reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

lutowe mamy 2019

na kiedy termin??


  • Wszystkich głosujących
    101
Okruszek pięknie rośnie, serduszko bije 161 uderzeń na minutę. Krwiaka nie ma. Wszystko jest ok. Dziś według USG 9t0d, według miesiączki 8t1d. Maleństwo ma 2.32cm. Termin porodu 15/16.02 [emoji6]. A tu przedstawiam wam mojego okruszka [emoji2]Zobacz załącznik 877136
Super!!!! Gratuluję. Ekstra że krwiak się wchłonął. Teraz będziesz spokojniejsza. Ja mam termin teoretycznie na 17.02, więc idziemy równo niemal. :-)
 
reklama
Ja pracuje na hali, na linii montazowej, 8h stania, duszno, rożne zapachy, trochę dźwigania itp.
Jedną ciąże poroniłam, teraz w następnej poszłam do lekarza na NFZ w 6stym tygodniu, powiedziałam mu że boję się pracować ze względu na poronienie, a on mi na to "jak sie chce zarabiac to trzeba pracowac", no więc poszłam do pracy, dwa dni później w pracy zaczelam plamic, przestraszylam sie, i pojechalam do jedynego ginekologa ktory byl otwarty - prywatnie, był zaskoczony że po poprzednim poronieniu, i przy fizycznej pracy nie dostałam w tej ciąży ani leków, ani zwolnienia z pracy. Podsumował to stwierdzeniem ze w sumie i tak lekarze nie poniosa odpowiedzialnosci za strate dziecka wiec sie nie przejmuja. Przepisał mi duphaston, i dal odrazu L4, ze wskazaniem żebym absolutnie nie dźwigała nic ciężkiego i nie przemęczała się [emoji4]
Takim kretynom to powinni odbierać prawo do wykonywania zawodu.
Ja w takich sytuacjach jak mi próbuje z tego typu tekstem wyjść, to od razu mówię, że proszę o taką odmowę na piśmie. Od razu im pała mięknie i inaczej zaczynają gadać.
 
Tak. Jeżeli robiłabym w placówce genomed to 2200. A jezeli nie od nich to 2394 albo 2374. Już nie pamiętam. Ale chyba zdecyduje się ze względu na poronienia i nieprawidłowe nasienie u męża. Tym bardziej, że lekarz na pierwszej wizycie mocno mnie na straszył właśnie nieprawidłowościami u malucha przez słabe nasienie [emoji19][emoji852]️
Spokój matki droższy od pieniędzy. Ja też rozważam. Na razie będę 8.08 robić usg prenatalne i pappa i po nim zobaczymy. Ale w takiej sytuacji gdybym miała taką historię plus to nasienie kiepskie to bym robiła na bank.
 
Witajcie kochane. Gratuluję wszystkim mamusi Om cudownych fasoli nek. Za pozostałe trzymam kciuki.
Dzis miałam wizytę kontrolna w związku z krwiakiem o którym się dowiedziałam po krwawienie tydzień temu *:0(
U fasolinki wszystko wporzadku mierzy prawie 13 m *:0) mój kolos-7t3d
Serduszko 164.Niestety krwiak nadal jest. Nie jest duży i jak to gin powiedział dobrze umiejscowiony bo przy ujściu szyjki. No ale po tygodniu nie na stawiała się że go nie będzie... We wtorek mam wizytę muszę zrobić krzywa cukrowa bleeeee ... No i dostałam skierowanie do hematologa ponieważ mam za dużo płytek... Mam tak od zawsze mój dziec też... Taka nasza uroda ale doktorek woli dmuchać na zimne. Pozdrawiam i miłego dnia życzę *:0)
 
