@natiii89 ja też mam tyłozgięcie i nigdy takich rzeczy nie słyszałam żeby jakieś pozycję przyjmować a chodziłam do różnych ginekologów
Ja nie robię pappa ,bo po poronieniach będę już miała lipę i wezmą pod uwagę ,że jedno dziecko miało wadę genetyczna
. Prenatalne wykonuje mój lekarz na wizycie więc nie muszę nic dodatkowo płacić ani jeździć . W ciąży której dziecko miało wadę genetyczna poszłam na amniopunkcje tylko dlatego ,że była to już bardzo ciężka wada i jedynie co mogłam zrobić iść po to by szpital byl przygotowany z jaką wada dziecko przyjdzie by mu pomóc to była jedyna rzecz która mnie przekonała inaczej bym nie poszła. Niestety to też nie jest takie proste jak się okazało wszystko zostało pobrane i po 4 tyg okazało się ,że komórki się nie wy hodowały jak trzeba ,więc zadzwoniono by ponownie przyjechać zrobić
jak to usłyszałam to po prostu ryczalam. Dzień przed badaniem jednak czułam ,że nie ma już smyrania w brzuchu i coś jest chyba nie tak ,ale panikowałam. Rano pojechaliśmy na badanie weszłam do gabinetu i niestety nie pobrało ,bo serce przestało pracować. Ja szczerze mówiąc nie zdecydowałabym się na żadne badanie jeśli USG jest ok jeśli nie ma fatalnych odchyleń . Koleżanka moja miała niffty i niestety pomyliło się czytałam wiele takich przypadków ... Dla mnie te badania to ostateczność. Jeśli nie jest źle to czy to coś zmieni ? Dla mnie nie ,bo nie zdecydowałabym się na terminacje. Inaczej mają osoby które nie czują się na siłach i muszą to zrobić to badanie jest wtedy niezbędne. Każdy ma prawo wyboru do wszystkiego .