No patrz, ja zieleń uznaję za kompletnie chłopięcą xD No chyba, że jakieś stokrotki na tej zieleni będą. Jasnych kolorów w ogóle nie chce. Są niepraktyczne, mamy 3 psy
A mi średnio idzie w obowiązki domowe. Póki co kupiłam czerwone i szare gacie tylko. Baby blue z kolei bym i na dziewczynkę ubrała. O albo fiolety, też są spoko na oba. A to mojego faceta ulubiony kolor. Tyle, że ja mam też to utrudnienie, że jestem najmłodszą osobą w rodzinie. Nie dość, że nie mogę po kimś dostać ubranek, to tak się zmieniły dostępne opcje, że rodzina na mnie robi wielkie oczy. Kojarzą tylko gacie, pajacyki, śpioszki i koszulki. A body tylko z tancerzami im się kojarzy xD A żeby smoczek, czy butelkę kupić. Przecież co za różnica, a o tym że mogą wady zgryzu powodować, zero wiedzy. Co dziwne nie krzywią mi się na pomysł wielopieluchowania. Myślałam, że będzie batalia. Jak babci pokazywałam jak się teraz tetrę składa to była pod wrażeniem. "Kto to tak wymyślił!"