reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lutowe mamy - łączmy się!!!

reklama
Joanna, ja Ci powiem, że moi chłopcy nie lubią czytać i w żaden sposób ich nie udało mi się w nich miłości do książki zaszczepić. A sposób, żeby wogóle coś do czasu do czasu czytali, jest jeden, ale bardzo skuteczny. Podkładam (a raczej podkładałam, bo teraz to już sami sobie podkładają) im pod nos książki, które są zgodne z ich zaintersowaniami. Damian np od lat uwielbia tematy o strażakach, więc kupiłam mu książkę o akcji strażaków z 11 września w wieżach World Trade Center, łyknął ją jednym ciągiem. Patryk natomiast lubi fantastykę, więc takie mu książki podkładałam pod nos.
 
a ja wrócilam od lakarza i Patryk ma angine ropną :szok:a cały czas go sie pytałam czy gardełko boli a on uparce ze nie czasami ze leciutko on ma chyba wysoki próg wytrzymałości na ból:confused:Weronika o dziwo ma czysciutke gardełko tylko ten katar ale kropelki dostalismy wiec działamy
 
a ja wrócilam od lakarza i Patryk ma angine ropną :szok:a cały czas go sie pytałam czy gardełko boli a on uparce ze nie czasami ze leciutko on ma chyba wysoki próg wytrzymałości na ból:confused:Weronika o dziwo ma czysciutke gardełko tylko ten katar ale kropelki dostalismy wiec działamy

Zdrówka dla twoich bąbelków!!
 
Zdrówka dla dzieciaków Madzia

A ja własnie sie wkurzyłam...wywiesiłam pranie, a tu przyjechał pan na pole (50m ode mnie) i podpalił ściernisko po życie i sie kopci jak nie wiem co...do tego obok orze i sie kurzy...prosto w nasz dom :wściekła/y:
 
Ostatnia edycja:
Mysia, no nie dziwię się :no: też bym się wkurzyła :angry:

Madzia, zdrówka dla Patryka, rzeczywiście ma spory próg wytrzymałości, bo gardło ropne przecież bardzo boli :szok:

A ja padam, bo wcześnie wstałam, ale za to pozałatwiałam dziś kupę spraw. Przede wszystkim złożyłam wreszcie wniosek o rodzinne :zawstydzona/y: kasę dopiero dostanę w pażdzierniku (za 2 miesięce), załatwiłam trochę zaległych spraw w moim zakładzie pracy w mieście (nie w siedzibie mojego rejonu, który mam pod nosem, tylko w dyrekcji), no i oddałam moje okulary do reklamacji. Zaraz jedziemy jeszcze na zakupy, nie chce mi się, ale lodówka pusta :sorry2:
 
reklama
Cześć dziewczyny dostałam odpowiedź od pani dr z łodzi (na podstawie tych zdjęć co i Wam wysłałam)

Jasia zmiany wyglądają na grudki. Wydaje misię, że na czubku jest płyn. To moze wskazywać na wirusopwe zakażenie skóry. proponuję włączyć hewiran w dawce 5x po 400 mg , przez 5 dni. a same grudki posmarować wodnym roztworem pyoctaniny 0,5 %.( 0,5% pyoctanini cerulei).

Jutro moja mama z moim P podjedzie jeszcze do Lublina do lekarza, bo nie ma to jak zobaczyć, dotknąć...
Ale ja zauważyłam, że jego w ogóle to nie swędzi i w żaden sposób nie dokucza!!
Zobaczymy jutro po południu. Może akurat diagnoza dr z łodzi się potwierdzi...
ale skąd to mogło mu się wziąć :confused::confused::confused:

Kasiad super pomysł z tymi książkami!!!
Jasiek póki co sam przynosi książki, żeby mu czytać albo z nim oglądać. Mam nadzieję, że tak mu zostanie. W sensie zamiłowanie do książek a nie do maminego czytania :-D:-D
 
Do góry