Hejka ja po wizycie. Generalnie spodziewałam się czegoś lepszego od pani ginekolog z setkami super opinii
chłopak w ogóle nie mógł ze mna wejść ponieważ „będzie ja to rozpraszało i będzie tysiąc pytań” badanie na fotelu było dosyć nieprzyjemne i niedelikatne ale mniejsza o to. Potem zrobiła usg i stwierdziła ze pęcherzyk co do wielkości jest dobry i ze „cos tam w środku majaczy ale może być za wcześnie” i powiedziała tez ze jest cień echa serca ale to jeszcze może być za wcześnie. Na wizytę 5 lipca poleciła iść żeby zobaczyć już serduszko a do tego czasu mam zrobić podstawowe badania w tym to moje podwyższone tsh. Generalnie mam wrażenie ze starała się być miła ale mega na sile jakby mi łaskę robiła ze do niej przyszłam
gdy już powiedziała ze należy się 200 zł bez zadania przeze mnie żadnego pytania to zdążyłam tylko się dowiedzieć odnośnie tej bety ze jak już pęcherzyk jest to nie ma co się tym kierować tylko miarodajne jest już tylko usg.
Podsumowując więcej już do niej nie pójdę i mam nadzieje ze lekarka 5 lipca okaże się lepsza ale najważniejsze ze potwierdziła ciąże i ze wszystko okej