reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2022

Halo :) ja po badaniach i niby wszystko ok choć leukocyty mam podniesione noni w moczu też są i jakieś inne cuda 🙈. Także popoludniu zadzwonię do mojego czy nie potrzebuję jakichś specyfików.
Wrzesień za pasem i zaczyna się bieganina i zajęcia dodatkowe 🤣

Miłego dzionka dziewczynki

Takie uroki badania moczu 😀
Choć ja miałam raz jakieś tam bakterie dostałam leki przeszło i póki co na razie cisza i oby tak zostało.
Ja mam zalozony pessar więc żeby złapać infekcje u mnie nie trudno ale póki co na razie u mnie jest czysto biorę zapobiegawczo globulki dopochowowe co trzeci dzień.

Tak dzisiaj 1 wrzesień niech ten rok będzie owocny w nauce dla wszystkich dzieciaków!

Brakuje mi moich dzieciaków podopiecznych ❤️
 
reklama
Z tego co wiem szczepionka należy się na NFZ ale nie wiem czy wykonują to w ramach wizyt w poradni przyszpitalnych czy w prywatnych gabinetach z podpisana umowa z NFZ.
Wątpię.

Bliska mi osoba miała podawana ale w szpitalu i za darmo.
Rano musiała wstawić się do szpitala jakieś tam badania miała porobione i wieczorem została wypisana do domu.
No i 400 złoty zostaje w kieszeni.
To nie jest szczepionka :) tak mnie uświadomił pan z poradni przyszpitalnej :)

U nas podaje się ją w szpitalu, w innych konieczne jest przyjęcie na oddział.
Narazie nie robią większych problemów, tylko ścigają aby mieć aktualny wynik przeciwciał. Właśnie na to czekam i będę się umawiać. Zobaczymy czy cis po drodze nie wyskoczy.
Jest to oczywiście bezpłatne.
 
To nie jest szczepionka :) tak mnie uświadomił pan z poradni przyszpitalnej :)

U nas podaje się ją w szpitalu, w innych konieczne jest przyjęcie na oddział.
Narazie nie robią większych problemów, tylko ścigają aby mieć aktualny wynik przeciwciał. Właśnie na to czekam i będę się umawiać. Zobaczymy czy cis po drodze nie wyskoczy.
Jest to oczywiście bezpłatne.

Co by nie było jest bezpłatne 🤣😁
 
Zwolnienie chodzące nie oznacza że możemy chodzić gdzie się nam żywnie podoba.
Tak naprawdę lekarz / apteka No i zaspakajanie potrzeb typu nie wiem zakup chleba/ masła itp.

Nie możemy wyjeżdżać na wczasy chodzić na imprezy itp.

Zwolnienie lekarskie w ciąży zostało wypisane bo był ku temu powód a nie dlatego że jest się w ciąży i zwolnienie lekarskie się należy.
Możesz także pójść na spacer, jeśli lekarz ci kazał się ruszać (takie miałam zalecenie przy rwie kulszowej).
Jeśli potrzebujesz wyjechać, musisz zgłosić ten fakt ZUSowi właśnie na okoliczność ewentualnej kontroli. Oczywiście w uzasadnieniu nie podaje się informacji o tym, że jedziesz wypoczywać - ZUS obchodzi tylko to, czy jesteś obecna tam, gdzie masz być. Wiadomo, że podejrzane byłyby Wyspy Kanaryjskie 😁
Większość zwolnień lekarskich jest wystawiana z kodem choroby O26, jednym z tych enigmatycznych wariantów, który tak naprawdę nie mówi o tym, co ciężarnej dolega.
W mojej wieloletniej praktyce kadrowo płacowej nie zdarzyło się, żeby ciężarnej (oraz nieciężarnej) odebrano zasiłek z tego powodu, że w trakcie kontroli nie było jej w domu. I chyba faktycznie chętniej kontrolują te osoby, które zasiłek mają wypłacany przez ZUS a nie za pośrednictwem pracodawcy.

Oczywiście - nie namawiam nikogo do naginania zasad. Każdy ma swój rozum 🙂
 
To nie jest szczepionka :) tak mnie uświadomił pan z poradni przyszpitalnej :)

U nas podaje się ją w szpitalu, w innych konieczne jest przyjęcie na oddział.
Narazie nie robią większych problemów, tylko ścigają aby mieć aktualny wynik przeciwciał. Właśnie na to czekam i będę się umawiać. Zobaczymy czy cis po drodze nie wyskoczy.
Jest to oczywiście bezpłatne.
Właśnie udało mi się umówić na kwalifikację do podania immunoglobuliny na poniedziałek do szpitala, ale co mnie zdziwiło to Pani w rejestracji powiedziała, że już późno, bo musi być podana do 30 tygodnia i musimy się spieszyć. (u mnie dzisiaj 29+1)
A zalecenie podania immunoglobuliny dostałam dopiero w ten wtorek na wizycie u swojej prowadzącej.
 
Możesz także pójść na spacer, jeśli lekarz ci kazał się ruszać (takie miałam zalecenie przy rwie kulszowej).
Jeśli potrzebujesz wyjechać, musisz zgłosić ten fakt ZUSowi właśnie na okoliczność ewentualnej kontroli. Oczywiście w uzasadnieniu nie podaje się informacji o tym, że jedziesz wypoczywać - ZUS obchodzi tylko to, czy jesteś obecna tam, gdzie masz być. Wiadomo, że podejrzane byłyby Wyspy Kanaryjskie 😁
Większość zwolnień lekarskich jest wystawiana z kodem choroby O26, jednym z tych enigmatycznych wariantów, który tak naprawdę nie mówi o tym, co ciężarnej dolega.
W mojej wieloletniej praktyce kadrowo płacowej nie zdarzyło się, żeby ciężarnej (oraz nieciężarnej) odebrano zasiłek z tego powodu, że w trakcie kontroli nie było jej w domu. I chyba faktycznie chętniej kontrolują te osoby, które zasiłek mają wypłacany przez ZUS a nie za pośrednictwem pracodawcy.

