Mam dokładnie takie same doświadczeniaSwiete slowa. Ja w pierwszej ciazy bylam madra. Naczytalam sie ksiazek, artykulow. Ze zadnych smoczkow, butelek, to tak, a tamto siak. I wszystko zycie samo zweryfikowalo
reklama
Dziewczyny, no jasne zgadzam się, że teoria to jedno, a praktyka drugie ale na czymś trzeba się opierać, nie? bo trochę mam wrażenie, że bawi was mój wywód książkowy (troszkę). wychodzę z założenia, że w razie potrzeby poszukam sobie kogoś, kto mnie wesprze, ktoś kto będzie wiedział, co zrobić. może to złe porównanie, ale tak samo wygląda sytuacja jak ktoś ma depresję - nie będzie szukał pomocy wśród znajomych, tylko pójdzie do fachowca.Mam dokładnie takie same doświadczenia
ktoś wyżej pisał, żeby nie czytać w necie... no właśnie. jednym coś się sprawdziło, innym zupełnie nie.
maszak
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Marzec 2022
- Postów
- 5 027
Ej no coś Ty nic z tych rzeczy. Nic nas nie śmieszy. Dobrze, że czytasz bo dzięki temu masz szersze poglądy, no i będziesz mogła więcej rzeczy spróbować, bo u tego dziecka to zadziałalo. Nikt z nikogo się nie śmieje.Dziewczyny, no jasne zgadzam się, że teoria to jedno, a praktyka drugie ale na czymś trzeba się opierać, nie? bo trochę mam wrażenie, że bawi was mój wywód książkowy (troszkę). wychodzę z założenia, że w razie potrzeby poszukam sobie kogoś, kto mnie wesprze, ktoś kto będzie wiedział, co zrobić. może to złe porównanie, ale tak samo wygląda sytuacja jak ktoś ma depresję - nie będzie szukał pomocy wśród znajomych, tylko pójdzie do fachowca.
ktoś wyżej pisał, żeby nie czytać w necie... no właśnie. jednym coś się sprawdziło, innym zupełnie nie.
Trzeba mieć otwarty umysł i probować różnych rozwiązań, żeby Tobie i dziecku było dobrze, a nie zafiksować się na jedno, że smoczek to zło. Ja już chwilę jestem mamą i nie myśl, że pozjadałam wszystkie rozumy. Ja też czytam, jak np moje sposoby nie działają. Po to jest literatura by z niej korzystać, a że my i nasze dzieci jestesmy odrębną jednostką to szukać rozwiązań i odpowiedzi trzeba. I niestety czasem nawet w literaturze jej nie znajdziemy.
edit:
przy pierwszym dzieciatku połozna polecila mi "Język niemowląt" - Tracy Hogg. Dużo zrozumiałam jak czegoś nie rozumiałam... kilka rzeczy tez mi się nie podobało, ale najwazniejsze, że dowiedzialam sie kilku ciekawych rzeczy. Poradnikow i poradników nie wszystko zadziała, ale warto wiedzieć i probować.
Ostatnia edycja:
Ej no coś Ty nic z tych rzeczy. Nic nas nie śmieszy. Dobrze, że czytasz bo dzięki temu masz szersze poglądy, no i będziesz mogła więcej rzeczy spróbować, bo u tego dziecka to zadziałalo. Nikt z nikogo się nie śmieje.
Trzeba mieć otwarty umysł i probować różnych rozwiązań, żeby Tobie i dziecku było dobrze, a nie zafiksować się na jedno, że smoczek to zło. Ja już chwilę jestem mamą i nie myśl, że pozjadałam wszystkie rozumy. Ja też czytam, jak np moje sposoby nie działają. Po to jest literatura by z niej korzystać, a że my i nasze dzieci jestesmy odrębną jednostką to szukać rozwiązań i odpowiedzi trzeba. I niestety czasem nawet w literaturze jej nie znajdziemy.
edit:
przy pierwszym dzieciatku połozna polecila mi "Język niemowląt" - Tracy Hogg. Dużo zrozumiałam jak czegoś nie rozumiałam... kilka rzeczy tez mi się nie podobało, ale najwazniejsze, że dowiedzialam sie kilku ciekawych rzeczy. Poradnikow i poradników nie wszystko zadziała, ale warto wiedzieć i probować.
trochę irytujące jest to, że ta wiedza co ileś lat się zmienia i zastanawia, czemu coś było parę lat temu robione, a teraz niewskazane. tak mi się skojarzyło. nie czytałam akurat tej książki, o której wspominasz, ale w kilku miejscach przez przypadek dowiedziałam się, że ona obecnie nie jest zalecana od czego to wszystko zależy? o ile jestem w stanie zrozumieć, że np. x lat temu uważano, że istnieje dieta matki karmiącej, a teraz już to obalone, to inne rzeczy mnie ciągle zastanawiają... człowiek może ogłupieć od tego wszystkiego. dlatego też stwierdziłam, że zaufam np. swojej położnej, żeby jednak obrać kierunek, a potem najwyżej zweryfikuje się.
