reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lutowe mamy 2016

reklama
Chocko może to by był dobry pomysł. Narazie 2 tyg czekam na czyszczenie. A jak się samoistnie nie uda to operacja. Kazali mi nigdzie nie jechac praca tez odpada. Bo mogę dostać krwotok albo zapaść ( ja mam slabe serce). Mieliśmy jechać do pl. Ale to będzie wyjazd do lekarzy. Dentysta dermatolog. Gazownie elektrownie... Kino i zoo. Takze dla mnie praca dla dzieci przyjemnosci. Tyle ze teraz nie wiadomo czy wypali wyjazd. Zobaczymy. Dzis tez nigdzie nie pojedziemy. P. Zabrał samochód do roboty. Musi mi opony zmienic.

Ale pomyśl dobry.
 
Cześć dziewczynki.. rzadko sie udzielam wiec większość raczej mnie nie kojarzy...

Ale mnie drze na wymioty calodobowo.. leżę. . Bo kazdy ruch rusza jelita i wszystko w rury.. jestwm po tygodniowen hospitalizacji. . Bo odwodniona, skrajnie wyczerpana zaslablam w domku. Ogranizm nawet wody.nie przyjmowal.. jesy gorzej niz w.poprzedniej ciąży. . Jest gorzej bo jest mala ktora nie rrozumie tego.. jak bylam w szpitalu byll lepiej. . Teraz mnie widzi a nie moze się ze mna bawić. Jest ciężko.. a na poprawe sie nie zapowiada...

Landryko strasznje mi.przykro z.powodu Twojej straty.. przytulam.i życzę Powodzonka! ! [*] swiatelko dla bombelka Jasia.

No.. i przynajmniej mnie ominela "g.wnoburza" czyli młyn i kłótnie nic nie wprowadzające ;p


Poród domowy - marzy mi się - ale.chyba brak odwagi silniejszy.. poprzednio brak postępu porodu a wód juz dawno nie było. . Ryzyko niedotlenienia i infekcji - no i stół i cc.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witajcie :-)

My dziś cały dzień poza domem. Wakacje dzieci rozpoczęliśmy od wizyty nad oceanem. Nie było upału, ale słonka nie brakło. Cudownie! Jestem padnięta, więc tylko napiszę odnośnie cc jak to było i jest u mnie z wyznaczaniem terminu :happy:


Pierwszy poród był w Pl. Mimo wskazań bezwzględnych, lekarze nie kwapili się do wyznaczenia terminu. Do samego końca zwlekali. Miałam termin na 23 października. Kazali stawić się na patologii ciąży 20 i wtedy uznali,że 21 pokroją. To był mój pierwszy poród, a wiedząc,że poród sn grozi mi utratą wzroku na lewe oko, byłam przerażona, że tak bagatelizują sprawę terminu cięcia. Generalnie moje wskazania traktowali jak coś nie mającego znaczenia. Drugi poród w UK. Ciąża bezproblemowa. Od początku prowadzona przez położną. 2 usg podczas całej ciąży. W 28tc spotkanie z konsultantem i termin cc wyznaczony na 6 dni przed terminem. Oczywiście wcześniej potwierdzony powód poprzedniego cc. Przy trzecim dziecku była to ciąża cukrzycowa, z patologicznym rozejściem spojenia łonowego. Cała prowadzona w szpitalu. Dziecko regularnie monitorowane. Z powodu cukrzycy termin cc wyznaczony na 10 dni przed terminem. W żadnym z tych dwóch kolejnych porodów o terminie cc nie decydował fakt iż miałam już za sobą cc. Ciąża ostatnia bardzo trudna. Komplikacje u dziecka i u mnie. Lekarz mówił,że jeśli dziecko przeżyje, to zaraz po 32tc skończonym. Niestety Kaya nie dotrwała. Tym razem nie wiem jak będzie. Mam nadzieję,że dotrwam jak najdłużej. Że nie dopadnie mnie znowu cholestaza, ani żadne objawy stanu przedrzucawkowego. Że dziecko będzie zdrowe, a moja macica po 4 cc dotrwa najdłużej jak można. Że moja cukrzyca będzie tak opanowana jak w poprzednich ciążach. Jestem pewna,że lekarze wiedzą co robią i w porę rozwiążą ciąże :tak:


Kochane, spadam do łózka. Jutro napiszę więcej. Spokojnej nocy Wam życzę :-)
 
Do góry