reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lutowe mamy - łączmy się!!!

Kurcze, Oliwce się spodobało rozbieranie i od kilku dni z uporem maniaka zciąga sobie wszystko - natychmiast po zapięciu pampersa odpina rzepy i wymyka się z niego, zciąga sobie papcie, skarpety, spodnie (na szczęście tylko do bioder jest w stanie), odpina sobie spodnie jak ma ogrodniczki, próbuje zciągnąć bluzkę, szarpiąc za kołnierzyk lub zciagacz wokół szyi. A na dworzu zciaga buty :wściekła/y:

No to masz Oliwka ubaw :) :-D
Zosia natomiast ciągle przyniosi mi buty żebym jej założyła :-)
 
reklama
Kurcze, Oliwce się spodobało rozbieranie i od kilku dni z uporem maniaka zciąga sobie wszystko - natychmiast po zapięciu pampersa odpina rzepy i wymyka się z niego, zciąga sobie papcie, skarpety, spodnie (na szczęście tylko do bioder jest w stanie), odpina sobie spodnie jak ma ogrodniczki, próbuje zciągnąć bluzkę, szarpiąc za kołnierzyk lub zciagacz wokół szyi. A na dworzu zciaga buty :wściekła/y:

:-D


Emilka raczej robi na odwróty tego co ja;-) jak założe jaj czapkę to ściąga jak ściągne to zakłada spowrotem i tak ze wszystkim :-D a na dworze rozpina mi kurtkę ;-)

a pieluszke to już dawno mi rozpina i sciąga a wczoraj mi się rozebrała z piżamki i chce zdjąć pieluszkę i ją wyzywam:zawstydzona/y: a ona uparcie swoje więc patrzę co ona odniej chce .....a zrobiła kupe :sorry2: więc zieniłam jej pieluszkę i odrazu było ok ;-):-D
 
Kuba ściąga jedynie skarpetki i mi przynosi z uśmiechem od ucha do ucha.:-D
Najgorsze,że od jakiegoś tygodnia mamy cyrki z ubieraniem się w kurtkę lub kombinezon,Kuba wrzeszczy jakby go ze skóry obdzierali.Już tego słuchać nie mogę.Dziś to była tragedia,wyrywał się,krzyczał....Ale się przy tym zgrzałam...Masakra....:confused::confused::confused:Nie wiem,co mu sie stało.Już mu ubieram jedynie kombinezon,a czapkę na klatce schodowej.Rękawiczki to dopiero na dworzu.
 
Kuba ściąga jedynie skarpetki i mi przynosi z uśmiechem od ucha do ucha.:-D
Najgorsze,że od jakiegoś tygodnia mamy cyrki z ubieraniem się w kurtkę lub kombinezon,Kuba wrzeszczy jakby go ze skóry obdzierali.Już tego słuchać nie mogę.Dziś to była tragedia,wyrywał się,krzyczał....Ale się przy tym zgrzałam...Masakra....:confused::confused::confused:Nie wiem,co mu sie stało.Już mu ubieram jedynie kombinezon,a czapkę na klatce schodowej.Rękawiczki to dopiero na dworzu.

Ciezka sprawa. Ja dlatego Milence kupilam kurtke, bo w kombinezon to ona na pewno nie chcialaby wejsc. Ale Ty masz ciezko ze to bez roznicy czy kurtka czy kombinezon.
 
Ciezka sprawa. Ja dlatego Milence kupilam kurtke, bo w kombinezon to ona na pewno nie chcialaby wejsc. Ale Ty masz ciezko ze to bez roznicy czy kurtka czy kombinezon.
Moim zdaniem zdecydowanie łatwiej ubrać dziecko w kombinezon niż spodnie ocieplane i kurtkę, z kombinezonem szybciej, więc mniej placzu w wypadku dziecka reagującego krzykiem na ubieranie (a takich dzieci jest sporo). Ja jednak częściej używam kurtki, bo jak wkładam Oliwkę do śpiwora, nie muszę jej więc ubierać ocieplanych spodni.
U Oliwki to zależy od dnia, czy się wścieka przy ubieraniu czy nie, na szczęście tych wściekłych dni jest bardzo mało.
 
Co za miłe chwile - Michaś śpi, mąż na uczelni a ja z pieczonym kurczakiem i herbatką siedzę przed komputerem:-) Porządków świątecznych przecież nie będę robić, żeby dziecka nie obudzić;-):-D
Może zdążę poczytać zaległości zanim się obudzi
 
Swieta sie zblizaja a mi sie nic niechce mam lenia strasznego do tego wczoraj dostalam @ i mezowi sie oberwalo takie mialam nerwy:-D
 
reklama
Ja tez jestem.Nie mam czasu juz na nic.Robie porzadki swiateczne,co sie rowna temu,ze wyrzucam pol zawartosci szaf na smieci.Powywalalam ciuchy,wktorych nie chodze,stare recnziki,a nawet posciele;-):tak:.Jaki luz sie zrobil:szok:.Wkurzylam sie,bo pelno szaf,a ja juz nie mialam gdzie rzeczy ukladac:baffled:.Wszystko robie z Konradem przy nodze,wiec nie jest za łatwo,niestety...Teraz w miedzyczasie starszaki sie kapia,a ja wpadam zeby pomyc im wlosy:happy2:.
 
Do góry