reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Moj synek umarl a ja tak bardzo tesknie...

[*] dla Adasia
Kochana wierzę, że spełnią się Twoje marzenia o dziecku i niewątpliwie będziesz je kochac z całych sił! 3mam za Was, za Ciebie kciuki!
 
reklama
Naprawde bardzo,bardzo wam dziekuje za kazde slowo.
Nareszcie trafilam na osoby ktore mnie rozumieja. Chyba nikt nie zrobzumie mamy Aniolka, jak mama Aniolka :)

dziekuje, jeszcze raz dziekuje. Wierze ze w neidlugim czasie zajde w ciaze i ja donosze, pokocham barata albo siostre Adasia i jakos sobie to wszystko poukladam ale jeszcze dluga droga przedemna...

Jesteśmy z Tobą. Dasz radę.
 
Jesteśmy z Tobą. Myślę, że wiele z nas wie co czujesz, bo i my przeżyłyśmy stratę, więc czujemy Twój ból, Twój smutek, Twój żal... Mów, pisz, im więcej, tym lepiej. Wygadanie pomaga.
Trzymaj się cieplutko.
 
Doskonale wiem co czujesz .podobnie jak ty straciłam mojego Marcinka 7,5 roku temu i nadal za nim tęsknię ,pomimo że mam trójkę dzieci córka 10 lat i dwóch chłopców urodziłam ich po stracie ,nie były to łatwe ciąże strach lęk przed każdym badaniem usg i czy usłyszę bicie serduszka ,czy znowu usłyszę przykro mi pani dziecko ma poważną wadę serca przetrwałam ten czas mam dzieci męża ale nadal tęsknię za moim aniołkiem.Pytałam lekarzy dlaczego HLHS jaka przyczyna a oni to przypadek przecież ma pani jedno zdrowe dziecko.Niedawno całkiem przypadkiem dowiedziałam się od mojego gina który prowadził moją ostatnią ciążę żę wadę serca u aniołka spowodowała toksoplazmoza nie wykryta w ciąży bo nikt nie zlecił takich badań.to tyle z mojej histori.
Wierzę żę ci się uda i zostaniesz ziemską mama ale tęsknota za aniołkiem pozostanie.
 
Mój synek umarł

Jakże brakowało mipustkowia, skalistego milczenia,
Zapachu morza w oddaleniuna straży.
Uważnego i wścibskiegolisa i tej burzy,
Z której środkawydobywały się takie grzmoty, że eh!
Nam już się tu nieprzytrafi nic.

Mogę stać, poruszaćustami i w końcu za którymś razem
Wymamrotać coś, co będzieprzypominało imię,
Ale będzie zaledwiesłowem, które naciągnie moje mięśnie,
Przyspieszy oddech izaciśnie palce na kilka chwil,
Kiedy mu na to pozwolę,gotowa natychmiast się wycofać,
Gdyby znalazł się ktoś,kto wykona za mnie całą robotę –
Będzie oddychał,oddychał, oddychał tak długo,
Że sam wciśnie ,,stop”.Ty tylko mów.
Zacznij opowiadać o moimdziecku –

Ileż było zmartwień zjego powodu. Nijak byś nie zgadł.
Umarło. Mój synek umarł,gdy miał cztery lata,
A mi się zdawało, że byłjuż bardzo stary i mądry,
Wychowując mnie. Niedokończył tego, co zaczął.
Pobiegł dokądś drobiąc poparkiecie bosymi stopami,
To przecież dziecko!

Męczy mnie detal ipamiętanie wszystkiego,
Muszę znaleźć jakiśpretekst na przerwę, oderwać się stąd,
Dotrzeć do innegopustkowia: uda się, nie uda, uda –
Zbyt ciężka, by dać sięchwycić przesuwam się na północ,
Płynę strumieniami,wylewam się ze skał,
Wzbieram u stóp, do ranaprzebrnę dalej nad oleistymi,
Makrelowymi płatamichmur,
Pachnącymi jak kawałekroztapiającego się masła,
Ale nie obchodzi mnieteraz, gdzie jestem,
Kiedyś wywietrzeję,trzeba to tylko przeczekać.

Marzena Broda
 
Do góry