reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutowe mamusie 2018

U nas dziewczynka Layla :) a mamy w domu Nadie i Maje. Dziewczyny już się nie mogą doczekać na siostrzyczkę :)


Sent from my iPhone using Forum BabyBoom
 
reklama
@Kaska mojej kuzynki syn tez jest Nikodem i w tym roku kończy 9 lat ;) u mnie do cc zostało 13 dni i na to czekam, ale oprócz wczorajszego incydentu tez nadal cisza :( chciałabym, żeby się jakoś szybciej ruszyło.

Ale widzę, ze u Was chłopięco :p zazdroszczę troszkę, bo przy dwóch dziewczynkach chciałoby się chłopca teraz ;)


Sent from my iPhone using Forum BabyBoom
 
Jak tam u Was dziewczyny? Ja spać nie mogę, 5 rano u mnie, ja nie śpię od ponad godziny, kilkukrotnie wstawałam w nocy, jeszcze do tego wieje wiatr jak szalony, a na zewnątrz 11 stopni na plusie, wiec okno w sypialni musi być otwarte. Mała w brzuchu szaleje. Wczoraj ogólnie cały dzień, ale głównie po południu i wieczorem dała taki popis, ze łzy w oczach miałam z bólu tak się wierciła. I to tak w dół strasznie. Pare razy nogi zaciskałam, bo myślałam, ze wyskoczy zaraz. Dzisiaj po swojemu kopie w żebro, wiec standard póki co ;) miłego dnia


Sent from my iPhone using Forum BabyBoom
 
U mnie, wczoraj psychicznie słabo a fizycznie bez zmian. Dobija mnie myślę, że znów doczekam do terminu i skończę na patologi ciąży. Mam złe doświadczenia, jeszcze smutniejsze wspomnienia i dość pytań od wszystkich jak się czuje :) w sobotę 9 urodziny naszego Nikodema, także ostatnie teraz czego mi potrzeba to zepsuć dziecku urodziny :( W sobotę ma być moja rodzina i niedziele teściowa z partnerem. Trzeba trochę posprzątać i coś upiec.

co wiercenia. Z Niko było lepiej mimo, że na USG był z 1 kg. większy i urodził się mając 62 cm., on się ruszał delikatnie i więcej spał. Miłosz napręża się i wygina i ma zdecydowanie mniej miejsca, jest to bardziej nieprzyjemne. Od początku wbija mi się w dół. Ostatnio stwierdziłam, że sam chyba wyjdzie jak będzie tak mocno napierał.
 
Mój synek (nie mamy imienia bo trwa zażarta dyskusja nadal niestety) od jakiś 3 tygodni nie daje mi spać dłużej niż 2 godziny, potem przerwa, godzina układania się i znów max 2 godziny snu, w ostatecznym rezultacie jak zostaje razem 6 godzin snu to bardzo dobra noc.
Okropnie się wierci i wypina stopy bądź pupę, tak że mam wrażenie iż zaraz skóra pęknie i wyjdzie tym otworem.
 
@Kaska może jednak tym razem szybciej się skończy? Wiem to jest tragedia z tym czekaniem, człowiek by chciał już najlepiej. Hahaha No tak jak można się czuć jak się ma brzuch jak ogromna piłka lekarska, przynajmniej z 10kg dodatkowo (chciałabym tylko 10 :D ), a dodatkowo mały kosmita czasem rozsadza brzuch od środka i spać nie daje :p napewno będzie super w jego urodziny!!! Mogę zapytać czemu tak oddzielnie rodziny przyjdą? Moja mała była spokojna, ale ostatnio od tygodnia mniej więcej tak boleśnie się wierci, ze właśnie tez mam wrazenie, ze sama wyjdzie. Choć generalnie tez sporo śpi. Mam nadzieje, ze Twoje samopoczucie psychiczne się poprawi :*

@Goniusia123 ahhh u nas tez była zażarta dyskusja o imię :( ostatecznie ja trochę ustąpiłam i pozwoliłam tatusiowi wybrać imie, oczywiście tez musiałam zaakceptować, ale byłam bardziej przychylna, jeśli by tak nie było do tej pory była by tylko Malutka Hahaha. Chyba na tej końcówce nam te dzieciaczki tak popalić dają... swoją droga widzę sami chłopcy póki co tylko u mnie mała złośnica będzie ;) z tym snem u mnie tez tak jest, ale ogólnie wcześniej w nocy spała ładnie - miała swoje wariacje Ok 20-21, a potem spała aż do 6 rano, czyli tak jak ja wstaje. Teraz w nocy co chwile się wypycha i wierci.

Jak ja się cieszę, ze to tylko 12 dni pozostało. A może i mniej :D

Dzisiaj robiłam szarlotkę namówiona wczoraj wieczorem przez męża i starsza córę ;) nieskromnie twierdze, ze wyjątkowo dobra mi wyszła (choć mój mąż twierdzi, ze nikt ogólnie nie robi lepszej szarlotki niż ja - oczywiście wiadomo, ze po takim czymś im ta szarlotkę upieke :p ). Nie mogłam się powstrzymać i już na ciepło kawałek spałaszowałam, a od razu mówię nie jadam słodkiego od dziecka - po prostu nie lubię zbytnio :p


Sent from my iPhone using Forum BabyBoom
 
reklama
rodzina osobno. Generalnie mamy tylko 4 krzesła :) kiedyś byłam bardziej przychylna do teściowej obecnie zachowuje chłodny profesjonalizm. Jednak na bliższe relacje nie ma co liczyć. Nie wtrącała się w nasze życie, namieszała inaczej. Mój mąż jeździ do niej sam z synem, bywa u nas 4-5 razy w roku. Mi wystarczy. Nie jestem w stanie jej zrozumieć.
 
Do góry