reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

lutowe mamy 2019

na kiedy termin??


  • Wszystkich głosujących
    101
Hej dziewczyny,

Ja w koncu w pracy po kilkudniowej przerwie wiec mialam troche czasu, zeby Was doczytac ;)

Super, ze wiekszosc czuje sie dobrze, duzo narzekania w naszych postach nie ma :)

Ja pracuje w biurze i siedze na tylku caly czas, ale kiedy tylko chce to moge polazic i pogadac ze znajomymi z pracy, z Dominikiem pracowalam do konca, chociaz on sie urodzil w 35 tygodniu, wiec wtedy jeszcze nawet nie myslalam o porodach i zwolnieniu z pracy... Zobaczymy jak sie bede czula teraz :)

Na sniadanko to najlepsze kanapeczki :) maselko z mleka koziego, poledwiczka i swiezy ogoreczek ;) smacznego :)

Co do plamien to z tego co wiem, nie musza swiadczyc o niczym niepokojacym, my szalejemy codziennie, ale plamien nie ma, wg mnie zawsze lepiej sprawdzic z lekarzem, zeby byc 100% pewnym, ze wszystko jest ok :)

Zycze milego dnia, u nas w koncu lato sie tu na polnocy Anglii zaczelo! :)
 
reklama
Hej, mnie od wczoraj gardło boli i czuję się zupełnie bez energii :( ratuję się wodą z solą, mlekiem, czosnkiem i miodem... smród niesamowity :p:laugh2: ale trzeba jakoś przetrwać. Mam nadzieję że się wykuruje bo we wtorek jadę z małym prawie 900km do moich rodziców i muszę być fit!
U nas rosół się robi a mąż upiekł jabłecznik :) najgorsze że w ogóle nie mam ochotę na słodkie... chyba sam będzie musiał zjeść całą blachę.
Miłej i leniwej niedzieli :)
 
Ja dziś w domu odpoczywam, w ogóle to zaczęłam urlop wakacyjny wiec dużo wolnego przede mną... szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie inaczej, bo ostatnimi dniami czuje się paskudnie, cały dzień męczą mnie mdłości, jestem słaba i śpiąca. Nie wyobrażam sobie pracować w takim stanie wiec swietnie się złożyło, nawet się zastanawiam teraz jak spożytkować tyle wolnego czasu... to pierwszy dzidziuś więc zajęcia ze starszymi nie mam:)
 
Hej, mnie od wczoraj gardło boli i czuję się zupełnie bez energii :( ratuję się wodą z solą, mlekiem, czosnkiem i miodem... smród niesamowity :p:laugh2: ale trzeba jakoś przetrwać. Mam nadzieję że się wykuruje bo we wtorek jadę z małym prawie 900km do moich rodziców i muszę być fit!
U nas rosół się robi a mąż upiekł jabłecznik :) najgorsze że w ogóle nie mam ochotę na słodkie... chyba sam będzie musiał zjeść całą blachę.
Miłej i leniwej niedzieli :)

To jadę na jabłecznik :) jak ja słodyczy przed ciąża nie jadłam tak teraz wszystko mi wchodzi ;)
 
Świetnie, że dziś jest lepiej. Ja na obiad robię gulasz i młodą kapustkę :))Odpoczywaj. Macica pewnie się rozciąga i boli dlatego. Mnie dziś też dopadły mdłości. Ale na szczęście po zjedzeniu kanapki przeszło
emoji3.png
Ja jadłam kanapki z chlebka razowego z ziarnami. Na to swojskie wędliny od rolnika, żółty ser, pomidorek i ogórek z działki od rodziców :)) z miejscem nie pomogę, ale życzę udanego wypadu.
U nas dziś dalej choróbska. Problemy z żołądkiem się skończyły. Zosia bez gorączki. Za to Julka teraz dostała okropnego kaszlu i kataru. Domowe sposoby już poszły w ruch inhalacje i syropki dajemy. Jak nie przejdzie do wtorku to do lekarza trzeba będzie iść. Na szczęście Lusia zdrowa ;)). Mąż miał dziś jechać na budowę, ale go uprosiłam i został z nami w domku. Pierwsza niedziela od dawna tak w całości razem. Cieszę się jak dziecko. Miłego dnia kobitki!

Dziekuje :) Pyszne sniadanko - tez tak lubilam przed ciaza :) oprocz razowca - bo zawsze mnie po nim boli zoladek :/
Teraz odrzucilo mnie calkowicie od wedlin i miesa - nie mam pojecia dlaczego. Jem prawie same sery, gdzie przez 30 lat w ogole nie jadlam serow - serio :) Czasem raz w miesiacu moze.. i to jakis kawalek camemberta, raz do roku fondue, ew. mozzarella lub feta (ale te prawdziwe) - to jeszcze najczesciej. A mleko? Juz jako bobas nim plulam :p i Mama stosowala rozne zabiegi by mi je podac np. zawijala butelke w zolta szmatke ze to niby herbatka, a jak wyczulam ze mleko to musiala mnie przebierac ;P do przedszkola i zerowki przychodzilam po sniadaniu, bo tam byly najczesciej zupy mleczne, kakao lub dzem - to dodstawalam histerii jak mi to panie wmuszaly i doszlo do tego, ze raz kakao znalazlo sie na podlodze hehe :)

