reklama
mysia23
mama dwójeczki
- Dołączył(a)
- 14 Listopad 2006
- Postów
- 4 667
Uuu-widze ze nastroje dopisują:-)- to dobrze -ja wlasnie nadrabiam zaległości w czytaniu;-)
no ja właśnie nadrabiam..
koszmarnie dużo tego..
A za zawsze w weekend nie mam czasu na kompa...
A dziś miałam pobudkę po 6 rano Patryk szedł do szkoły na 7.10 i poszedł sobie trochę po 6 zrobić śniadanie do kuchni zamykając za sobą drzwi, żeby nikogo nie pobudzić hałasem. No i się zatrzasnął, okazało się, że poszła sprężyna w klamce. Obudziło nas pukanie w drzwi i wołanie, że nie może wyjść. Tomek musiał zciągać listwy i wyciągnąć szybę w kuchni na szybko. Taki był przy tym hałas, że aż się dziwię, że Oli się nie obudziła, ale ja już niestety zasnąć ponownie nie mogłam
madzix
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Grudzień 2006
- Postów
- 2 010
ale tak do towarzystwa, czy lubisz taką muzykę ;-)
Bardzo lubię, mój mąż z resztą też, dlatego chętnie bym sie wybrała.
Zobaczymy co z tych chęci wyjdzie ;-)
madzix
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Grudzień 2006
- Postów
- 2 010
O kurcze , Kasiad to wydaje sie troche smieszne ale tez jednoczesnie straszne-dobrze ,ze to sie stało kiedy był w domu twój mąz.A dziś miałam pobudkę po 6 rano Patryk szedł do szkoły na 7.10 i poszedł sobie trochę po 6 zrobić śniadanie do kuchni zamykając za sobą drzwi, żeby nikogo nie pobudzić hałasem. No i się zatrzasnął, okazało się, że poszła sprężyna w klamce. Obudziło nas pukanie w drzwi i wołanie, że nie może wyjść. Tomek musiał zciągać listwy i wyciągnąć szybę w kuchni na szybko. Taki był przy tym hałas, że aż się dziwię, że Oli się nie obudziła, ale ja już niestety zasnąć ponownie nie mogłam
Jak sobie pomysle, ze zamykam drzwi do pokoju Marty jak spi, zeby jej nie obudzic, to jakby poszła spręzyna to nie wiem co bym sama zrobiła
reklama
Właśnie też sobie pomyślałam, co by się stało, jak ja idąc do kuchni wymienić naczynia w zmywarce zamykam drzwi, żeby naczynia ją nie obudziły, a ona sobie smacznie wtedy śpi na moim łóżku. Nie dość, że by spadła z łóżka, to jeszcze wiele innych niebezpieczeństw by na nią czyhało, jakby się obudziła i zanim by ktoś mnie uwolnił po powrocie z pracy lub szkoly. Czasem mam w kuchni komórkę, to bym zadzwoniła do męża, ale czasem nie biorę jej ze sobąO kurcze , Kasiad to wydaje sie troche smieszne ale tez jednoczesnie straszne-dobrze ,ze to sie stało kiedy był w domu twój mąz.
Jak sobie pomysle, ze zamykam drzwi do pokoju Marty jak spi, zeby jej nie obudzic, to jakby poszła spręzyna to nie wiem co bym sama zrobiła
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 10
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 221 tys
Podziel się: