reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lutowe mamy - łączmy się!!!

Coś nie za bardzo się to u nas sprawdza, Wiki nie je słodyczy, kotletów, a już na pewno frytek, a też zwykle budzi się właśnie ok. 1 w nocy:baffled:

Oliweczka
zgadzam się z dziewczynami i basta, śliczna z ciebie kobietka:tak:
 
reklama
Ja myślę że troszkę jest w tym prawdy :tak:

Witam z rana ja znowu pobudka 6:30 moze jak wstanie R to ja się położe i dośpię :baffled:
Emilka ma kaszel :baffled::wściekła/y:
 
Haj.
Witam przy porannej kawie. U nas pobudki o 6-7. Ale mi z tym dobrze. Długi dzień przynajmniej. :tak::tak::tak:

Do później. Pa pa pa pa pa. :-)

Aha. I nocka przebiegła z jedną pobudką o 1.30. Na kolacje Julcia zjadła marchewkę i groszek zielony gotowane na parze.

Do picia psycholog zaleciła pewne zioła. Wczoraj zrobiłam jej szklankę, teraz też się parzą jako napój na cały dzisiejszy dzień. Już dziś Julcia nie ma zaropiałych oczków, myślę, że katar też solidnie złagodniał. Albo ulegam iluzji albo naprawdę coś w tym jest.......
 
Ostatnia edycja:
Witam

u nas piekna sloneczna ale wietrzna pogoda. Patri, co to za ziola??

Irtasia,
ale nasz pecha. Zycze zeby oko jak najszybciej ''wyzdrowialo'' .
 
reklama
Witam wszystkie panie po tygodniowej nieobecności..

Ciesze sie, ze ostatni tydzień jest tak obfitujący w pozytywne nowiny na naszym wątku..ogólnie widzę, że nastrój sie rob wiosenny i wszytskim wszystko sie jakoś ukłąda...cudownie..

U nas tydzień minął szybko, jak błyskawica..
w pracy udało mi sie skorygować błędy, od jutra jestem pełnowartościowym pracownikiem, bo mija mi okres adaptacyjny..może podwyżka???hehehe...życzenie naiwnych...

Filip doszedł juz do sprawności z nagą i radzi sobie świetnie, za to w czwartek zakrztusił mi sie ta czarna końcówką banana...i już myślałam, ze nie dam rady z niego tego "wykrztusić"...przełożyłam go przez kolana, głowa w dół od klatki piersiowej i "puk " w plecki...nie wypadło, ale w końcu przełknął i przestał sie dusić.. za chwile patrze a tu zaczęła mu strasznie lecieć krew z nosa - byłam przerażona...ale udało sie zatamować, wszystko było później oki, choć bałam sie o niego i ciągle go obserwowałam...strachu sie najadłam...och...

pogoda dziś rewelacyjna, słonko, mały wiaterek i 10 stopni...no cudownie, juz jestem po spacerze z Filipkiem, teraz obiadek i znowu spacerek....

Net działa wybiórczo, wiec teraz ciągle zgłaszam i jeszcze trochę i umowę wypowiem...mam juz dość
 
Do góry