To jadę na jabłecznik :) jak ja słodyczy przed ciąża nie jadłam tak teraz wszystko mi wchodzi ;)

Mam to samo! Czyli teraz jestem serowo-slodka, gdzie przed ciaza takie rzeczy mogly dla mnie nie istniec! Potrafilam np. przez dwa lata zjesc jednego loda i to jeszcze z niezbyt duzym smakiem :p

Zdrowiejcie wszystkie i kurujcie Dzieciaczki! Wczoraj jedna studentka przyszla na egzamin z grypa zoladkowa i Jej lawke omijalam szerokim lukiem ;)
 
Ostatnia edycja:
Ja też po seksie miałam brązowe plamienia i lekarz mówił, że mogą takie pojawiać. Ale ważne by utrzymywały się krótko. Jak jeszcze jutro będziesz miała to lepiej skontaktować się z lekarzem [emoji4]
Dziękuję za uspokojenie :) Już tylko małe nitki krwi ze sluzem miałam także chyba już się kończy to plamienie ;) jak tak częściej będę miała po seksi to chyba sobie podaruje, bo po co się potem stresować :D
 
Hej, mnie od wczoraj gardło boli i czuję się zupełnie bez energii :( ratuję się wodą z solą, mlekiem, czosnkiem i miodem... smród niesamowity :p:laugh2: ale trzeba jakoś przetrwać. Mam nadzieję że się wykuruje bo we wtorek jadę z małym prawie 900km do moich rodziców i muszę być fit!
U nas rosół się robi a mąż upiekł jabłecznik :) najgorsze że w ogóle nie mam ochotę na słodkie... chyba sam będzie musiał zjeść całą blachę.
Miłej i leniwej niedzieli :)
Mnie tez bolało wczoraj, płukałam ciepła woda z solą, piłam mleko z czosnkiem i miodem i przeszło :)
 
Cześć Dziewczyny
Długo zastanawiałam się czy się odzywać bo wiadomo pierwsze 3 miesiące są różne ale doszłam do wniosku że nie ma innej opcji jak w lutym 2019 urodze zdrowe dzidzi

Ale na początku zanim się przedstawię chciałam wszystkim Wam pogratulować i życzyć spokojnych zdrowych 9 miesięcy (no już 8) i szybkiego w miarę jak najmniej bolesnego porodu życzyć zdrówka tym, które są przeziębiona i wyrazić współczucie dla tych którym się nie udalotrzymam kciuki za szybkie zafasolkowanie.

Ostatnia @ miałam 11.05 (cykle 26 dniowe) i już w dzień spodziewanego @ wiedziałam że jest coś na zeczy bo rano miałam okropne mdłości. Dziwne to było bo przecież dopiero co ale od tego czasu te mdłości trwają. Są dni że ich nie ma i wtedy mam schize i z utęsknieniem czekam na wymioty

Testy z siusiu robię praktycznie co chwilę bo nie dowierzam, że naprawdę rośnie w brzuszku Bąbelek. Pierwszy test 9.06 i wyszedł mega bladzioch.
Testy z krwi trochę spanikowalam bo różnica ta ciąża a poprzednia jest ogromna i tak:
1 beta: 12.06 (33dc) - 459.30 a w 1 ciazy w tym samym dniu miałam uwaga:1022 i jak zobaczyłam taka różnice to się zalamalam
2 beta: 14.06 (35dc) - 1067
3 beta: 18.06 (39dc) - 3115 a w pierwszej ciąży w tym samym dniu miałam 5854.
Także różnice ogromne, ale rozmawiałam z moim gin i mówił że przyrost ok.
Tym razem nie śpieszę się z pierwszą wizytą bo chcę już zobaczyć serduszko więc pierwszą wizytę mam dopiero 6.07 i mam nadzieję że wszystko będzie dobrze.

Co do objawów to właśnie trochę się martwię bo w 1 ciazy okropnie bolały mnie piersi a teraz są miękkie i nie bolą czasem są tkliwe sutki. Pierwsza moja zachcianka była zielona sałata i odrzuciło mnie od słodyczy. Jadlabym tylko warzywa i kefir lub maslanke
Co do objawów to czasem boli podbrzusza a tak to luz i nie czuje się w ogóle ciążowa
 
Witaj Darsi, gratulacje :)

Jutro mijają u mnie równe 2 tygodnie spóźnienia miesiączki, a od wczoraj już się mdłości pojawiły. Może (jeszcze tfu tfu) nie wymiotuję, ale nie jestem w stanie za dużo zjeść. A już całkowicie mnie od mięsa odrzuciło... Na samą myśl o nim mi niedobrze. Nie dam rady zjeść dziś kolacji.

Kibicujecie dziś naszym? Ja mam słabe nerwy i zacznę oglądać, ale nie wiem czy długo będę oglądać ;)
 
reklama
Do góry