reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lutowe kreski 💕 Niech Walentynkowa moc nam przyniesie kresek stos 🎀

Oooo tyle mi powiedział mój lekarz, że 7 tys. Trzeba szykować 🤔. Mówicie, że Paśnik rozsądniejszy ?
P. przyjmuje wyniki badań z innych miejsc i nie zleca niepotrzebnych - tak przynajmniej wynika z mojego doświadczenia i w porównaniu z koleżanką, która z kolei jest pacjentką M. A w przypadku M. warto podobno iść na konsultacje do jego syna - łatwiej się dostać i jest tańszy, a podobno porównywalnie skuteczny.
 
reklama
A ja z kolei mam przyjaciółkę, która nigdy nie chciała mieć dzieci. Ja zaszłam w pierwszą ciążę mając 17 lat, ona wtedy mówiła że zmarnowałam sobie życie, że ona dzieci nigdy nie będzie mieć itd. Ja nigdy w ten sposób nie myślałam, od zawsze chciałam mieć dużą rodzinę. I wiecie co? W końcu znalazła faceta i nagle zachciała mieć rodzinę... Już 2 lata się starają i nic. Dopiero zaczęła diagnostykę, więc jeszcze dłuuuuga droga przed nią.
wiesz o mnie moznaby powiedzieć dokładnie to co o Twojej przyjaciółce :) jak byłam młodsza to kompletnie nie widziałam siebie jako matki i nie chciałam dzieci :)
 
wiesz o mnie moznaby powiedzieć dokładnie to co o Twojej przyjaciółce :) jak byłam młodsza to kompletnie nie widziałam siebie jako matki i nie chciałam dzieci :)
Ja jej zawsze powtarzałam, że inaczej będzie mówiła jak znajdzie faceta swojego życia. No i tak się stało 😄😄 Ja się bardzo cieszę, że w końcu zaczęła trochę inaczej myśleć jeśli chodzi o macierzyństwo. Że to wcale nie jest marnowanie życia ;) Aczkolwiek szanuję też kobiety, które nie chcą mieć dzieci - ich wybór. Teraz jestem mega szczęśliwa, że obie się rozumiemy, umiemy wesprzeć i ja jej mogę bardzo dużo pomóc dzięki Wam :) To głównie dzięki temu, że wysyłałam jej różne informacje od Was wzięła się w końcu za diagnostykę. Bo bardzo się bała jak to wszystko będzie wyglądać, ale na szczęście już wie że nie taki diabeł straszny ;)
 
Moze tak jak na moim przykladzie. Zaszlismy w ciaze w 1 cyklu, Covid, rodzilam w kwietniu 2020, mieszkam za granica, zupelny brak pomocy z nikad, tesciowa jedyna bliska osoba kompletnie nas olala. Stwierdzilam ze nigdy nie bede miec juz dzieciuuszka, ze ciezko jest. Teraz po 4 latach stwierdzilam ze moze jednak i nie wiem czy moze czy nie jest za pozno.
 
A wiecie co jeszcze jest nie fair? Pary które znam, którym udało się szybciutko zaciążyć chcą mieć tylko po jednym dzieciaczku. A ja chciałabym gromadę, nawet czwórkę i nie mogę ani jednego zrobić 😅
U mnie trochę inaczej, pierwszego dziecka nie planowałam, nie w tamtym czasie, a od kiedy na świecie pojawił się mój syn jestem na dzidziusiowym haju i chciałabym wielką gromadkę, a wszystko inne nie jest już takim priorytetem jak kiedyś... Z perspektywy czasu absurdalne wydają mi się powody, dla których można odkładać planowanie rodziny w czasie. Sama czasem nie dowierzam, że tak przepadałam. Mogę tylko powiedzieć, że warto czekać :))) trzymam kciuki i wytrwałości.
 
Moze tak jak na moim przykladzie. Zaszlismy w ciaze w 1 cyklu, Covid, rodzilam w kwietniu 2020, mieszkam za granica, zupelny brak pomocy z nikad, tesciowa jedyna bliska osoba kompletnie nas olala. Stwierdzilam ze nigdy nie bede miec juz dzieciuuszka, ze ciezko jest. Teraz po 4 latach stwierdzilam ze moze jednak i nie wiem czy moze czy nie jest za pozno.
Dopóki owulujesz to nie jest za pozno 🤞🏻
 
U mnie trochę inaczej, pierwszego dziecka nie planowałam, nie w tamtym czasie, a od kiedy na świecie pojawił się mój syn jestem na dzidziusiowym haju i chciałabym wielką gromadkę, a wszystko inne nie jest już takim priorytetem jak kiedyś... Z perspektywy czasu absurdalne wydają mi się powody, dla których można odkładać planowanie rodziny w czasie. Sama czasem nie dowierzam, że tak przepadałam. Mogę tylko powiedzieć, że warto czekać :))) trzymam kciuki i wytrwałości.
No ja za młodu nie chciałam dzieci :D raczej myślałam ze pójdę w ślady moich sióstr bezdzietnych lambadziar ;) dopiero jak zapadła decyzja o powiększeniu rodziny to im dłużej czekamy, tym mam większy apetyt. Będę najszczęśliwsza na świecie jeśli uda się chociaż jedno dziecko mieć, ale z miesiąca na miesiąc widzę siebie coraz wyraźniej z małą gromadką. Tylko niestety czas ucieka.
 
Kurde znowu mi wypadnie badanie progesteronu na poniedziałek. Tak ciężko zawsze wstać rano, a obiecałam sobie ze będę sprawdzać co miesiąc. W styczniu się nie udało, może w lutym będzie sukces 😅
 
reklama
Do góry