reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lutowe mamy 2016

Malinka dziecko nieszczepione jest nieodporne w związku z czym naraża moje szczepione dziecko. Zwłaszcza w skupiskach jak przedszkole i szkoła. Znam temat i to bardzo dobrze, akurat najbliższa mi ciocia mężowa jest pielęgniarką pediatryczną i szczepi dzieciaki.
Zagłębiłam się w to po ataku na mnie.
I nie rodzic nieszczepiący jest głupi, nie! Rodzic nieszczepiący i prowadzający Swoje nieszczepione dziecko do przedszkola np jest głupi. Głupi bo naraża moje dziecko na niebezpieczeństwo.
 
reklama
Dziewczyny, dla grupy szczepiacych rodzicow ci co nie szczepia postepuja nieracjonalnie I odwrotnie.Ja nie odwazylabym sie nazwac ani jednej grupy glupimi ludzmi. Zarówno w jednej jak I drugiej sa autorytety, naukowcy, lekarze I kazdy ma swoje racje.
 
Malinka ja nie wnikam w jej decyzje i napisałam do niej,że może pogodzimy obie wizyty i bo urodziny od 15-24 i jakos sie miniemy, bo ja sie boje o siebie bo choroba zakaźna w ciąży może skończyc się źle np poronieniem. To jej decyzja ,że nie szczepi i jej tego nie wytykam ale napisalam ,że boję się o swoją ciąże i kontaktu z jej dzieckiem bo czasami zanim będą widoczne objawy to dziecko juz zaraża. A ona część szczepien miała a potem matka zrezygnowala i nie jest na odre sczepiona a to ostatnio często wracająca choroba. Nie obwiniaj mnie,ze chronię swoje nienarodzone dziecko.
 
Malinka powiedzmy, że szanuje Twoje zdanie ale nie będę toczyć rozmowy na ten temat. Kiedyś to sobie obiecałam, żadnych dyskusji z osobą o innych poglądach na ten temat. Zostałam mocno ugodzona i za bardzo mnie to denerwuje.
Ok?
 
A swoja droga przyszla mi do glowy taka dygresja.Moje dziecko jest szczepione, ale tu gdzie mieszkamy komplet szczepien jest inny niz w Polsce, np.nie ma szczepienia na gruzlice. A wiec rowniez stanowi zagrożenie odwiedzajac Polske. Nie dajmy sie zwariowac :-)
 
Ok ja też nie chcę dyskutować, bo mnie też to boli osobiście a nie chcę spięć... Żeby była jasność moja córka też ma zaległe szczepienia i to nie z mojego widzimisię tylko po głębokiej analizie i dolegliwościach, z którymi borykamy się może po szczepieniu może nie... Nie wiem czy będzie dalej szczepiona... Znam temat bardzo dobrze i wiem, że dla nikogo nie jest żadnym zagrożeniem i odporność ma lepszą niż połowa jej rówieśników, których znam... Nigdy nikt się od nas nie izolował i osobiście nie czuję się głupia, że mam zamiar wysłać ją do przedszkola...
Nikogo nie oceniam, nie namawiam, dla mnie to też ciągle otwarty temat....
Ati nie obwiniam broń Boże! Ja też chcę jak najlepiej dla swoich dzieci, ale jak słyszę że dzieci nieszczepione są "zagrożeniem" gdzie połowa dorosłych nie ma już odporności na choroby, na które była szczepiona to się we mnie gotuje:-(
Nikogo nie zamierzałam urazić, ale przykro mi się zrobiło po prostu... :-(
Miłego dnia dziewczyny
 
reklama
Dzień dobry :happy:

Dziewczyny widzę,że ciężki temat na tapecie. Ja może pominę swoje zdanie w temacie szczepień,ale nie przemilcze tego,że ktoś nazywa kogoś głupim. Przepraszam,ale dla mnie to świństwo. Radzę się Wam zastanawic nad wydawaniem takich ocen,bo żadna z Was nie ma pojęcia co przeszła matka i dlaczego nie szczepi. Ciekawa jestem ile z a Was,które są za szczepieniami zmieniłaby zdanie,gdyby jej dziecko przez szczepienie ciężko zachorowało? Uważacie że to niemożliwe? Jeśli tak,to najzwyczajniej w świecie zaprzeczacie faktom. Każdy może mieć swoje zdanie,ale obrażanie innych za to,że się z nami nie zgadzają jest po prostu nie smaczne :-(
 
Do góry