- Dołączył(a)
- 21 Czerwiec 2022
- Postów
- 3 842
No właśnie u mnie kanapka na noc nie zawsze się sprawdza. Tak naprawdę moja cukrzyca sprawia mi problemy, bo nie mogę znaleźć reguły w problematycznych u mnie godzinach, czyli wieczorem i o poranku. U mnie życiowo super się sprawdza dieta niskowęglowodanowa, jednak w ciąży nie jest wskazana. A mimo to i tak odnoszę wrażenie, że jem stosunkowo niewiele węgli w porównaniu do rekomendacji. Z tym że ja tak jem od wielu lat, dużo węgli mi nigdy nie służyło. Teraz na pewno jem więcej węglowodanów niż przed ciążą, bo ciała ketonowe są niezdrowe dla maluszka. Tyle kaszy, co przerobię w ciąży, to przez całe życie nie zjadłamNo i cukier rano miałaś ok, bo pewnie zjadłaś węglowodany, które powodują, że ten cukier rano nie szaleje. Juz niejeden diabetolog zalecał, żeby ok 23 zjeść biale pieczywo czy to serem itp itd także . Wiesz co tak naprawdę jest z tych gorszych rzeczy, że prawdopodobnie po 10 latach cukrzyca do nas zawita ... i mnie to chyba przeraża :/.
Mam pełną świadomość, że za kilka lat mogę mieć cukrzycę typu 2, ale ta świadomość jest ze mną od lat odkąd się zorientowałam, że mam zły metabolizm cukru. Dlatego od pewnego czasu znam zasady prawidłowego żywienia w takiej sytuacji i chociaż nie udaje mi się ich wprowadzać w życie w 100%, to i tak pewnego rodzaju trening mam już za sobą wiem też, że nie mogę tyć, bo bardzo wolno zrzucam tłuszczyk.
I też świadomość, że problemy metaboliczne raczej się nasilą w przyszłości, nie nastraja mnie zbyt wesoło.