Oj mnie też przytłacza natłok wykluczających się informacji. Pierwszy przykład z brzegu: brałam udział w szkole rodzenia online z Zaufaj Położnej, jestem bardzo zadowolona. I one polecają karmienie z tą specjalną poduchą. Podobnie jedna z moich ukochanych fizjoterapeutek (Fizjomommy) na insta. Z kolei guru karmienia piersią Hafija absolutnie odradza poduszkę i bądź tu mądra.
trochę irytujące jest to, że ta wiedza co ileś lat się zmienia i zastanawia, czemu coś było parę lat temu robione, a teraz niewskazane. tak mi się skojarzyło. nie czytałam akurat tej książki, o której wspominasz, ale w kilku miejscach przez przypadek dowiedziałam się, że ona obecnie nie jest zalecana od czego to wszystko zależy? o ile jestem w stanie zrozumieć, że np. x lat temu uważano, że istnieje dieta matki karmiącej, a teraz już to obalone, to inne rzeczy mnie ciągle zastanawiają... człowiek może ogłupieć od tego wszystkiego. dlatego też stwierdziłam, że zaufam np. swojej położnej, żeby jednak obrać kierunek, a potem najwyżej zweryfikuje się.
modesty
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Sierpień 2020
- Postów
- 9 137
Ja po wizycie, nie robił usg. Ale rozwarcie na palec, szyjka ma 1cm, z 2, 5tygodnia temu miała 2,5. No i główka nisko. Bolało mnie dość i pierwszy raz miałam tak że dotknął główkę przez powłoki, dziecko tak mocno się poruszyło boleśnie. To normalna praktyka?
G
guest-1693758626
Gość
Badania miałam zlecone.
Ktg miałam podłączone.
Teraz kroplówke mam żeby się nie odwodnić.
Mąż jest cały czas ze mną.
Ale teraz poszedł coś zjeść.
Mała dzisiaj aktywna
Ktg miałam podłączone.
Teraz kroplówke mam żeby się nie odwodnić.
Mąż jest cały czas ze mną.
Ale teraz poszedł coś zjeść.
Mała dzisiaj aktywna
tą specjalną, czyli jaką? ech, też słyszałam różne rzeczy o poduchach do karmienia już sama nie wiem, co myśleć. osobiście nawet nie kupiłam (LOL), bo mam taką dużą dość poduszkę ciążową, którą niby można zwinąć żeby nadała się do karmienia. jeśli to nie wypali, to coś sobie dokupię. ale nadal nie wiem co (i choć trzymam się porad położnej, to tutaj sama nie wiem. ona twierdzi z kolei, że dobrą poduszką jest nawet ta ikeowska - jest wystarczająco twarda. nie mówi, że to mus, żeby mieć, ale warto. sama stosowała z la millou kurę, ale na jej gust za miękka i średnio zadowolona była. może to zależy od danej osoby)Oj mnie też przytłacza natłok wykluczających się informacji. Pierwszy przykład z brzegu: brałam udział w szkole rodzenia online z Zaufaj Położnej, jestem bardzo zadowolona. I one polecają karmienie z tą specjalną poduchą. Podobnie jedna z moich ukochanych fizjoterapeutek (Fizjomommy) na insta. Z kolei guru karmienia piersią Hafija absolutnie odradza poduszkę i bądź tu mądra.
Ostatnia edycja:
Wszystko będzie dobrze mała szykuje się do wyjścia skoro aktywna?Badania miałam zlecone.
Ktg miałam podłączone.
Teraz kroplówke mam żeby się nie odwodnić.
Mąż jest cały czas ze mną.
Ale teraz poszedł coś zjeść.
Mała dzisiaj aktywna
Powodzenia!
reklama
Dziewczyny, no jasne zgadzam się, że teoria to jedno, a praktyka drugie ale na czymś trzeba się opierać, nie? bo trochę mam wrażenie, że bawi was mój wywód książkowy (troszkę). wychodzę z założenia, że w razie potrzeby poszukam sobie kogoś, kto mnie wesprze, ktoś kto będzie wiedział, co zrobić. może to złe porównanie, ale tak samo wygląda sytuacja jak ktoś ma depresję - nie będzie szukał pomocy wśród znajomych, tylko pójdzie do fachowca.
ktoś wyżej pisał, żeby nie czytać w necie... no właśnie. jednym coś się sprawdziło, innym zupełnie nie.
Ja nie smieje sie i jak najbardziej jestem za, zeby chociaz troche byc uswiadomionym w tych tematach. Ale nie wierzyc slepo, bo tak bylo w ksiazce, wiadomo. Trzeba wiedze zastosowac do siebie, dziecka i sytuacji. A tym bsrdziej, jesli jest potrzeba to prosic o pomoc
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 402 tys
- Odpowiedzi
- 32 tys
- Wyświetleń
- 2M
Podziel się: