martula1985
Fanka BB :)
No i bardzo dobrze [emoji16] nie ma nic gorszego niż szczypior narzekający na 2 lg nadwagi. Ja ogólnie dobrze się czuję, dobrze mi było w rozmiarze 38 jak i 44 ale ta 50 to była przesada, przede wszystkim dla zdrowia. Długo walczyłam z nadwagą, dopiero jak trafiłam do endokrynologa zdążył się cud. Ale wiem, że już do rozmiaru 38 nie wrócę nigdy. Ale do 42 by się przydałoJa nie przeżywam, nie jestem z tych lasek, które będąc szczupłymi, gdy przytyją 2 kg lamentują...ja tylko napisałam, ze z tych "większych" rozmiarów tez można coś w mohito znaleźć. W dupie mam to jaki nosze rozmiar i ile wazę, lubię siebie i uważam, ze nie należy się "zapuścić" ale tez płacz przy dodatkowych 2 kg nie ma sensu...wazę w tej chwili powyżej 80 kg przy wzroście 160 kg) może po mnie nie widać, bo mam sporo masy mięśniowej i cycki tez robią swoje), ale wazę i nie zamierzam robić na sile tak, by wrócić do wagi nastolatki 47 kg bo jest to niemożliwe. Metabolizm z wiekiem się zmienia...wygląd i budowa także...najważniejsze to kochać siebie i mieć poczucie, ze jest się pięknym nawet z dodatkowymi kg [emoji6]