Hej dziewczyny!
U nas strasznie czas zajęty więc nie bardzo mam czas na pisanie. Staram się czytać na bieżąco, ale bywa też różnie. Z Mateuszkiem biegamy w zasadzie codziennie na rehabilitację, same ćwiczenia 2 razy w tygodniu + masaże codziennie + neurologopeda raz w tygodniu. Cholernik mały jest zbyt silny dla swego własnego dobra, gdyby nie miał siły się podnieść wcześniej byśmy na rehabilitacji wylądowali i pewnie byłoby łatwiej. A i jeszcze dom kupujemy więc kolejna bieganina.
Nas katary też się czepiają, ja smarkata już 3 tydzień, to samo młody, a i jeszcze (w końcu!) mu zębiszcza rosną (w samą porę... 17 miesięcy i dopiero pierwsze zęby...)
Magda kiedyś tam pisałam, ale gwoli przypomnienia w brzuszku chłopaczek - Łukasz, wizyty teraz mam 05.11 (ale to tylko aby sprawdzić czy szyjka się trzyma, jak nie to szpital i pessar, czego mam świadomość od początku ciąży) i 19.11 standardowa wizyta z usg. A i 15 grudnia jeszcze raz Echo ;-)
Carolaina, a te "tejpy" u fizjoterapeuty to ponoć faktycznie świetna sprawa, pomyśl o tym skoro plecki zepsute :-)
Miałam pisać coś jeszcze, ale pamięć szwankuje
W każdym razie, miłego dnia życzę