reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2022

reklama
Hmmm... wychodzi na to, że każda to inaczej odczuwa. Jak się pytałam znajomych, to większość mówiła, że "tych" skurczy nie da się przeoczyć - są tak silne, że wiadomo, że coś się dzieje. Niby też jak pewne dolegliwości przechodzą po ciepłym prysznicu, to to są tylko przepowiadające.
Ja to się zastanawiam, czy przeoczę wody, bo mam dość sporo wydzieliny/śluzu i często sprawdzam, co to. Ale rozumiem, że wody, to wody, a nie lepkie coś? 🙈 ciągle jakaś rozkmina
ja już jeden poród mam za sobą który był 6 lat temu i pamietam ze było zupełnie inaczej niż teraz wtedy po prostu puściły wody. Teraz co chwile znaczna duża ilość śluzu „wypada” ze mnie podczas podcierania, ciagle czuje ze mam „mokro”. Ale wiem ze czop odchodzi bo ma inna konsystencje niż ta „woda”
 
Ja też mam sporo wydzieliny, ale moim zdaniem to nie są wody. Za gęsta, za mleczna ta wydzielina.

Póki siedzę, to nic nie czuję, poza kilkoma razami kiedy faktycznie odczułam twardnienie macicy, takie jakby kłucie i ból miesiączkowy. To było nie do przegapienia i jednoznacznie zidentyfikowałam to jako skurcze przepowiadające. To było kilka dni temu. A po wczorajszym spacerze to inne uczucie - ból jakby właśnie z przedźwigania. Myślę, że to tkanki tam w środku nie dają rady nosić tego ciężaru, bo to też jest inny ból niż napieranie dziecka na szyjkę (to też już umiem rozpoznać).

No nic. Do porodu muszę raczej wydawać dyspozycje z kanapowego centrum dowodzenia 😂
 
Ja w trakcie porodu rezygnowałam :p
Słyszałam o jednej rodzącej, która była tak przestraszona i chyba w stanie szoku, że w połowie porodu próbowała zejść z łóżka i iść do domu. Ze słów położnej wynikało, że ona nie znała przebiegu porodu, nie edukowała się i nie wiedziała do końca, co się dzieje i czego się spodziewać. No i też widocznie się rozmyśliła w połowie.
 
To są te wyniki moczu. Ogólnie to powiem wam ze dzisiaj się fatalnie czuje, jadąc w aucie ciagle skurcze mnie łapały, boli cały dzień podbrzusze, w kroczu aż czuje takie rozpychanie. Może w końcu ruszy bo czuje się strasznie zmęczona już. 🙈 lekarzowi wysłałam wyniki krwi i moczu, dzwoniłam ale chyba ma operacje bo ma wyłączony telefon.
Masz pojedyncze bakterie, może stąd te leukocyty. Mi na bakterie lekarka kazała brać żuravit i faktycznie pomogło, bakterie zniknęły. Skoro nic nie masz robić, to może kup sobie to, jest bez recepty i bezpieczne dla ciężarnych bo to po prostu wyciąg z żurawiny. Albo pij dużo herbaty żurawinowej jak się boisz tabletek. W ogóle dużo pij, płucz pęcherz, wypłukuj te bakterie. Miałam w życiu mnóstwo razy zapalenie pęcherza i wiem, że lepiej zdusić infekcję w zarodku.
 
Masz pojedyncze bakterie, może stąd te leukocyty. Mi na bakterie lekarka kazała brać żuravit i faktycznie pomogło, bakterie zniknęły. Skoro nic nie masz robić, to może kup sobie to, jest bez recepty i bezpieczne dla ciężarnych bo to po prostu wyciąg z żurawiny. Albo pij dużo herbaty żurawinowej jak się boisz tabletek. W ogóle dużo pij, płucz pęcherz, wypłukuj te bakterie. Miałam w życiu mnóstwo razy zapalenie pęcherza i wiem, że lepiej zdusić infekcję w zarodku.
ja właśnie pierwszy raz przechodzę jakaś z tych miejsc infekcje. Nigdy nie miałam. Wiec nie wiem jaki to ból przy zapaleniu pęcherza itd.
 
A nie mozesz autobusem do miastabi z mężem na pierogi? Wrocicie razem. 39 tydz niczemu nie przeszkadza.
Mąż do pracy jeździ przecież, z nim to autem byśmy pojechali. To mi się tylko tak nudzi w domu bo unikam spotkań z teściową, staram się nie wychodzić z pokoju jak siedzi w kuchni, czyli ciągle 🤣 Zresztą wydostać się od nas gdzieś pksem to nie takie też łatwe, na zadupiu jesteśmy 😁 wrócić jeszcze gorzej, więc lepiej być albo bliżej domu albo jak dalej (a pierogi daleko) to z kimś 😅
 
reklama
Hmmm... wychodzi na to, że każda to inaczej odczuwa. Jak się pytałam znajomych, to większość mówiła, że "tych" skurczy nie da się przeoczyć - są tak silne, że wiadomo, że coś się dzieje. Niby też jak pewne dolegliwości przechodzą po ciepłym prysznicu, to to są tylko przepowiadające.
Ja to się zastanawiam, czy przeoczę wody, bo mam dość sporo wydzieliny/śluzu i często sprawdzam, co to. Ale rozumiem, że wody, to wody, a nie lepkie coś? 🙈 ciągle jakaś rozkmina
Bo wiesz ja nie mam skurczy.. u mnie dopiero się pojawiają jak dostanę oksy... więc ja dopiero jak już będę rodzić je poczuję ;).
Edit:
A wod nie przeoczysz leci podobno jak z kranu. ... czy to cały pecherz czy sączace.
 
Do góry