reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lutowe mamy 2016

reklama
Landrynka80, :( Bardzo ci współczuję i mocno cię przytulam x Najgorszy jest ten wlekący się czas i znowu czekanie..to nasz największy koszmar.
Ale czas mija i leczy rany, a nas wzmacnia. Teraz najważniejsze abyś wróciła do zdrowia i na spokojnie zaczniesz staranki. Ja to już niestety dosłownie `ostatni moment`, jesli teraz nie wyjdzie to już nigdy, to już u mnie przesądzone. Ale ty głowa do góry, tylko musisz przeżyć ten czas kurowania się i oczekiwania, wiem to jest najcięższe w tym wszystkim. Sciskam cię mocno kochana. " COKOLWIEK UMYSŁ... POTRAFI ZRODZIĆ, POTRAFI TEŻ OSIĄGNĄĆ" Clement Stone (1902)
 
Dziewczyny, nie pisałam nic przez doła, oddzywam się tylko jak do mnie siły wracają. Czytam zaległości, strasznie mnie przybiła utracona fasolka jednej z nas. Mnie czeka usg w piątek i już zaczyna się panika,a jeszcze tyyyyyyyydzień :( Chcę i staram się myśleć pozytywnie, bo bez tego ani rusz,ale mam jakieś takie przeświadczenie i doświadczenie ,ze zwykle to co dobre to ...mnie omija. Więc jakoś czasem tak ciężko jednak.. Ale wracając do normalności i codziennych spraw, odpisywałam cały dzień, z przerwami na jedzenie ;)


Witam nowe lutowe mamuśki Kasieczek, lena86, muffy, Betula-ja dołączyłam też jakoś tak w 7ym chyba lub nawet w 6ym :)


muffy, nawet jak jest bardzo trudno staramy się myśleć pozytywnie, ja zwykle marudzę, ale staram się jak najmniej...


Aschlee25, ach te terminy. na początku słyszałam 3 luty, potem ze 13ty. to się bardziej klaruje przy każdej następnej wizycie. myślę że po usg w piątek będę wiedzieć więcej śmieszne to z cytryną, a ja słodzę herbatę z cytryną az 3ma łyczeczkami ostatni, zwykle 1,5 bo wydaje mi się niesłodka, ostatnio mnie wzięło na słodycze,a i dziś na parówki ( nacinam je jak kiełbaski na to ser żółty i do mikrofalówki, plus mix majonez z ketchupem,taki sosik wychodzi- mega niezdrowe i ser feta ze słoiczka)
Aschlee25, cieszę się że ze szpitala dobre wieści

Magda_z_uk, piszesz że cc zrobią ci wcześniej... zawsze tak jest? nie czeka się na termin jeśli wiadomo wcześniej że będzie cc. u mnie bez tego ani rusz,to wiem napewno.


kr0pek, cudna fasolka :)


Jadźka, u mnie słodkie ostatnio ma straaaaszne branie, nastąpiła przerwa ze śledziami. Uwielbiam jabłko utarte,ale ostatnio nie chce mi się już trzeć codziennie więc kupiłam
zestaw deserków dziecięcych -jabłko plus banan- pychota

Dziewczyny, temat szczepionek - niezła draka


Solla, poród domowy? ja bym nie ryzykowała, ale jeśli masz pewność ze wszystko przebiegnie ok, to czemu nie, tylko czy można mieć taką pewność..


Bozienka24, straszna ta twoja teściowa, wspieram cię duchowo, nie daj się! Ja na moją też nie mogę liczyć, porażka. Do kościoła chadzam od święta (a po co, tradycja, święconka, jajeczka itp) , choć w Boga wierzę, ale nie w kościół, czasem zastanawiam się co ci księża tam wygłaszają z tych uczonych ksiąg, ze ich `owieczki` tak później jadem naokoło plują... bliźni bliźniemu... brrrrr
Bozienka, na czas przyjazdu męża to ty wogóle sobie daruj forum, nadrobisz potem ;)
 
Emka - dobrze, że lepiej się czujesz i że napisałaś. Odpowiem Ci ad CC. Termin zależy od wskazania - jeśli jest bezwzględnie (tak jak u Magdy) i poród siłami natury mógłby zaszkodzić matce to ustala się go wcześniej, tak by wyeliminować ryzyko. Jesli za to np mama jest juz po jednym cc, do którego wskazanie wynikało z sytuacji przy porodzie, a sam poród SN byłby możliwy, to można poczekać na akcję porodową. Teoretycznie dla dziecka jest to trochę lepsza sytuacja, bo juz coś się dzieje (skurcze) , nie jest wyciąganie zupełnie "na zimno". Ale pozwolić sobie mogą na to tylko nieliczne. U mnie np. dzieci nie mogą się wpasować w kanał rodny i mimo, że pierwszy poród trwał ponad 12 godz, pełne rozwarcie itp to O. była bardzo wysoko. Za drugim razem nastawiona byłam na CC (bo tylko 1,5 roku od porodu), ale od początku akcji do operacji tez minęło kilka godzin i M. tak samo był bardzo wysoko. Teraz na 90% będzie to samo. Ale też będę czekać na rozwój sytuacji ;-)

Landrynka - jak napisałaś o Jasiu to sama się popłakałam. Dobrze, że masz wokół siebie bliskich. Trzymam kciuki, żebyś szybko wróciła do kondycji i żeby udało się następnym razem.

Aschlee - dobrze, że z Maluszkiem wszystko ok. Szkoda że nie udało się znaleźć przyczyny - zdecydowanie mniej stresów byś miała. Oby te krwawienia jak najszybciej się skończyły i nie wracały.

My wczoraj byliśmy u teściów, niby źle nie było (w porównaniu z niektórymi z Was moja teściowa jest super), ale jakoś "nie tak". Dzisiaj praca i tydzień tez będzie aktywny, bo wzielam malutkie zlecenie. Miłego dnia Wam życzę
 
Witam się znów na szybko :)
Urlop cudooowny! Dwa dni pływalismy po jeziorach jachtem :) wrocily Stare dobre czasy aż nie chciało się wracać do nas tam gdzie mamy pokój :) aż się poplakalam jak wyjezdzalismy :)
Teraz plazujemy, eh będziemy murzynki ;)
 
Witam i ja,
tak się naczytałam o tych Waszych pięknych urlopach, że już mam 1000 pomysłów gdzie męża wyciągnąć jak przyjedzie :-) Marzy mi się morze i weekend w Krakowie, nie daruję mu ;-)
 
Hej dziewczyny witam z pracy jeszcze dwie godzinki i do domku.

Znowu czuje sie dobrze i tera moja natura panikarza nie pozwala mi sie przestac martwic. To normalnr ze wszystko tak ustalo z dnia na dzien? Sennosc, nudnosci, zle samopoczucie, te dziwne bole jakby okresowe?
 
Gwiazdeczka - u mnie tak właśnie jest. Wczoraj jak biegałam za synkiem uświadomiłam sobie, że znów czuje się normalnie. Oczywiście zdarzają się napady złego humoru lub osłabienie, ale ogólnie jest zupelnie bezobjawowo.
 
reklama
Czesc u nas ok. Dzieciaki wyciągnęli mnie z łóżka. Mamo śniadanie. Wiec trzeba wstac mimo ze człowiek śpiący.

Fajnie ze wychodzą wam wakacje. Udane wyjazdy bardzo poprawiają humorki.

Dzieki ze jesteście.

Miłego dnia wam życzę.
 
Do góry