Witam piszę bo chciałabym uspokoić przyszłe mamy które dotknie w ciąży łupież różowy gilberta. Ja miałam go już w 12 tyg. Obecnie jestem dwa tygod po porodzie. Mój syn urodził się zdrowy. Jeszcze wspomnę że w ciąży oprócz wysypki mialam ostre przeziebienie musialm brac antybiotyk przez 10 dni. Na usg prenatarnym wyszla podwyższona przeziernosć karkowa 2.9. Przeżyłam dużo stresu i badan ( za duzo) a okazało się że synek jest zdrowy. Obiecałam sobie że to napisze tutaj może komuś to pomoże i doda otuchy. Najważniejsze żeby się nie stresować. Pozdrawiam
Cześć, ja odpowiadałam tobie, ze miałam ten łupież różowy jakoś koło 10tc. W październiku urodziłam zupełnie zdrowa córeczkę, także naprawdę nie trzeba się tym za bardzo stresować