reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lutowe mamy - łączmy się!!!

no ja nie mam wyjścia jutro mam ostatni dzień żeby oddać pracę do dziekanatu i tak wybłagałam żeby przyjęły w poniedziałek...
studiowałam psychologię a temat swojej pracy będę przeklinać do końca życia chyba - budżet czasu dzieci a ich relacje z ojcem bleeeeeeeeeeeeeeeeeeee

nic to zjadłam lecę
 
reklama
ale super dziewczyny wy juz konczycie studia :-) a mi jeszcze 1,5 roku zostalo :baffled: jeszcze sesja bedzie mi sie zbiegala z porodem mam nadzieje ze zdaze wszystko pozaliczyc i szybko wrocic na uczelnie:happy:
 
no to w takim razie już nikogo nie będę ścigać;-) :-p
pracujcie dziewczynki jak mróweczki:happy:
sama pamiętam że też sie męczyłam z moją panią promotor bo była bardzo upierdliwa:baffled: ,wiec trzymam kciukaski za was i dzidziolki, kurcze jeszcze się nie urodziły a już magistrami będą:laugh2:
 
Madzia24 ja Izkę na 4 roku urodziłam, zaliczyłam semestr zimowy a potem wzięłam dziekankę, jak miała 10 miesięcy wróciłam na studia, dojeżdżałam na zajęcia 160 kilosów w jedną stronę (studia dzienne) i przez półtora roku nocowałam w Lublinie tylko 2 razy ale dałam radę, skończyłam, średnią mam niezłą tylko ten babol mnie wnerwia wrrrr

ale ale niedawno skończyłam i wysłałam teraz tylko czekam na jej decyzję, mam nadzieję że w końcu będzie ok bo jak nie to piiiiip te studia, nie mam już siły, brzuch mnie boli, macica twardnieje, nie mam ochoty na kolejne poprawki, zresztą czasu też nie - musiałabym się przed dziekanem prosić o przesunięcie terminu - a jak ja się mam potem obronić? Z wielkim brzuchem albo maleństwem przy cycku??? Teraz albo nigdy, no!
 
ja na poczatku studiowalam przez2 lata dziennie na polibudzie kierunek ktory mnie wogole nie interesowal i gdy dowiedzialam sie ze jestem w ciazy postanowilam zrezygnowac z tych studii:dry:
gdy patryk skonczyl 9 miesiecy wrocilam do studiowania ale na calkiem inna uczelnie i inny kierunek , ktory mnie wreszcie interesuje(rachunkowosc- papierki:-) )jak urodze drugiego bombla nie zamierzam robic przerwy i mam nadzieje ze mi sie to uda :tak: i skoncze szkole w terminie bo jak narazie idziemi tez calkiem niezle:-) nie chwalac sie heheh
no to co zycze wam mamusie studentki zebyscie sie jak najszybciej obronily trzymam kciukasy:-) :-)
 
mnie udalo sie napisac i obronic licencjat w okresie najstraszliwszych nudnosci i jestem z siebie dumna. po tym licencjacie chcialam kontynuowac magisterskie zaocznie ale dostalam sie znow na dzienne :-)
no i postanowilam nie robic zadnej przerwy, chce studiowac w trybie indywidualnym, do konca grudnia 2006 zaliczyc sesje zimowa (jak mi sie uda dogadac z prowadzacymi) i pojawic sie na uczelni na sesji letniej jak dzidzius bedzie troszke odchowany. troche mi bedzie latwiej bo bede kontynuowac studia ze starymi znajomymi wiec notatki bede miec pokserowane itp. a pozatym na moich uzupelniajacych sa zajecia tylko raz w tygodniu wiec nawet jak sie upre to nie musze miec indywidualnego, bo tesciowa lub maz raz w tygodni na pewno beze mnie dadza sobie rade z malenstwem. no coz, pelna jestem optymizmu, bo nic innego mi nie pozostaje :-)
 
Ja pierwsze dziecko urodziłam przed sesja (ze szwami na....zdawałam egzaminy)to była połowa 2 roku licencjatu.Skonczyłam bez przerw zadnych i zaczełam mgr ,która takze skonczyłam po 2 latach i jak by tego było mało to poszłam na podyplomówke która skonczylam w zeszłym roku.
Najlepsze jest to ,ze mi sie chce jeszcze cos robić tz jakas podyplomowka:tak: :-D ale dopiero jak urodze
 
agusia9915 podziwiam :szok:
ja mam dość serdecznie i póki co o żadnej nauce więcej nie ma mowy :no:
co gorsze wcale nie mam ochoty pracować w zawodzie, hmmmm zmarnowałam szmat czasu :-( :-( :-(
 
reklama
Trzeba studiowac to co sie lubi!!!! a nie musi wtedy jest przyjemnie;-)
JA jestem po licencacie z pedegogiki resocjalizacyjnej:tak:
magisterce z pedagogiki ogólnej:tak:
podyplomówce z socjoterapii:tak:
a chciałabym jeszcze coś z psychologii klinicznej :-)
i zarzadzania zasobami ludzkimi:-)
Moze mi sie uda kiedys (finanse tu troszke graja role)
NIE MA CZEGO PODZIWIAĆ WISNIA -TROSZKE SAMOZAPARCIA I DAJESZ RADE
 
Do góry