reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutowa mama u lekarza

aj dziewczyny ja też się bardzo boję najbliższej wizyty...:zawstydzona/y:
szyjka niby bez oznak skracania ale na ostatniej wizycie ginka zauważyła niewielkie rozwarcie zewnętrzne...
i choć miałam się nie zamartwiać i funkcjonować normalnie to i tak się martwię
i bardzo się cieszę że środa już pojutrze!!

a wiecie czego boję się najbardziej?
Marzę jeszcze o tym, żeby spędzić święta z moimi Rodzicami...
a to 350km stąd...
boję się że nie będę mogła już jechać...bo nie daj Boże jakiś szpital albo pieron wie co...:dry:

ale trzymam się myśli, żeby jeszcze do końca roku wytrwać :tak:
a później szyjka może się powoli skracać i byle do terminu porodu!! ;-)
 
reklama
Dzięki dziewczyny :) Jakoś się już trzymam ale jak wyszłam z gabinetu i siadłam w samochodzie to wyłam jak szalona dzwonie do męża i bucze a ten mnie pociesza itp. bo w pracy jest ale na szczęście zaraz wraca to mnie przytuli . Postaram się pisać ale nie wiem czy w szpitalu jest net a u mnie w telefonie to raz działa a czasem nie chce właczyć pakietu i już dawno miałam isc z tym do play i jakoś mi zeszło, wezme sobie chociaż laptopa to sobie filmy pooglądam z laptopa i m ma mi przynieść tuner żeby chociaż odbierać naziemna jakbym się nie mogła dostać do tv na sali, mam nadzieje ze 3 dni szybko zleca i w piątek wracam.
 
Ja tez po wizycie, mała waży 1200 g, wszystko w porzadku jak najlepszym. Ja dostalam luteine na skurcze bo szyjka skróciła mi się o centymetr... za dwa tygodnie znow wizyta
 
ehhh święta... ja już pogodzona z losem że do rodziców pewnie do wielkanocy nie pojadę... bo lekarz zabronił podróży autem w ogóle a 250 km to już nie ma nawet o czym mówić:-( moi rodzice odwiedzą nas w ten weekend a potem to już chyba jak mała się urodzi... bo niestety praca, opieka nad babcią zima...
ale podchodzę do tematu że to tylko sytuacja przejściowa i trzeba to jakoś przetrwać .... ale łatwe to nie jest......
 
Dziewczyny trzymam kciuki za wszystkie wizyty, na pewno będzie dobrze!

Ladyli trzy dni szybciutko upłyną, najważniejsze że lekarz zareagował.

Dorex ja mam ok 120 km ale też nie jadę, rodzice odwiedza nas w ta sobotę i w drugi dzień świat. Pierwszy raz nie spedze wigilii w domu rodzinnym ale powiem szczerze że nie chce ryzykować, tym bardziej że termin mam koniec stycznia/początek lutego wiec wole juz tak daleko z domu się nie ruszać
 
Jezu.. Ladyli dobrze ze gin wypatrzyl trzymam kciuki za was.. Mnie tez niestety przeraza ta szyjka.. Dziewczyny ja to mowie ze aby do swiat a po nich juz z górki
 
reklama
Pessar, czyli tzw krazek to nic zlego, pamuetaj, ze pomoze Ci doniesc zdrowo ciaze :* ja mialam zakladany w poprzedniej ciazy i doslownie chwilka i juz byl na swoim miejscu :) wiem,ze bralam clotrimazolum "dowcipnie" bo ciagle mialam infekcje, wlasnie przez krazek, ale mialam pewnosc,ze z Mila jest wszystko ok i nie musialam sie martwic, ze nagle urodze :O
Po powrocie do domku Ci ulzy, zobaczysz :*
Ja tez sie boje wizyty, ze.wzgledu na te bole podbrzusza i okropny kaszel, ktory wiadomo dobrze nie wplywa na szyjke.. do tego do cholery jasnej znow mi sie cos przyplatalo- CZYRAK!! I to w dodatku na podbrzuszu!! Moj gin to sie za glowe zlapie, mnie ciagle sie jakies gowno zlapie ahh :(
 
Do góry