosiłam i mała solidnie wyrżnęła główką o ostry kant progu), on zresztą też nerwowy ostatnio :baffled:
Sama nie wiem co by mi pomogło.. może urlop :confused:
Nie mam ochoty na nic :dry:

nuśka 23 na temat toksoplazmozy niestety nie wiem nic, ale naprawdę nie warto się na zapas denerwować :no:
Ginek na pewno wszystko siostrze wyjaśni.
Ja przez całą ciążę martwiłam się czy Milenka będzie zdrowa, czy się w ogóle urodzi, bo miałam cytomegalię, i to w najgorszym okresie bo w I trymestrze co też grozi poronieniem, przeróżnymi wadami, niedorozwojem itd. Podaje się jakieś silne leki dziecku jeśli przechwyci wirusa, ogólnie jedno wielkie zmartwienie. Zaraz po urodzeniu szybko miała zrobione badanie i okazało się, że nie przejęła wirusa, i że niepotrzebnie się martwiłam. Ale kto to mógł wiedzieć.... a tyle dodatkowego stresu w ciąży... zupełnie niepotrzebnego :no:
Musisz poszukać na necie czegoś co siostrę uspokoi, tak jej na pewno możesz pomóc. Będzie dobrze, nie ma innej opcji! :tak:

Tycia ja też popieram Twoje metody :tak: Oczywiście - koniecznie trzeba uczyć dziecko kultury, ale z drugiej strony... trzeba też postarać się aby było niezależne w przyszłości (na to moja mama kładła zawsze największy nacisk wychowując mnie), bez kompleksów, niezastraszone i dało sobie radę w tej dżungli, która jest nie tylko szkoła, ale ogólnie... całe nasze życie :sorry2:

I dziękuję bardzo za miłe słowa... bardzo mi się miło zrobiło, pierwszy miły akcent dzisiejszego dnia :zawstydzona/y: :-)
 
Eeee...dziewczyny,a ja myslałam,ze tylko mnie depresja dopadła.To jakieś przesilenie wiosenne.Sama nie wiem,co już ze sobą zrobić,nie wyrabiam sie z niczym,ryczec sie chce.U mnie to jeszcze odstawienie Kuby od cycka....:confused:Jakiś Deprim sobie chyba strzele,ale ciekawe ,czy skuteczne.Albo chociaz herbatke z dziurawca.
 
reklama
rozalka ja kiedyś łykałam Deprim i rzeczywiście po tygodniu zauważyłam poprawę nastroju, więc chyba działa... może tez sobie zapodam? Deprim Forte skuteczniejszy jakby co ;-)
 
Do góry