reklama
- Dołączył(a)
- 21 Czerwiec 2022
- Postów
- 3 852
Nie miej sobie za złe. Kuba czasem też budzi moją złość, chociaż już coraz rzadziej. Raz byłam tak zła, bo płakał i krzyczał, byłam sama, to długo trwało. Czułam, że robię się wściekła i poszłam go odłożyć, no bo niby tak trzeba żeby nie budować w sobie agresji. Zostawiłam go w pokoju i wyszłam, a on wtedy zaczął płakać jeszcze bardziej rozpaczliwie.... jak mi się wtedy zrobiło wstyd... za kilka sekund już go brałam na ręce. Nigdy więcej tak nie zrobię. No ale tak bywa.Moi rodzice ciagle cisną, żebym ją jak najwięcej odkładała. I staram się, w ciągu dnia poleży troche w hugu. Dużo teraz lezy na macie piankowej, ale to już pod moim nadzorem, muszę jej zapewniać atrakcje rodzice kupili bujane łóżeczko i potrafi u nich w nim zasnąć, ale tylko jak wcześniej jest nakarmiona i zaśnie przy cycku. Odłożona do łóżeczka się budzi, bujana zasypia, ale to na max 15 minut, bo jak nie czuje bliskości, drzemka się kończy. Taki mam egzemplarz przytulaśny. Jest to trochę męczące, ale nie wyobrażam sobie, żeby pozwolić jej płakać. Wczoraj jak się już tak z bezsilności na nią wściekałam, że nie chce spać i czulam po swoich ruchach tą wściekłość, to potem cala noc mialam wyrzuty sumienia, że co zr mnie za matka i to nie jej wina, że nie może zasnąć.
Próbowałaś usypiam malutką przy piersi w pozycji na leżąco? U nas to w tej chwili jest murowany sposób, nieraz dłużej nieraz krócej ale jak chce spać, to zawsze zaśnie.
Dzięki, niby wiem, że wszystkim nam się zdarzają chwile bezsilności... ale zawsze jakos to przeżywam potem. Oby było ich jak najmniej.Nie miej sobie za złe. Kuba czasem też budzi moją złość, chociaż już coraz rzadziej. Raz byłam tak zła, bo płakał i krzyczał, byłam sama, to długo trwało. Czułam, że robię się wściekła i poszłam go odłożyć, no bo niby tak trzeba żeby nie budować w sobie agresji. Zostawiłam go w pokoju i wyszłam, a on wtedy zaczął płakać jeszcze bardziej rozpaczliwie.... jak mi się wtedy zrobiło wstyd... za kilka sekund już go brałam na ręce. Nigdy więcej tak nie zrobię. No ale tak bywa.
Czasem się udaje, ale już jak jest mocno śpiąca, w innym wypadku woli bujanie - i rzeczywiście karmiąc na leżąco da się nawet na chwilę ją zostawic, ale ona tak nagle potrafi się przebudzić i jak nie czuje bliskości, to zaraz pobudka. Dlatego czasem nie mam odwagi nigdzie odejść i korzystam z tego, że mogę odpocząćPróbowałaś usypiam malutką przy piersi w pozycji na leżąco? U nas to w tej chwili jest murowany sposób, nieraz dłużej nieraz krócej ale jak chce spać, to zawsze zaśnie.
- Dołączył(a)
- 21 Czerwiec 2022
- Postów
- 3 852
Ja ostatnio coraz częściej zasypiam razem z dzieckiem jak zostawiam Kubę w pozycji innej niż na brzuszku, to się budzi dużo łatwiej.Dzięki, niby wiem, że wszystkim nam się zdarzają chwile bezsilności... ale zawsze jakos to przeżywam potem. Oby było ich jak najmniej.
Czasem się udaje, ale już jak jest mocno śpiąca, w innym wypadku woli bujanie - i rzeczywiście karmiąc na leżąco da się nawet na chwilę ją zostawic, ale ona tak nagle potrafi się przebudzić i jak nie czuje bliskości, to zaraz pobudka. Dlatego czasem nie mam odwagi nigdzie odejść i korzystam z tego, że mogę odpocząć
G
guest-1693758626
Gość
Nie wyobrażam sobie zostawić płaczące dziecko samo sobie w łóżeczku.
Zawsze ktoś obok jest
Po za tym u nas jest zasada że jak mała nie spi to jestem obok niej
Dopiero jak zaśnie to coś ogarniam - wiadomo że z tym bywa różnie raz pośpi na drzemce dłużej czasem krócej ale staram się w tedy ogarnąć coś w domu.
Jak się budzi to zawsze jestem obok niej ja albo mąż. Uwielbiam jak się budzi tak pięknie się uśmiecha że serce się raduje
Pogada po swojemu
Jeśli zasypia i potrzebuje noszenia to się nosi Jeśli zaśnie odłożona do łóżeczka to wiadomo że nie nosimy.
To wszystko zależy od małej
Jeśli potrzebuje bliskości to ja ma.
To jest mały człowieczek któremu trzeba zapewnić wszystko co najlepsze
A jak słyszę jak ktoś mówi po co tak nosisz albo nie ucz noszenia bo zobaczysz później będzie problem oduczyc.
