reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lutowe mamusie 2018

Ja przez pierwszy trymestr miałam takie gazy dzień i noc, że nie pytaj :D na szczęście teraz nawet fasolka po bretońsku już nic mi nie robi :D
Ja w I trymestrze tak samo :D. Teraz to już raczej sporadycznie, ale jak mnie wzdęcie już dopadnie to mam brzuch jakbym zaraz rodzić miała i ciężko mi jakbym kamieni się najadła.
 
reklama
Ja w I trymestrze tak samo :D. Teraz to już raczej sporadycznie, ale jak mnie wzdęcie już dopadnie to mam brzuch jakbym zaraz rodzić miała i ciężko mi jakbym kamieni się najadła.
Już wtedy sama siebie miałam dosyć :D całe szczęście wszystko przeszło. Mi brzuch wywala najbardziej co wieczór, jest wtedy taki wielki i nabrzmiały, zastanawiam się dlaczego..
 
Dobry wieczór!
Przeczytałam kilka poprzednich stron a tam tylko o jedzeniu a miałam dziś już nic nie jeść, w szczególności że juz ta godzina. Niestety obawiam się, mój rozruszany żołądek i w-zetka czekająca na mnie lodówce nie dadzą mi zasnąć
Muszę przyznać, że padam na pysk, od samego rana do teraz na nogach - najpierw w pracy a potem u lekarza (na wizytę musiałam czekać prawie 45 minut ). Właśnie usadowiłam się w fotelu przed kominkiem i nie mam zamiaru nigdzie się z niego ruszać (no chyba, że prosto do łóżka)
Na wizycie na szczęście okazało się, że wszystko jest w należytym porządku, jedynie muszę wybrać dwa opakowania Duphastonu, ale narazie na L4 iść nie muszę.

Życzę miłego wieczoru!
 
A bo to taki klasyczny podział ról od czasu kamienia łupanego, kobieta jako ta która dba o ognisko domowe :) Nie przeszkadza mi to bo ja akurat lubię dbać o innych. To jakieś takie nasze słowiańskie wychowanie, że jedzenie = miłość, na zachodzie rzadko się z tym spotykałam. Mam wrażenie, że to jest coś bardzo pierwotnego, takie ciepłe uczucie w środku :)
Ok, przyjmuje choć mam odmienne zdanie.[emoji6]

Napisane na SM-G900F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Już wtedy sama siebie miałam dosyć :D całe szczęście wszystko przeszło. Mi brzuch wywala najbardziej co wieczór, jest wtedy taki wielki i nabrzmiały, zastanawiam się dlaczego..
U mnie też rano brzuch mniejszy niż wieczorem, rośnie w ciągu dnia, czasami to nie przeszkadza, ale gdy w ciągu dnia trochę więcej pochodzę, to później do samego wieczora mnie strasznie gniecie w podbrzuszu.
 
U mnie też rano brzuch mniejszy niż wieczorem, rośnie w ciągu dnia, czasami to nie przeszkadza, ale gdy w ciągu dnia trochę więcej pochodzę, to później do samego wieczora mnie strasznie gniecie w podbrzuszu.
Mnie już koło południa wszystko ciśnie, chociaż nie noszę niczego takiego, co miało by uciskać, to jest denerwujące. Już mówię do tych moich dzieci, żeby poszły wyżej sobie w tym brzuchu bo niczego normalnego nawet ubrać w domu nie mogę.
 
A ja powiem, ze bardzo lubię dbać o bliskich, aczkolwiek jak sobie przypomnę, gdy byliśmy z R jeszcze sami było zupełnie inaczej...teraz dbamy wspólnie o siebie i o nasze dzieci...oboje czujemy się z tym dobrze i to najważniejsze. Kanapki do szkoły czy pracy robi ten kto akurat ogarnie, czasem nawet sama Ami sobie robi. Dziś akurat robiłam Ami i R ja, bo i tak w domu jestem a i wstałam bez problemu o 7:00. Sprzątamy oboje, bo oboje syfimy i użytkujemy. Pranie tez robimy oboje. W sumie to wszystkim się dzielimy. I to w naszym przypadku jest miłość i partnerski związek. A wiadomo, ze najtrudniej przetrwać, gdy urodzi się pierwszy mały człowiek- później to już z górki, albo razem, albo osobno, ale z górki [emoji6]


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
 
reklama
@Juliettaaa123 tak, prywatnie. Akurat od 1 sierpnia moja firma przystąpiła do towarzystwa ubezpieczeniowego, więc w ciąży zażywam "luksusu" prywatnej służby zdrowia ;)
I bardzo dobrze ;) jak coś dają to brać. Też chodziłam prywatnie przez pierwsze 3 miesiące, że względu na przeprowadzkę nie miałam w 4 miesiącu jeszcze lekarza prowadzącego, a jak już poszłam i myślałam, że znalazłam lekarza, to powiedział, że się nie podejmuje mojej ciąży, po drugie na wizytach u prywatnego bym zbankrutowała, bo bliźniaki i dostałam skierowanie do instytutu matki i noworodka :)
 
Do góry