mysia23
mama dwójeczki
- Dołączył(a)
- 14 Listopad 2006
- Postów
- 4 667
Witam
Kasia wiem co czujesz, ja tez ciągle sama, nawet w weekendy, juz sie niby przyzwyczaiłam, ale mimo to ciągle dziwnie mi jak męża całymi dniami nie ma- teraz jeszcze jak mamy swoja firme dodatkowo, to juz wogóle sie nie widujemy, tylko w nocy (jak wstanę siku go widzę) albo rano jak sie juz zerwę żeby z nim słówko zamienić....czasami nie wiem jak ja to wytrzymuje, teraz jak jestem w domu to widzę jak go w nim brakuje, jak pracowałam to jakoś leciało...takie to życie pokręcone
Życzę Wam miłego spotkanka i spokojnego weekendu.
A u nas sypie jak sie patrzy, do tego wieje i zaspy jak nic sie bedą robić...oby tylko ta zima do świat wytrzymała..zeby tak ładnie było...Filip sie nie moze doczekać aż bałwana ulepimy, bo jak był zdrowy to snieg sie nie lepił, a jak zawilgotniało troche to sie rozchorował....:-(
Kasia wiem co czujesz, ja tez ciągle sama, nawet w weekendy, juz sie niby przyzwyczaiłam, ale mimo to ciągle dziwnie mi jak męża całymi dniami nie ma- teraz jeszcze jak mamy swoja firme dodatkowo, to juz wogóle sie nie widujemy, tylko w nocy (jak wstanę siku go widzę) albo rano jak sie juz zerwę żeby z nim słówko zamienić....czasami nie wiem jak ja to wytrzymuje, teraz jak jestem w domu to widzę jak go w nim brakuje, jak pracowałam to jakoś leciało...takie to życie pokręcone
Życzę Wam miłego spotkanka i spokojnego weekendu.
A u nas sypie jak sie patrzy, do tego wieje i zaspy jak nic sie bedą robić...oby tylko ta zima do świat wytrzymała..zeby tak ładnie było...Filip sie nie moze doczekać aż bałwana ulepimy, bo jak był zdrowy to snieg sie nie lepił, a jak zawilgotniało troche to sie rozchorował....:-(