Joasiek
Mamy lutowe'07 Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 2 Wrzesień 2006
- Postów
- 5 063
nuśku Milenka miała zaklejone zdrowsze oczko na 3 tygodnie tylko na samym początku. Bałam się strasznie, że będzie sajgon, ale o dziwo, to zaklejanie zniosła lepiej niż samo noszenie okularków na początku Więc na razie nie panikuj ;-)
W aptekach są fajne owalne plastry specjalnie właśnie na oczko dla dzieci. Nie wiem na ile Julka będzie miała zaklejone, kup na początek kilka (można je kupować na sztuki). Ja robiłam tak, że jeden plaster starczał na 2 dni. Na co drugą noc odklejałam plasterek, oczko przemywałam, smarowałam kremem skórkę dookoła i odpoczywało przez noc a raniutko zaklejałam. Milenka nigdy tych plasterków nie próbowała ściagać, nie znosiła tylko samego momentu odklejania, więc pozwalałam jej aby to robiła sama.
Co do wady... Milenka ma jedno oczko bardzo słabe 3,5 dioptrii - równocześnie i plus i minus. Również ma duży astygmatyzm do tego, ale nie dała się jeszcze zbadać jak duży, może w połowie września się uda jak znowu pójdziemy na badanie.
Trzymam kciuki, będzie dobrze najwazniejsze że wcześnie wykryta ta wada.
Ja się nastawiam raczej na to, że okularki będą nam towarzyszyły dluuuugo, o ile nie na zawsze dopóki nie dorośnie, bo u niej to prawdopodobnie wada dziedziczna i raczej sama nie zaniknie.
W aptekach są fajne owalne plastry specjalnie właśnie na oczko dla dzieci. Nie wiem na ile Julka będzie miała zaklejone, kup na początek kilka (można je kupować na sztuki). Ja robiłam tak, że jeden plaster starczał na 2 dni. Na co drugą noc odklejałam plasterek, oczko przemywałam, smarowałam kremem skórkę dookoła i odpoczywało przez noc a raniutko zaklejałam. Milenka nigdy tych plasterków nie próbowała ściagać, nie znosiła tylko samego momentu odklejania, więc pozwalałam jej aby to robiła sama.
Co do wady... Milenka ma jedno oczko bardzo słabe 3,5 dioptrii - równocześnie i plus i minus. Również ma duży astygmatyzm do tego, ale nie dała się jeszcze zbadać jak duży, może w połowie września się uda jak znowu pójdziemy na badanie.
Trzymam kciuki, będzie dobrze najwazniejsze że wcześnie wykryta ta wada.
Ja się nastawiam raczej na to, że okularki będą nam towarzyszyły dluuuugo, o ile nie na zawsze dopóki nie dorośnie, bo u niej to prawdopodobnie wada dziedziczna i raczej sama nie zaniknie.