reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutowe kreski 💕 Niech Walentynkowa moc nam przyniesie kresek stos 🎀

niech pierwsza rzuci kamieniem, która nie wkręciła sobie pozytywu na jakaś okazje 🙈 u mnie to się kręci w kółko urodziny moje, męża, rocznica ślubu, święta itp
ja na okazję pozytywu nie wykręciłam, ale DOSŁOWNIE każdego miesiąca rozkminiam, jakie moje dziecko będzie jak się pod danym znakiem zodiaku urodzi i np bardzo chciałam wagę, która się nie udała, a teraz jak dostałam ban na seks w cyklu lutowym to się nawet ucieszyłam, bo bardzo nie chce mieć skorpiona 😂😂 gupie jest to okrutnie, ale cóż zodiakara pozostanie zodiakarą 😂😂😂
 
reklama
W ogóle opowiem wam śmieszną historię z mojej kliniki, byliśmy na tej wizycie kwalifikacyjnej i lekarz pyta ile się staramy, to mu odpowiedziałam, że 4 lata. No więc on do nas, że rozumie iż wcześniej brałam tabletki albo się zabezpieczaliśmy. Ja mu mówię, że nie, może przez pierwsze pół roku, ale później uprawialiśmy tylko seks przerywany. To stwierdził, że wtedy też mieliśmy szanse na ciąże więc wpisał nam 6 lat starań 🤡

No bardzo dziwna interpretacja 😄
Ciekawa ta jego logika😆 ja nie wpadłam przez okolo 12 lat i od 2 ponad się staram, ciekawe jaką średnią by mi wyciągną ten lekarz😂
 
@amusedxxx czy mogę prosić o zapisanie na 18.02? U mnie to większe szanse na wygranie w totka niż na ciążę, ale jak to mówią, kto nie gra, nie wygrywa ;) W końcu już 4 lata temu słyszałam od lekarzy, że swojego dziecka mieć nie będę. A potem bach - brzuchol.
Wciąż wychodzę na prostą po przygodach w PL. Pierwszy cykl po odstawieniu leków - tragedia. Hormonalny Sajgon. Męża pół roku nie widziałam, a seks przypominał tortury. Cykl ciągnął się w nieskończoność - 47 dni to mój rekord życiowy. Drugi cykl o niebo lepszy, bo bzykanie wróciło do normy, ale trwał 20 dni. Teraz liczę na jakiś normalny ;) Oczywiście tutaj nie ma opcji, żeby iść na monitoring czy zbadać proga bez skierowania. W sumie to nawet na owulaki chwilowo nie mogę patrzeć. Seks będzie. Co ma być to będzie. Jeszcze nie wybrałam się do mojej gp, żeby pogadać o histereskopii z pobraniem komórek cd 138. Pewnie prościej by było zrobić to w PL.
Strasznie trudno jest odpuścić, jak się walczy o coś tak długo i z takim wysiłkiem. Głowa nie chce przyjàć do wiadomości, że temat zakończony. Mąż nie chce przyjąć do wiadomości, że temat zakończony. Gdzieś tam jeszcze dopuszczam myśl o drugiej rundzie z AK.
Najgorsze jest to, że obiektywnie rzecz biorąc jestem stara, ale nie czuję się staro 🤷🏼‍♀️ No, ale tik tak jest nieubłagane…
Sorewicz za przydługi post. Brakowało mi aktywnego udziału w kreskach.
Oby luty był bogaty w buteleczki 🍀
Miło że jesteś💜 oby te wredne hormony się uspokoiły i przestały Ci już dokuczać 🤞
Skoro seks będzie, to piłka w grze, a nóż z tego "co ma byc to będzie "wyniknie jakaś mała Myszka, czego bardzo Ci życzę 😊Jak tylko zbierzesz w sobie siły to działaj, jesteś silną babką! I nie jesteś stara! Wiek to tylko liczba, podobno człowiek ma tyle lat na ile się czuję-więc świetnie że czujesz się młodo🌹💃
 
Mam pytanie,czy któraś z was dziewczyny brała aromek i miała jakieś skutki uboczne? 🤔 Nie wiem czy po nim, ale mega ból głowy mi towarzyszy od pierwszej tabletki.
 
bo wiecie dziewczyny. Spłodzenie dziecka to jest prosta sprawa. Jest masa, masa ludzi, którym się udaje od razu, bez badań, bez niczego. Mimo, że jest coraz większy problem z płodnością, to dalej nie jest tak, że dla ludzi to jest coś trudnego. Ile jest wpadek no i naprawde ludziom się udaje szybko.
Moja koleżanka ma tak ze mowi robimy dziecko i w pierwszym miesiącu im sie udaje teraz jest w 3ciej ciazy . A nastepna zaliczyla 2 wpadki haha masakra
A my wszystko wiliczone i niema nic 🤣
 
reklama
Ja naiwna to sobie wgadałam, że w lutym pewnie mi się uda i będzie piękny prezent na rocznicę ślubu (06.02), no nic przyjdą kolejne miesiące... Teraz kciuki za resztę dziewczyn 😉
Ja naiwna myslalam ze w styczniu zobaczę 2kreseczki i bedzie na nasze wrzesniowe urodziny ( ja i maz i kilka osob z naszej rodziny ze wrzesnia) 😐 maz sie troche zasmucil ze nie wyszlo
 
Do góry