reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lutowe mamy - łączmy się!!!

Witam piatkowo:-)

u nas napieta atmosfera i mnóstwo niepewności - męza dziadek trafił do szpitala wczoraj :-( prawdopodobnie niewydolnoścnerek... nie wiadomo co jeszcze, Teściówka wracała własnie wcozraj z urlopu w górach i dzisiaj ma sie udac do szpitala dowiedziec się dokladnie... wiemy tylko, ze jak go wieźli wcozraj do szpitala to stracił przytomnośc i miał zatrzymany oddech na pól minuty:-( ma 88 lat, więc wszystko może sie zdarzyć... narazie czekamy na wieści co i jak, czy jedziemy juz dzisiaj tam, czy dopiero jutro na spokojnie... ech....:-:)-(


:wściekła/y: brak słów na ludzka głupotę....:baffled:
 
reklama
Witam

Rosmerta, mam nadzieje, ze zdrwoie dziadka poprawi sie. Nie wiem co napisac, bo jednak sytuacja jest powazna. Trzymajcie sie.
 
I ja witam:tak:

Justynko nie zazdroszczę wrażeń:-( Mam nadzieję, że wszystko dobrze się skończy...i stan Dziadka szybko się poprawi.

Ewa - przerażające:szok::wściekła/y:

Karola - w takim razie do roboty!!!:-D:-)

Rzadko ostatnio do Was zaglądam, przepraszam...:-(.. ale ostatnio na wszystko brakuje mi czasu. W pracy znów mam kołowrotek, choć w zeszłym tygodniu jeszcze było spokojnie a samopoczucie ciągle takie samo. czekam na ten 12 tydzień i niech te mdłości już się skończą:baffled:
Do tego zrobiłam się strasznie drażliwa, wszystko mnie albo wkurza, albo martwi albo cieszy... już nie umiem się połapać z tymi nastrojami:sorry2: Planowałam powiedzieć szefom o ciąży po 8 - 10 tygodniu, aby nie wysyłali mnie w delegacje. Ale jak tak dalej pójdzie sami się zorientują:-D:sorry2:
 
Rosmerta mam nadzieję, że stytuacja się ustabilizuje z dziadkiem.

a ja zabieram się za sprzątanie bo koty z kątów do mnie machają:szok:
 
Hej kobetki..

Rosmerta wszystko będzie dobrze..

U nas dziś miła noc z trzęsieniem sejsmicznym...wesoło było, ze ho...jakoś nie mogę jeszcze w to uwierzyć, ze to sie zdarzyło..
 
Ostatnia edycja:
Witam i ja.

Rosmerta
trzeba wierzyć, że z Dziadkiem będzie dobrze... ach trafił mu się dzień:-(

Karola łącze się z Tobą w sprzątaniu;-)

Matyldo jeszcze trochę, wiem łatwo się mówi, gdy każdy dzień męczący i masa dolegliwości:sorry2: Trzymaj się, dasz radę:-)

Ja za to ostatnio jakaś taka zmęczona jestem... monotonią, tym że nic się nie dzieje, ciągle to samo, a energię dla dzieci trzeba mieć, i cierpliwość też;-) W dodatku O. wraca zmęczony z pracy i jeszcze się o coś sprzeczamy:sorry2: Nie lubię zmęczenia, bo u nas to główny powód nieporozumień. Jeszcze tylko miesiąc i odpocznę psychicznie trochę:happy2: Już się nie mogę doczekać, bo brakuje mi kontaktu z żywymi, dorosłymi ludźmi.

Miłego dnia i weekendu (zwłaszcza dla Rosmerty, oby było spokojnie:happy2:)
 
Witam się i żegnam, jedziemy do rodziców na 60 urodziny dziadka i 3 urodziny Wiki, co prawda tydzień wcześniej:-D, ale tak nam się to ułożyło, za tydzień będą u nas w domu dla Wikusi, czyli jak zwykle kilukrotne dmuchanie świeczek:tak:
 
dziękuje dziewczyny:-) stan dziadka nie jest taki zły mimo bardzo złych wyników badań.... narazie zostaje w szpitalu, żeby mogli dojśc co jest przyczyną i zacząć wspomagac lekami. T. mówi, ze po prostu powoli wszystko zaczyna wysiadać w środku... starość niestety:-( o ale trzeba byc dobrej mysli. Jutro jedziemy do teściów zeby móc zobaczyć się z dziadkiem:tak:

Wolfia nie dziwię ci się, ze odczuwasz przygnębienie:sorry2:, każdy dzień ten sam scenariusz , nie masz nikogo z kim mogłabys sobie pogadac tam na miejscu no oprócz dzieci i męża oczywiście, ale wiadomo, ze kontakty z innymi też wskazane:tak:jeszcze troche i wyjazd do polski to odzyjesz, zatęsknicie za sobą z mężem i zobaczysz ze wszytsko nabierze kolorów:tak::-)

Miska udanego wyjazdu:tak::-) imprezowo wam sie szykuje;-):-)
moi rodzice w tym roku też 60te urodzinki będa obchodzic:tak:
 
dzień świstaka;-):-) powiadacie echh
ja dla odmiany od tygodnia chodze na kurs kat.B ...jeszcze tydzień wykładów i będę w końcu jeździć..mam nadzieje ,ze szybko mi to pójdzie;-)
 
reklama
Agusia :szok: a to przedsięwzięcie :tak: Ile płacisz za kurs?

Mysia :szok: czytałam na Onecie dziś o tym, że u Was się zatrzęsło :baffled: Dobrze, że nic się Wam nie stało!

Rosmerta, życzę zdrówka dziadkowi :tak:

Ja się zaraz zabieram za sałatkę. Jutro goście przychodzą na 3 urodziny Oliwki, a ja jeszcze w proszku :baffled:
 
Do góry