reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2022

Nie jestem lekarzem.
Nie znam wskazań, uwarunkowań medycznych, zakresu działania, odpowiedzialności i ryzyka, zakresu finansowania, wymogów technicznych, itp
Jeżeli metoda jest tak fantastyczna jak piszesz ale nie jest stosowana powrzechnie to znaczy ze są rzeczy, przeszkody o których nie wiemy.

Przeszkody ?
Brak wiedzy na ten temat.
 
reklama
I dla mnie to jest przerażające.
Bez różnicy czy prywatnie czy wizyta na kase chorych.
No i tu wracamy do punktu wyjścia, co nam dają wizyty prywatne.
Generalnie - lepsze warunki w gabinecie (choć to nie reguła) i gwarancję, że lekarz poświęci nam tyle czasu, ile potrzebuje, bo nie ma zapisanych pacjentów co 15 minut. Albo co 10. I za to się płaci, i ja za to też bym płaciła gdybym nie trafiła na moją lekarkę, która jak potrzebuje mnie trzymać w gabinecie godzinę, to tyle tam siedzę, w tym czasie mam dokładne badanie (a jak wygląda badanie niedokładne, to się przekonałam w szpitalu, 2 minuty trwało) i zdążę wszystko omówić w miłej atmosferze.

I wiem, że miałam dużo szczęścia 🙂 bo choć tak powinno być, to zazwyczaj jest zupełnie inaczej.
 
Dobrze jest wiedzieć o co chodzi, ale niekoniecznie wiedzieć lepiej
I wokół tego toczy się ta dyskusja. Większość z nas przyznaje się do zdobywania dodatkowej wiedzy w necie 🙂 dla mnie internet był ogromną pomocą przy wyborze badań prenatalnych, gdy dostałam skierowanie na amniopunkcję, której nie chciałam robić, a na którą namawiał mnie lekarz.
Internet to wspaniałe i potężne narzędzie, tylko trzeba umieć z niego korzystać.

Ale jak się umie, to prawda jest taka że lekarze też nie są wszechwiedzący i można znaleźć dla siebie dobre rozwiązania. Ot chociażby ta taśma, o której jest rozmowa. Jeśli taka Pani Profesor nigdy o tej metodzie nie słyszała, a jednak są w Polsce lekarze ją stosujący, to jak inaczej się tego dowiedzieć? Jak się ratować, kiedy lekarze rozkładają ręce albo w kółko proponują te same rozwiązania, które nie przynoszą efektu?
 
Przeszkody ?
Brak wiedzy na ten temat.
Właśnie to zbyt prędkie w ocenie. Dlatego rozwijam temat i się zastanawiam.
Nie lubię oceniać czegokolwiek pochopnie.
Napisałam wiele czynników które należałoby wyjaśnić, zanim uzna się ze to tylko ginekolodzy tacy niedouczeni, a ja uważam ze to ostatni czynnik.
 
Właśnie to zbyt prędkie w ocenie. Dlatego rozwijam temat i się zastanawiam.
Nie lubię oceniać czegokolwiek pochopnie.
Napisałam wiele czynników które należałoby wyjaśnić, zanim uzna się ze to tylko ginekolodzy tacy niedouczeni, a ja uważam ze to ostatni czynnik.

Ależ ja nie oceniam.
Jestem ostatnia osoba która ocenia.
I nigdzie nie napisałam że ginekolodzy są niedouczeni.
 
No i tu wracamy do punktu wyjścia, co nam dają wizyty prywatne.
Generalnie - lepsze warunki w gabinecie (choć to nie reguła) i gwarancję, że lekarz poświęci nam tyle czasu, ile potrzebuje, bo nie ma zapisanych pacjentów co 15 minut. Albo co 10. I za to się płaci, i ja za to też bym płaciła gdybym nie trafiła na moją lekarkę, która jak potrzebuje mnie trzymać w gabinecie godzinę, to tyle tam siedzę, w tym czasie mam dokładne badanie (a jak wygląda badanie niedokładne, to się przekonałam w szpitalu, 2 minuty trwało) i zdążę wszystko omówić w miłej atmosferze.

I wiem, że miałam dużo szczęścia 🙂 bo choć tak powinno być, to zazwyczaj jest zupełnie inaczej.

Wiesz wszystko zależy od lekarza- jego podejścia do pacjenta.
Bywają sytuacje gdzie wizyty prywatne są odwalane w parę minut a na kasę chorych trwają tyle że pacjent czuje się zaopiekowany i na odwrót.

Wszystko zależy od lekarza i jego podejścia.
 
reklama
Drugie pranie małej wstawiłam 😍
Na dzisiaj koniec.
Jeszcze z trzy prania będzie 😳😍 jednak troszkę tych rzeczy ma nasza mała dama.
Wyschnie to uprasuje wywale ciuchy męża i ułoże 🤣 No chyba że mąż się spręży to już poukładam do miejsca docelowego.
 
Do góry