Patri
Mamy lutowe'07 Zadomowiona(y)
Myślę ze dobrze by było mieć jaką zabawkę dla psa jak przyjedzie np piłeczkę lub niech teściowa jakieś dla niego zabiera![]()
Są dla niego zabawki, piszczałki, maskotki i od wczoraj Julki lalka. Ma też posłanie zrobione z Julki siedziska, bo sobie sam wybrał, więc oddałam już to na jego użytek. To wszystko jest u nas i wyjmujemy jak przyjeżdża.
Nie wiem Patri czy dobrze robisz że chowasz tak zabawki Julki idą z nią zanieść je do szafy ... - jej zabawka nie da mu i pójdzie schować moze to też robić do dzieci, dorosłych nie będzie chciała się swoimi zabawkami podzielićbo w końcu jej
![]()
No z drugiej strony ma prawo się nie chcieć dzielić skoro to jej. Gdybym kazała jej dać innemu dziecku jej zabawkę, której nie chce dać, to pogwałciłabym jej prawo do posiadania.
Dzielenie się zacznę od zabawy raz ty raz ja, jak dyktują podręczniki. Możliwe Gosia, że masz rację z tym chowaniem zabawek. Jestem cała w emocjach, ciężko mi rozsądnie myśleć. Powiedziałam jej w sumie, że chowamy po to, zeby pies się nie denerwował i nie szczekał. I schowałyśmy tylko piłki, całe dwa puda zabawek stoją w pokoju. Wkłada tam pysk i o ile jeszze jakiś został to wyciąga małe pluszaki.
Zwyczajnie mnie to irytuje. U nas w domu nie ma psa na stałe. I jakoś niechętnie myślę o tym, że liże się po jajach, a potem tym mokrym nosem nuża się w Julki zabawkach i sobie coś wyciąga. Nie bywa u nas żaden inny pies niz ten. Po prostu irytuje mnie, że nie dostrzega się tego, ze to pies, liże się tu i tam, i jakby nigdy nic mam pozwolić na to, zeby zostawiał swoje psie zarazy na Julki zabawkach, skoro MA SWOJE.



Nie, nie powiem teściowej, że ma tu z nim nie przyjeżdżać, bo to jedyne co żywe w jej obecnym otoczeniu. Rozdzielić ich, to jak matkę od niemowlaka. Lubię teściową Rozalka, psa chciałabym z daleka od swojego łóżka i zabawek Julki, poza tym mi nie przeszkadza.