Oczywiście - nie namawiam nikogo do naginania zasad. Każdy ma swój rozum 🙂

Nie znam się 😀
W każdym bądź wypadku ja siedze w domu na dupce.
Oszczędzam się ile się da nie chce sobie później pluc w brode.
 
Zwolnienie chodzące nie oznacza że możemy chodzić gdzie się nam żywnie podoba.
Tak naprawdę lekarz / apteka No i zaspakajanie potrzeb typu nie wiem zakup chleba/ masła itp.

Nie możemy wyjeżdżać na wczasy chodzić na imprezy itp.

Zwolnienie lekarskie w ciąży zostało wypisane bo był ku temu powód a nie dlatego że jest się w ciąży i zwolnienie lekarskie się należy.

Dokladnie. Zwolnienie w ciazy to niezdolnosc do pracy. Nat_Ra trzeba spojrzec na to tak, jakbys byla chora i nie mogla pojsc do pracy. To nie zwolnienie na przyjemnosci, tylko byla medyczna potrzeba, aby to zwolnienie wypisac. Dlatego jest tez tak duzo kontroli, bo takie zwolnienia sa rozdawane na lewo i prawo, a panie mysla, ze to urlop.
 
Dokladnie. Zwolnienie w ciazy to niezdolnosc do pracy. Nat_Ra trzeba spojrzec na to tak, jakbys byla chora i nie mogla pojsc do pracy. To nie zwolnienie na przyjemnosci, tylko byla medyczna potrzeba, aby to zwolnienie wypisac. Dlatego jest tez tak duzo kontroli, bo takie zwolnienia sa rozdawane na lewo i prawo, a panie mysla, ze to urlop.

Zgadza się.
Jestem tego samego zdania.
Gdybym tylko mogła normalnie funkcjonować to pracowałabym najdłużej jak się da.
Ale wyszło jak wyszło.
 
Dokladnie. Zwolnienie w ciazy to niezdolnosc do pracy. Nat_Ra trzeba spojrzec na to tak, jakbys byla chora i nie mogla pojsc do pracy. To nie zwolnienie na przyjemnosci, tylko byla medyczna potrzeba, aby to zwolnienie wypisac. Dlatego jest tez tak duzo kontroli, bo takie zwolnienia sa rozdawane na lewo i prawo, a panie mysla, ze to urlop.
W ogóle nie twierdzę, że jest inaczej i nic takiego nie pisałam 🙂 na wakacje pojechałam mając urlop, a nie zwolnienie. Od początku ciąży chodziłam do pracy nie zważając na dolegliwości, pracowałam równo ze wszystkimi i nie miałam aż do teraz ani jednego dnia L4. Ale to nie znaczy, że nie pójdę na spacer, że w weekend nie odwiedzę mojej mamy i że w ogóle będę murem siedziała w domu. Zwolnienie lekarskie zaproponowała mi moja lekarka prowadząca, nawet wcześniej niż ja sama chciałam, i nie od razu skorzystałam. Dopiero jak poczułam, że psychicznie w pracy nie daję rady i że w ciąży nie koge pracować tak ciężko, że zapominam zjadać śniadanie. Nie jestem zwolenniczką lewych zwolnień, w pracy naoglądam się ich aż nadto, sama w życiu przed ciążą skorzystałam z 4 takich dni kiedy byłam mocno chora (przez 11 lat pracy zawodowej). Jednak moja psychika też jest ważna i potrzebuję się czasem z kimś spotkać i nie będę udawać, że jest inaczej.
To, że nawet w trakcie L4 można zmienić miejsce pobytu jest napisane na stronach rządowych. Nikogo nie namawiam do łamania przepisów. Akurat z racji wykonywanego zawodu znam je dobrze, znam też praktykę. 😉
 
reklama
U nas plan był taki że pracować będę najdłużej jak się da.
Moja praca nie jest lekka bo mam do czynienia z dziećmi a wiadomo jak to w szkole wirusy itp i również mam kontakt z osobami niepełnosprawnymi intelektualnie ale również fizycznie m.in osoby na wózku - dźwiganie / można również oberwac.
No nie czarujmy się ale nie ryzykowałabym ciąży/ zdrowia dziecka tylko poszła na zwolnienie kiedy tylko była taka potrzeba.
A że dlugo nie popracowałam bo zaczęłam krwawic z powodu kosmówki później problem z łożyskiem następnie pessar więc chcąc nie chcąc musiałam iść na zwolnienie lekarskie.

Ja nie mowie ze będąc na zwolnieniu lekarskim trzeba zamknąć się w domu i czekać na nalot z Zusu 😉
Bo oczywiście można wyjść na spacer czy pojechać nie wiem na lody.

Ale prawda jest taka że dużo osób nadużywa zwolnienia lekarskiego.
Nie którzy są na zwolnieniu lekarskim a zachowują się jakby były na wczasach tylko ze te wczasy są płatne a później się dziwić że są kontrolę ciężarnych.

Ja przez 13 lat pracy byłam na zwolnieniu może z 2 razy i to w tedy kiedy miałam poronienia i czekał mnie zabieg łyżeczkowania.
 
Do góry