Tak. Jeżeli robiłabym w placówce genomed to 2200. A jezeli nie od nich to 2394 albo 2374. Już nie pamiętam. Ale chyba zdecyduje się ze względu na poronienia i nieprawidłowe nasienie u męża. Tym bardziej, że lekarz na pierwszej wizycie mocno mnie na straszył właśnie nieprawidłowościami u malucha przez słabe nasienie [emoji19][emoji852]️
A pamiętasz jakie parametry u was były złe ? U nas jest morfologia zaledwie 1 % i też ryzyko wad u dzieci :(
Trzymam kciuki za wszystkie lutówki :)
 
Moje drogie Panie, oto Dzidziul w całej okazałości [emoji7] 4 dni starszy niż z terminu OM. Krwiaka nie ma!!!!! Tak, poryczałam się. Jak to lekarz powiedział "serduszko aż bije po oczach" z emocji nie zapytałam ile uderzeń, ale pewnie 167 [emoji14] dziękuję za wszystkie kciuki i dobre słowa [emoji173]
IMG_20180713_153909.jpg
 

Załączniki

  • IMG_20180713_153909.jpg
    IMG_20180713_153909.jpg
    65,5 KB · Wyświetleń: 466
Ostatnia edycja:
Hej U mnie dziś zaczyna się 9 tydzień - planowany termin 15 luty.
Troszkę u mnie ta droga jest kręta... Ciąża przebiega bardzo dobrze, maluszek świetnie się rozwija, wyniki wzorowe... Moje samopoczucie jest jednak gorsze. Objawy ciąży dają o sobie znać, a dodatkowo półtora tygodnia temu cierpiałam z powodu jelitówki. Wróciłam do pracy. Na koniec drugiego dnia pracy wróciłam do domu mega chora-angina-ból gardła, ucha, katar, wymioty, gorączka. Jak widać, organizm osłabiony i wszystko łapie. Leci dziś 5 dzień L4 od lekarza rodzinnego. Samopoczucie lepsze, ale to jeszcze nie to... Pracuje w handlu, 8-12 h, z ludźmi, praca stojąco-chodząca. Lubię swoją pracę, ale boję się. Boję się, że może źle wpłynąć na ciąże i moje zdrowie. Godziny czasem mnie męczą-wiadomo potrzebuje troszkę więcej odpoczynku. I nie wiem co robić. Czy pójść na L4? Z jednej strony chciałabym pracować, ruszać się. Z drugiej boję się. Z trzeciej mam wyrzuty sumienia, że kiedy jest sezon i ludzi jest najwięcej (jest też najcięższa praca) ja chcę zostawić firmę i głupio mi iść tak wcześnie na L4. To dopiero 9 tydzien, niektórzy na tym etapie dopiero dowiadują się, że są w ciąży.
Jak jest u Was? Gdzie pracujecie? Poszliście na L4 od razu? Jeśli nie, od kiedy planujecie? Ginekolog sam Wam to zaproponował czy poprosiliście go o zwolnienie? Jeśli tak, jak zareagował? Jak Wy odbieracie temat L4 w ciąży?
Ja odkąd się tylko dowiedziałam o ciąży to jestem na l4,bo też pracuje w handlu, w dużym sklepie i tu wszystkie dziewczyny idą od razu, tu jest to normalne. Kierowniczka nawet woli jak się nie pracuje w ciazy,bo oni się poprostu boją, zawsze jest jakieś ryzyko i po co im problem. Także moja kierowniczka przyjęła to super a ja nie zamierzałem pracować ani trochę biorąc pod uwagę specyfikę pracy w takim dużym sklepie.
 
Moje drogie Panie, oto Dzidziul w całej okazałości [emoji7] 4 dni starszy niż z terminu OM. Krwiaka nie ma!!!!! Tak, poryczałam się. Jak to lekarz powiedział "serduszko aż bije po oczach" z emocji nie zapytałam ile uderzeń, ale równie 167 [emoji14] dziękuję za wszystkie kciuki i dobre słowa [emoji173]Zobacz załącznik 877188
Jaki podobny do mojego [emoji2] śliczności!! Bardzo się cieszę, że jest już ok [emoji7][emoji8]
 
reklama
Do góry