Ja tak mam jak mam za dużo ruchu. Ale chyba wszysko ok.
No musimy, musimy ale lepiej żeby to jednak nie był tłuczcz
Mnie właśnie też tego chłopa za chrzestnego brak...
Nie musi być rodzina ale takich bliskich przyjaciół też raczej nie mamy...
Moje dzieci będą miały wybór. To że będą ochrzczone nie znaczy że później nie mogą wierzyć w innego Boga albo w ogóle nie wierzyć. Ja w sumie nigdy nie byłam wychowywana w jakiejś mega wierze. Chodziłam na religię i na te wszystkie rekolekcje, ale z czasem jak zgłębiłam temat, to przestałam wierzyć. Mam na temat wiary swoje zdanie i jednak jestem ateistką. Nie wierzę w Boga, nie chodzę do kościoła, święta mogłyby dla mnie nie istnieć. Ale wiem jaki jest świat i nie chcę żeby moje dzieci czuły się inne. Jak dorosną do własnego zdania, na pewno nie będę im niczego narzucać nawet, jeśli zechcą wstąpić do zakonu
A może problem z cukrem się zaczyna? Co lekarz na to?
Ooo nie drobniutka na pewno nie jestem
Prawie 70kg przy 168cm wzrostu