reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lutowe mamy - łączmy się!!!

Myślę ze dobrze by było mieć jaką zabawkę dla psa jak przyjedzie np piłeczkę lub niech teściowa jakieś dla niego zabiera :confused:

Są dla niego zabawki, piszczałki, maskotki i od wczoraj Julki lalka. Ma też posłanie zrobione z Julki siedziska, bo sobie sam wybrał, więc oddałam już to na jego użytek. To wszystko jest u nas i wyjmujemy jak przyjeżdża.

Nie wiem Patri czy dobrze robisz że chowasz tak zabawki Julki idą z nią zanieść je do szafy ... - jej zabawka nie da mu i pójdzie schować moze to też robić do dzieci, dorosłych nie będzie chciała się swoimi zabawkami podzielić :no: bo w końcu jej :confused:

No z drugiej strony ma prawo się nie chcieć dzielić skoro to jej. Gdybym kazała jej dać innemu dziecku jej zabawkę, której nie chce dać, to pogwałciłabym jej prawo do posiadania.

Dzielenie się zacznę od zabawy raz ty raz ja, jak dyktują podręczniki. Możliwe Gosia, że masz rację z tym chowaniem zabawek. Jestem cała w emocjach, ciężko mi rozsądnie myśleć. Powiedziałam jej w sumie, że chowamy po to, zeby pies się nie denerwował i nie szczekał. I schowałyśmy tylko piłki, całe dwa puda zabawek stoją w pokoju. Wkłada tam pysk i o ile jeszze jakiś został to wyciąga małe pluszaki.

Zwyczajnie mnie to irytuje. U nas w domu nie ma psa na stałe. I jakoś niechętnie myślę o tym, że liże się po jajach, a potem tym mokrym nosem nuża się w Julki zabawkach i sobie coś wyciąga. Nie bywa u nas żaden inny pies niz ten. Po prostu irytuje mnie, że nie dostrzega się tego, ze to pies, liże się tu i tam, i jakby nigdy nic mam pozwolić na to, zeby zostawiał swoje psie zarazy na Julki zabawkach, skoro MA SWOJE. :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

Nie, nie powiem teściowej, że ma tu z nim nie przyjeżdżać, bo to jedyne co żywe w jej obecnym otoczeniu. Rozdzielić ich, to jak matkę od niemowlaka. Lubię teściową Rozalka, psa chciałabym z daleka od swojego łóżka i zabawek Julki, poza tym mi nie przeszkadza.
 
reklama
Rozalka, psa chciałabym z daleka od swojego łóżka i zabawek Julki, poza tym mi nie przeszkadza.

Rozumiem.To może ustal z teściową,gdzie pies może przebywać,a gdzie nie ma kategorycznie wstępu.W końcu masz do tego prawo w swoim domu.

:confused::confused::confused:

Witam wieczorową porą.:-)

Ale jestem zmęczona po całym dniu,Kuba marudny,pogoda do kitu.
Jutromężus w domu,więc odpocznę,huraaa!;-)
 
Witam :-)
Co do pieska, to uważam, że ponieważ psu się nie nakaże, żeby przebywał w konkretnych miejscach, bo poprostu nie zrozumie, to ja bym tą sprawę rozwiązała w taki sposób:
Zanim jeszcze teściowa przyjedzie, schowałabym te zabawki, które pies mógłby zabierać Julce, a których sobie Patri nie życzy mu dawać. Jest sporo zabawek, którymi pies się nie zainteresuje, więc Julcia nie zostanie zupełnie bez zabawek (książki, puzzle, duże lalki i wiele innych zresztą). Jeśli nie będą to wszystkie zabawki, a na pewno nie są, bo Patri pisze, że część zabawek Julka oddała pieskowi do zabawy, to nie sądzę, żeby Julkę to uczyło, że nie wolno się dzielić. Można zawsze powiedzieć dziecku: te zabawki schowamy, bo piesek nie rozumie, że nie wszystko może ruszać, a te zabawki zostawimy, jak piesek przyjedzie, to będzie się bawił nimi. Nasze dzieci należy uczyć dzielenia, ale nie oddawania wszystkiego, co mają każdemu, który sobie tego zażyczy.
Jakiś czas temu w piaskownicy 3 letni chłopiec nie chciał pożyczyć foremek Oliwce. Tata mu powiedział: Synku, podziel się, dziewczynka się pobawi i Ci odda. Chłopiec na to: nie dam mojego listka! (chodziło o foremkę w kształcie listka, którą akurat się bawił). Na to tata mu powiedział: Jeśli ci zależy na listku, to w porządku, nie musisz go pożyczać, ale masz jeszcze sporo innych foremek, którymi się akurat nie bawisz, więc możesz dziewczynce pożyczyć. Jak skończy się bawić, to ci wszystkie odda. Chłopiec chwilę pomyślał i pożyczył Oliwce inne swoje foremki. Bardzo mi się podobała taka postawa ojca.


