reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutowe mamy 2016

Hej! U mnie tez liczne wedrówki do tolaety w ciagu nocy i w dodatku kłujący ból brzucha, ale rano jak reką odjął, wszystko przeszło... pewnie bedzie dzien jak codzien ;) jutro kolejna wizyta u mojego ginekologa, pewnie znów ostatnia ;)

PaniAg dalej nic? Co te nasze dzieciaczki takie leniwe? Moze wszystkie sie rozpakujemy jednego dnia he he ;)
 
reklama
Dzień dobry mamusie! Fajnie by było jak byśmy wszystkie razem odjechały :-) Jakoś ta lawina nie chcee ruszyć... To ile nas zostało? 6? Dla każdej jeden dzień lutego zarezerwowany hihi. Ciekawe czy któraś z nas zachaczy o marzec. U nas także nic się nie dzieje a te pobolewania nic nie znaczą...Ja mam wizytę w czwartek chciałabym już nie dotrwać ale zapewne tak nie będzie...
Hmmm co tu robić w taka wietrzną i deszczową pogodę...
 
Witam,
Mamusie w dwupakach trzymam za Was wszystkie kciuki &&&&& już Wam dużo nie zostało :biggrin2: wiem że te ostatnie dni mogą się dłużyć, mnie osobiście ciągnęły się niemiłosiernie :errr:. Musicie uzbroić się w cierpliwość a będzie Wam to wynagrodzone. :laugh2:

Pogoda masakra, dzisiaj spacerku nie będzie. W południe załatwiłam kilka spraw urzędowych i oczywiście nie obyło się bez nerwów i to na samą siebie. Wysiadająć z samochodu wysunęły mi się dokumenty z koszulki i spadły na ulicę :growl: były całe upierdzielone od błota. Musiałam wszystko przepisać jeszcze raz :-( :(. Myślałam że się wścieknę :growl:.
 
Witam :)
Ją teraz jestem na patologi. Wczoraj miałam silne skurcze później różowy śluz, teraz skurcze są silne ale nieregularne i duuuzo sluzu. Na ktg były na 70 i na ponad 100 wiec nie wiem co dalej... czekam skurcze bolesne. U nas w szpitalu niestety zakaz odwiedzin poród rodzinny też odpada.. :( jestem zalamana :( boję się jak nie wiem. Czekam na rozwój akcji
Pozdrawiam
 
Kati trzymam kciuki, powodzenia dasz radę.

Anit u nas też paskudnie za oknem, wygląda jakby to listopad był a nie końcówka lutego.
Jak ja już bym chciała wiosnę i słoneczko. Przynajmniej spacer byłby codziennie a nie polowanie na chociaż godzinę słoneczka.

PaniAg życzę Ci żeby ta pełnia należała do Ciebie;)
 
Kati bidulko, to niefajnie ze nie ma odwiedzin i ze taty nie będzie ale skup się na pozytywach. Niedługo będziesz tuli maleństwo i cala reszta przestanie mieć znaczenie. Powodzenia :)
 
Ooo Kati trzymaj sie! I oby jak najszybciej było po wszystkim...

Mnie ogarnęła straszna senność. Czuje nisko główke, ucisk na dół i chodzę jak kaczka. Miednicę czuję tak jak w nocy po długim leżeniu. Boli okresowo,krzyzowo nawet mocniej no ale to tez ucisk dziecka.
 
Kati powodzenia czekam na wieści.
Dziewczyny podczytuje was ale ciężko z napisaniem ;-) mały jest ogólnie grzeczny czasami ma swoje odchyly ;-) np dzisiaj w nocy budził się na jedzenie co 1.5-2 godz i po zjedzeniu wył 30 min zasypial i za każdym razem tak samo ;-)
 
Seforka to wracaj do sił:)
PaniAg no to może się coś ruszy. Dziś wyczytałam, że najwięcej dzieci przychodzi na świat we wtorek, ale niestety zgodnie z danymi to jednak w nowiu, a nie przy pełni;)
Ja wizytę mam w środę... miałam nadzieję że na nią już nie pójdę. Przy ostatniej Pan Doktor powiedział mi, że cały tydzień jest od rana na porodówce, to się zobaczymy... i się nie zobaczyliśmy...
Anit tak to jest ze złośliwością rzeczy martwych... Zawsze upadają w najgorsze błoto.
Kati ale nie zaczyna Ci się po prostu poród? Czemu na patologii a nie na porodówce?
Dziewczyny i tak rodzimy w takim okresie, że niedługo będziemy się cieszyć spacerkami przy pełnym wiosennym słoneczku i rozkwitających zielonych listkach i trawie!! Już nie mogę się doczekać:)
Bozienka po prostu nie chciał się z Tobą rozstawać po jedzeniu:)
 
reklama
Kati29 współczuje, ze musisz sama sie z tym zmagać, ale tak naprawde to nie jestes sama, bo masz swoje maleństwo na razie jeszcze w brzuszku, ale juz niedlugo bedziesz je tulić. A mąż dołaczy do was pózniej. Bedzie dobrze. Zaciskamy kciuki! A w razie czego masz jeszcze nas, jak Ci smutno to pisz, na pewno Cie pocieszymy! :)

Mamy w dwupaku chca juz tulic swoje pociechy, a mamy rozpakowane juz tula i maja mase innych problemow-dziecko nie je, nie spi albo placze i ciagle zmartwienia...ach te dzieci ;)

U nas słoneczko dzis wyszlo, wiec bylam na spacerku-ale fajnie pooddychac swiezym wiosennym powietrzem!
 
Do góry