reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutowe kreski 💕 Niech Walentynkowa moc nam przyniesie kresek stos 🎀

reklama
Ja jedyne czego się boje ze przez refundację zrobi się taki ruch, ze trzeba będzie mega długo czekać na wizyty itp 🙈
Też się tego obawiam dlatego ja już znalazłam lekarza prowadzącego i byłam u niej na dwóch wizytach, żebym była już w kolejce „stałych pacjentów” a nie na końcu listy czekając na pierwszą wizytę kwalifikacyjną:)
 
Nie nic, usg, jeden monitoring cyklu i luteinę na 3 msc
No to tak jak już @Motylkowa! pisała, że to taka podstawa przed stymulacją.
Clo to nie cukierki czy jakieś nawet suplementy. Bez sensu jest stymulować jajniki jak może się okazać, że nasienie będzie słabe albo nie drożne jajowody i nie daj bób przytrafi się jakaś pozamaciczna. To jest duże ryzyko.
Poza tym podczas stymulacji monitoring obowiązkowo.
Uważam, że szanujący się lekarz zawsze zleci konieczne badania nie tylko dla kobiety, ale też dla faceta.
Przemyśl sobie czy chcesz brać Clo bez sprawdzenia czy reszta jest w porządku.
Wiem, że lekarz powiedział, że pary po tym zachodzą w ciąże i jest to optymistycznie i nawet prawdziwie, bo po to te leki są. Ale takie zalecenia to i ja mogę postawić bez kończenia medycyny.
 
Czy któraś z was chce próbować i korzystać z finansowania invitro, które jak dobrze pamiętam wchodzi w czerwcu?
Ja biorę to pod uwagę. Czekam jakie będą wytyczne. Jak będzie możliwość to napewno chcielibyśmy skorzystać.
Wcześniej i tak się nie wyrobimy, bo musimy trochę naprawić nasienie i znaleźć przyczynę, czemu te małe żołnierzyki są takie leniwe.
Oczywiście dalej liczę na to, że jak magiczna różdżka jednak zadziała jak trzeba i obędzie się bez invitro czy nawet inseminacji🙈
 
Też się tego obawiam dlatego ja już znalazłam lekarza prowadzącego i byłam u niej na dwóch wizytach, żebym była już w kolejce „stałych pacjentów” a nie na końcu listy czekając na pierwszą wizytę kwalifikacyjną:)
Tak ja też mam taki plan, kwiecień/maj już iść docelowo do kliniki za wczasu :) tylko czekam aż będą zasady znane - czy faktycznie wybrane placówki czy dowolnie itp. Jakie w ogóle będą kryteria, ciekawe🙈 chciałoby się juz coś wiedzieć od razu, ale sam fakt tego światełka w tunelu i tak jest dobry :)
 
Ja biorę to pod uwagę. Czekam jakie będą wytyczne. Jak będzie możliwość to napewno chcielibyśmy skorzystać.
Wcześniej i tak się nie wyrobimy, bo musimy trochę naprawić nasienie i znaleźć przyczynę, czemu te małe żołnierzyki są takie leniwe.
Oczywiście dalej liczę na to, że jak magiczna różdżka jednak zadziała jak trzeba i obędzie się bez invitro czy nawet inseminacji🙈
Oj ja u siebie tez na to liczę. Niby już się nastawiam całkowicie na IUI, które obstawiam ze będą nieskuteczne a potem na ivf, ale gdzieś tam w głębi serduszka jest cichy głosik który czasem podpowiada, że a może się obędzie bez tego 🙈
 
reklama
Tak ja też mam taki plan, kwiecień/maj już iść docelowo do kliniki za wczasu :) tylko czekam aż będą zasady znane - czy faktycznie wybrane placówki czy dowolnie itp. Jakie w ogóle będą kryteria, ciekawe🙈 chciałoby się juz coś wiedzieć od razu, ale sam fakt tego światełka w tunelu i tak jest dobry :)
Ja bym chyba wolała opcje ze pacjent wybiera gdzie się leczy i środki idą za nim i jest to jakoś rozliczane fakturami, a nie ze jest konkurs klinik i tylko kilka jest wybranych do świadczenia usług w programie.
 
Do góry