Ja dziś muszę trochę poprać, bo jutro Paulina wyjeżdża na plener i potrzebuje konkretne rzeczy. Wczoraj lało, dziś na szczęście jest ładna pogoda, więc mam nadzieję, że wszystko zdąży poschnąć.
 
Ostatnia edycja:
Witam


u nas ładnie ale jeszcze ciut zimno ;-)

pewnie dziś pojedziemy do T... musiałabym też zaliczyć zakupy ale mi się nie chce w niedzielę

od rana mnie boli brzuch mam stres przed jutrzejszym pobieraniem krwi bardziej o wyniki :baffled:
 
Witam niedzielnie:tak:

Matylda dawno Cie nie było...gdzie Ty sie to teraz podziewasz :zawstydzona/y:
Oliwieczka, cały czas jestem w rozjazdach między Trondheim a Opolem.. i tak do sierpnia/września. Teraz jestem tydzień w PL, więc będę do Was często zaglądać:tak:

Co do psa, to wydaje mi się, że powinnaś Patri zrobić jak radzi Kasiad. Schować zabawki, którymi pies będzie chciał się bawić, a które Julcia szczególnie lubi:tak:
I zostawić te które są "psie". Do sypialni zamknij drzwi i nie pozwalaj psiakowi włazić do łóżka. Pies najwyraźniej nauczony przez teściową czuje się u Was swobodnie, ale Ty nie musisz tego akceptować.
Nasz pies (biggle) u nas włazi czasem na fotel, ma dużo swobody, ale u teściów wie, że jego poziom to podłoga/dywan i nie wolno włazić mu na kanapę. Myślę, że pies wcześniej czy później zrozumie co mu wolno a co nie na "obcym terenie".

Ja dziś mam maksymalną labę. Poprałam wczoraj, pomyłam okna, wyszorowałam całe mieszkanie a dzisiaj odpoczywam. Jutro jadę do firmy porozmawiać o dalszych robotach na miejscu, bo "moja" budowa do której jestm "doklejona" jako drugi kierownik właśnie się kończy.
 
Witam was

U nas dziś pogoda znośna,nie pada, słonko jest, ale nie jest to szałowo ciepło...
Filip nie chce spac...i nie ma kiedy odpocząć...jakoś wszystko nie tak...

w piątek poszalałam w klubie, wczoraj była brat z bratówką i tez posiedzieliśmy a teraz chce mis ie spac;-)

no nic...zmykam zjeść obiadek..

Irtasia gratulacje!
 
Mysia ale fajnie że sobie wyszłaś i poszalałaś :tak:

Matylda czyli własciwie już szykuje się powrót do Polski :confused: i więcej nie wyjeżdżacie :confused:
 
Matylda czyli własciwie już szykuje się powrót do Polski :confused: i więcej nie wyjeżdżacie :confused:

Gosiu, raczej odwrotnie. Roboty na kontrakcie w Norwegii potrwają do sierpnia/września. Natomiast co miesiąc jestem w Polsce, bo nadal zatrudniona jest w swojej firmie na miejscu jako drugi kierownik, taki na papierze. I ta budowa lokalna (gdzie tylko raz w miesiącu podpisuję papiery i jadę na spotkanie z inwestorem) kończy się właśnie. Więc może się okazać, że jak nie będzie dla mnie nowej budowy w Polsce, będę siedzieć w N. do końca czyli sierpnia/września. Jutro wszystko się wyjaśni:baffled:
 
reklama
No to Matylda oby poszło po twojej myśli :tak:

a ja wróciłam od T ...Emilka padnięta śpi chyba ją obudzę bo znowu spać mi nie pójdzie o 21:00 :sorry2: na dodatek jestem wykończona nie wiem czym :baffled:
 
Do góry