ja z tymi wędzidełkami też nie mogę. u nas położna oglądała i stw, że ok. potem pediatra oglądała i też ok. więc już nie chce mi się konsultować z kolejnym specjalistą, skoro mała przybiera i ssie. jak "klika" albo "ciumka" to poprawiam ją, jak
@maszak. są takie fazy, że jej gorzej idzie, mam wrażenie że wtedy gdy właśnie ma gorszy dzień z powodu skoku. już widzę różnicę zachowania jak ma skok, niestety u nas jest to dokładnie tak jak opisano - rozdrażnienie, nerwowe łapanie cyca, wypuszczanie, potem ssanie, ale nieprawidłowe. dzisiaj ma np. dobry dzień i ssie wzorcowo.
no właśnie to co piszesz, to mówiła położna na edukacjach przedporodowych, że najpierw neurologopeda powinien stwierdzić. w szpitalu niby oglądają, ale w wielu przypadkach niedokładnie... no ale bądź tu mądry.
już z 20 lat temu słyszałam o tych wędzidełkach (tylko nie wiedziałam o co w tym chodzi), bo w rodzinie ktoś też coś miał na rzeczy - wyszło dopiero jak dziecko miało kilka lat, że należy podciąć... no ale macie rację, teraz co któreś wędzidełko jest złe. dziwne.
no a z drugiej str, może to wychodzi teraz, to tym lepiej. bo chyba jak później to są problemy z mową np.?