Wiesz co, ale u nas też Kuba tak się budzi. Tyle że ja tego nie odczuwam, bo daję mu cycka i śpię dalej. Jak mam być szczera to na dosyć takiej nieświadomce te noce nam mijają, trochę mnie to niepokoi, ale z drugiej strony wszyscy są wyspani i zadowoleni. Kuba zasypia między 19:30 a 21:00, zależy jak się uda. I potem budzi się po ok. 4 godzinach, bo ja się szykuję do spania. Jeśli się obudzi, to zmieniam pieluchę. Jeśli śpi mocno, to go tylko kulam na boczek i daję jeść i tak zasypiamy.
Potem rano (budzi się między 6:00 a 7:00) on po zmianie pieluchy chce znów spać, więc ja mu daję jeść pod korek z tego cycka, co nim nie karmię w nocy. I wtedy sobie dosypiam. Jak wstaniemy w końcu, to Kuba za godzinę chce znów drzemać, pośpi troszkę i potem ma dłuższą przerwę, z reguły chce spać ok. 16:00 a potem to już różnie, najczęściej nocne spanko. 8 godzin to nigdy nie spał. Rekord to 6 i już chodziłam wokół niego czy wszystko w porządku
I tak, też cały dzień podporządkowany dziecku, tyle że udaje się go trochę odłożyć (czasem). No i wieczory wolne.
Ja ostatnio czuję dużą czułość do Kuby. Przeczytałam taki artykuł, który mnie doprowadził do łez, i teraz za każdym razem jak brakuje mi cierpliwości to go sobie przypominam. Działa