Prawda jest taka że przyjdzie ten moment że ona podrośnie i w tedy się na nas wypnie więc korzystamy z tego czasu który mamy tu i teraz
Zawsze ktoś obok jest
Po za tym u nas jest zasada że jak mała nie spi to jestem obok niej
Dopiero jak zaśnie to coś ogarniam - wiadomo że z tym bywa różnie raz pośpi na drzemce dłużej czasem krócej ale staram się w tedy ogarnąć coś w domu.
Jak się budzi to zawsze jestem obok niej ja albo mąż. Uwielbiam jak się budzi tak pięknie się uśmiecha że serce się raduje
Pogada po swojemu
Jeśli zasypia i potrzebuje noszenia to się nosi Jeśli zaśnie odłożona do łóżeczka to wiadomo że nie nosimy.
To wszystko zależy od małej
Jeśli potrzebuje bliskości to ja ma.
To jest mały człowieczek któremu trzeba zapewnić wszystko co najlepsze
A jak słyszę jak ktoś mówi po co tak nosisz albo nie ucz noszenia bo zobaczysz później będzie problem oduczyc.
Prawda jest taka że przyjdzie ten moment że ona podrośnie i w tedy się na nas wypnie więc korzystamy z tego czasu który mamy tu i teraz
- Dołączył(a)
- 21 Czerwiec 2022
- Postów
- 3 852
Dzisiaj teściowa znów wróciła do tematu.
"Ale wiesz, że dzieci się zostawia do uspania".
Powiedziałam jej, że dzieci są różne i że moim zdaniem to nie najlepszy pomysł. Kuba nie za bardzo lubi być sam. Jak miałby zasnąć bez czyjejś obecności?
"Ale wiesz, że dzieci się zostawia do uspania".
Powiedziałam jej, że dzieci są różne i że moim zdaniem to nie najlepszy pomysł. Kuba nie za bardzo lubi być sam. Jak miałby zasnąć bez czyjejś obecności?
My czasem w sumie jak widzieliśmy, że córka jest śpiąca, ale ma jakiś problem żeby się wyciszyć, a nasze metody nie pomagały, to byliśmy przy niej, ale przyglądaliśmy się jej po prostu żeby bodźców nie dostawała i się wyciszyła, bo widać było, że chce spać, ale nie może i nasze działania ją tylko pobudzają. Ale to były jednostkowe historie, może raz. A tak to raczej to jest za małe dziecko żeby sobie samo usnęło. Skoro mówi się o tym, że niemowlę płacze z powodu samotności ...Dzisiaj teściowa znów wróciła do tematu.
"Ale wiesz, że dzieci się zostawia do uspania".
Powiedziałam jej, że dzieci są różne i że moim zdaniem to nie najlepszy pomysł. Kuba nie za bardzo lubi być sam. Jak miałby zasnąć bez czyjejś obecności?
pomijając, że każde dziecko jest inne. Jak mówiłam mamie, że córki nie można często zostawić samej na chwilkę, bo nawołuje do nas, to się nadziwić nie mogła. Bo ona tak ze mną i moim bratem nie miała, no ale, sama stwierdziła, że widać każde dziecko inne i czego innego potrzebuje.
- Dołączył(a)
- 21 Czerwiec 2022
- Postów
- 3 852
No właśnie. Moja teściowa jest kochana, naprawdę bardzo ja cenię i szanuję, ale bywa radykalna w poglądach i działaniachMy czasem w sumie jak widzieliśmy, że córka jest śpiąca, ale ma jakiś problem żeby się wyciszyć, a nasze metody nie pomagały, to byliśmy przy niej, ale przyglądaliśmy się jej po prostu żeby bodźców nie dostawała i się wyciszyła, bo widać było, że chce spać, ale nie może i nasze działania ją tylko pobudzają. Ale to były jednostkowe historie, może raz. A tak to raczej to jest za małe dziecko żeby sobie samo usnęło. Skoro mówi się o tym, że niemowlę płacze z powodu samotności ...
Pewnie przekłada to ze swojego doświadczenia... a tak jak piszesz, każde dziecko jest inne.No właśnie. Moja teściowa jest kochana, naprawdę bardzo ja cenię i szanuję, ale bywa radykalna w poglądach i działaniach
Też w sumie jest tak, że pewnie te potrzeby dzieci zmieniają się w ciągu tego roku, a co dopiero potem na przestrzeni lat.
reklama
@Nat_Ra Rób jak ci intuicja nakazuje. Na moje to przyjdzie jeszcze czas, gdy dziecko samo będzie wszystko robiło. Dopiero ma ile? 4 miesiące? Jak wspominałam koleżanka ma córkę rok z hakiem i do tej pory śpią razem i ją usypia. Inna - dziecko rocznik 2019 i też je usypia codziennie (z miernym skutkiem, bo dziecko ma jakieś problemy ze spaniem)...
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 405 tys
- Odpowiedzi
- 32 tys
- Wyświetleń
- 2M
Podziel się: