- Dołączył(a)
- 21 Czerwiec 2022
- Postów
- 3 842
Mężowie tak mająHehe u mnie dzięki ciąży, mąż pomalował pokój, o który od dawna prosiłam
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Mężowie tak mająHehe u mnie dzięki ciąży, mąż pomalował pokój, o który od dawna prosiłam
Fajne te koszule ja kupiłam na Vinted, też dwie, typowo do szpitala, do karmieniaU nas wszystko byłoby szybciej... Ale do ostatniej chwili się łudziliśmy, że uda nam się zmienić mieszkanie. Nie udało się, i tak teraz robimy na ostatnią chwilę. No trudno
Aaa i jeszcze przyszły do mnie kolejne dwie koszulki nocne, kliknęłam sobie na olx takie jak na fotkach, jak dla mnie mega.
To Ukrainiec pracujący zagranicą i nie powiedział bankowi, że mial urlop miesięczny bezpłatny, w związku z czym nie dostał kredytuNie ma, ale też to nie jest mieszkanie, które chcielibyśmy kupić. Ma wiele zalet, lubię tu mieszkać, ale nigdy nie będzie nasze i akurat nad tym nie boleję wynajmujemy je za cenę dużo poniżej rynkowej.
@modesty a czemu tak długo to trwało, jeśli mogę zapytać?
Dzięki na vinted te, które mi się podobały i były w odpowiedniej cenie, miały nie ten rozmiar. Te które kupiłam są właśnie do karmienia.Fajne te koszule ja kupiłam na Vinted, też dwie, typowo do szpitala, do karmienia
I see. Trochę pechowo, ale ostatecznie dobrze, że dobrze się to zakończyłoTo Ukrainiec pracujący zagranicą i nie powiedział bankowi, że mial urlop miesięczny bezpłatny, w związku z czym nie dostał kredytu
Musialy minąć kolejne 3 miesiące jego pracy, żeby mial normalne zarobki i bank przyznał ten kredyt
Tyle że mąż musi jeszcze za kilka dni znowu jechać wydac mieszkanie. Mam nadzieję nie urodzić do tego.zasu no i przez to nic nie kupiliśmy i pomieszkiwać będziemy minimum kilka miesięcy u mojej mamyI see. Trochę pechowo, ale ostatecznie dobrze, że dobrze się to zakończyło
A to mniej fortunnie, chyba że wam to nie przeszkadza my właśnie dlatego odwlekamy remont kuchni, żebym mogła ze szpitala wrócić do domu. W przeciwnym razie musiałabym iść do teściowej, która jest super, ale wolę się goić w domu. I tak u niej wyląduję, ale jak już choć trochę dojdę do siebie po porodzie.Tyle że mąż musi jeszcze za kilka dni znowu jechać wydac mieszkanie. Mam nadzieję nie urodzić do tego.zasu no i przez to nic nie kupiliśmy i pomieszkiwać będziemy minimum kilka miesięcy u mojej mamy
Trochę przeszkadza ale starszak ostatnio ma takie przeboje rozwojowe i zdrowotne ze jednak pomoc rodziny jest nieocenionaA to mniej fortunnie, chyba że wam to nie przeszkadza my właśnie dlatego odwlekamy remont kuchni, żebym mogła ze szpitala wrócić do domu. W przeciwnym razie musiałabym iść do teściowej, która jest super, ale wolę się goić w domu. I tak u niej wyląduję, ale jak już choć trochę dojdę do siebie po porodzie.
No to przynajmniej są dobre strony tej sytuacji. Ja przemyślałam naszą sytuację i doszłam do wniosku, że jednak chcę wrócić do siebie. Teściowa nie mieszka sama, a ja będę w rozsypce, muszę się trochę nauczyć obsługiwać dziecko, ogarnąć swoją fizjologię itd.Trochę przeszkadza ale starszak ostatnio ma takie przeboje rozwojowe i zdrowotne ze jednak pomoc rodziny jest nieoceniona
A widzisz, ja u teściowej też bym nie chciała być chociaż po pierwszym porodzie ona była u mnie chyba z 2 dni. Ale nie chciałam żeby zbytnio pomagała przy dziecku, tylko się zajmowała jedzeniem, sprzątaniem itp. Tzn. Dziecko nosila trochę ale głównie mi wisiał na piersiNo to przynajmniej są dobre strony tej sytuacji. Ja przemyślałam naszą sytuację i doszłam do wniosku, że jednak chcę wrócić do siebie. Teściowa nie mieszka sama, a ja będę w rozsypce, muszę się trochę nauczyć obsługiwać dziecko, ogarnąć swoją fizjologię itd.