Baffi26
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Październik 2017
- Postów
- 278
w sumie to już 4 ciaza w domu mam 2 corki 13 i 6 lat i aniolkaWow fajny brzusio mój chyba nawet większy a nawet niewiem ile jestem ...to twoja pierwsza ciąża?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
w sumie to już 4 ciaza w domu mam 2 corki 13 i 6 lat i aniolkaWow fajny brzusio mój chyba nawet większy a nawet niewiem ile jestem ...to twoja pierwsza ciąża?
hej wiem o czym mówisz ja już się musiałam z jeansów na leginsy przezucic a tora ciaza u ciebie bo u mnie już 4 i może dlatego tak już widać tez jem więcej bo ciagle glodna jestemBaffi jesteśmy w tym samym tyg ciąży i mam taki sam brzuszek..aż się dziwnie czuję bo od niedawna wiem o ciąży a już widać ,że w niej jestem:-) Fakt,że jem trochę więcej niż normalnie bo częściej aby nie dopuścić do pustego żołądka bo wtedy mam mega mdłości..no i że to moja kolejna ciąża i mięśnie są pewnie bardziej rozciągnięte , jeszcze tylko pierwsza wizyta u lekarza w poniedziałek i czas na zmianę garderoby bo robi się ciasno:-)
Ja zmagałam się z torbielami parę lat temu. I faktycznie testy ciążowe mogły one oszukać. I mógł wyjść pozytywny. Ale lekarz zawsze mówił, że badanie z krwi oszukać może tylko nowotwór, a nie żadna torbiel. Więc beta wskazuje na ciążę [emoji3]. Tak więc cichutko Ci gratuluję [emoji4]Witam lutowe mamusie
Kasia, 23 lata, woj. opolskie, żona z 1.5 rocznym stażem (w 5.5 rocznym związku). Jestem już październikową mamą 2016r. - 20miesięcznego Mikołaja
Prawdopodobnie dołączę do Waszego grona. A piszę prawdopodobnie, bo nie jest to jeszcze potwierdzone przez aparat usg.
Środa, 13 czerwca, 3 dzień spóźnienia miesiączki (jeśliby liczyć, że moje cykle średnio trwają 28 dni), więc robię test i ku zdziwieniu wychodzi druga blada kreseczka.
Od razu się z mężem zebraliśmy i ruszyliśmy do przychodni na badanie beta hcg. Wynik był jeszcze tego samego dnia o godzinie 16 (to było najdłuższe oczekiwanie w moim życiu): na poziomie 878 co według widełek wskazuje rozpoczęty 5 tydzień ciąży.
Nie mogłam wytrzymać i jeszcze następnego dnia, czyli w czwartek, wybrałam się do ginekologa w którym prowadziłam pierwszą ciążę. I tak jak myślałam, było za wcześnie żeby usg wykryło ciążę. Według lekarza wygląda na to, że miesiączka chce nadejść i nadejdzie, a wynik pozytywny testu oraz wysoki wynik bety może zafałszowywać obecność torbieli na moim prawym jajniku (podobno mogą wydzielać hormon podobny do ciążowego), które to się utrzymują na nim już 10 miesięcy (w ogóle po pierwszym porodzie ciągle mi się one tworzą, coś mi się poprzestawiało z tymi hormonami).
Nastawiłam się wstępnie, że ciąży jednak nie ma. Ale doszłam do wniosku, że to niemożliwe by mi się już 6 dzień okres spóźniał bez powodu.
Te dwie torbiele są od września 2017 roku na prawym jajniku i miałam normalne 28-29 dniowe cykle. Poza tym miesiąc temu też robiłam test i wyszedł negatywny, więc czy możliwe jest, że torbiele miesiąc temu nie wydzielały hormonu podobnego do ciążowego, a teraz wydzielają? Wątpię, nie jest to moim zdaniem możliwe. Poza tym czy miałabym taki wysoki wynik bety hcg przy zwykłych torbielach? Raczej nie.
Owszem, od tygodnia boli mnie podbrzusze jak na zbliżającą się miesiączkę. Ale mam tez objawy typowo ciążowe:
- widoczne zaokrąglenie, tkliwość i bolesność piersi, podobne uczucie kiedy produkował mi się pokarm przy kp syna,
- czuję, że zbiera się we mnie woda i moja dotąd sucha z natury skóra nagle się zrobiła błyszcząca
- póki co, mam słabszy apetyt
- większe spragnienie
- częstsze chodzenie do toalety
Także myślę, że jest to ciąża. A Wy co o tym sądzicie? U lekarza mam się zjawić nie szybciej jak za 2 tygodnie, bo wcześniej i tak nic nie wykryje, ale będą to najdłuższe 2 tygodnie w moim życiu, ileż można czekać
O ciąży wie na razie tylko mąż, nie informowałam nikogo z rodziny, bo nie chcę nic mówić dopóki nie będę mieć tego powterdzonego przez lekarza i na usg
Czyli termin mamy bardzo podobny bo mi z kalkulatorów wychodzi między 20-21.02 [emoji4]Wszystko się okaże przy następnej wizycie, ok 26 czerwca. Też mam, jak Wy, obawy o to czy wszystko jest w porządku, czy ciąża rozwija się tam gdzie powinna. W poprzedniej wszystko szło książkowo, poród też taki był: rozpoczął się po wybiciu równych 40 tygodni ciąży i trwał książkowe 18 godzin od odejścia wód, poród naturalny. Mam nadzieję, że teraz potrwa to krócej. Moja teoria jest taka, że zakończyłby się szybciej gdybym nie rodziła wtedy sama, bo mówiłam sobie ciągle "jeszcze nie czas na poród, bo pielęgniarki ciągle gdzieś łażą i kto mi przyjmie ten poród" [emoji14]
A termin według om wychodzi ok 19-21 luty (19 lutego 2019 roku moja mama kończy 60 lat swoją drogą).
Co do samego zapłodnienia, to musiało dojść do teto 6 dni przed owulacją, a moje branie w tym czasie Mastodynonu na torbiel w lewej piersi sprawiło, że stałam się bardziej płodna (czytałam w ulotce) i dlatego plemniki przeżyły tyle czasu do owulacji.
Więc jeśli teoria o tym, że współżycie w owulację zwiastuje chłopca, a kilka dni przed dziewczynkę, jest prawdziwa, to prawdopodobnie urodzę córeczkę. Ale to tylko takie moje spekulacje, za szybko na takie informacje.
To również moja 4 ciąża , mamy syna 12lat, córkę 10 i aniołka ,który teraz miałby rok i 4 miesiące..którego mi bardzo brakuje:'(w sumie to już 4 ciaza w domu mam 2 corki 13 i 6 lat i aniolka