Robiłam raz w życiu, ale to właśnie przed ciążą. Cukier w trakcie badania super, insulina dużo gorzej, mega spadek cukru już po wyjściu z labo. W trakcie ciąży moja gin mówiła, że nie chce mnie obciążać tym badaniem skoro i tak traktuje mnie jak cukrzyka. Ale co zadecydują w szpitalu, to się dopiero okaże.
Wiem, że musi być poniżej 90 i zapewne to skłoniło ją do wystawienia mi skierowania na oddział.
No, o ile to dojdzie do skutku. Bo jak nie to nas tu w obecnym mieszkaniu czekają zmiany. Stresuję się tym, nie ukrywam.
Ja mam super samopoczucie, czuję się jakbym nie była w ciąży (przez większość czasu). Po tych szalonych przebieżkach w górach (zrobiliśmy łącznie pewnie coś ok. 40 km, może trochę więcej) nawet rwa kulszowa mi odeszła
a już nie jestem taką młódką, późno się zdecydowałam na dziecko. Więc tak naprawdę to na zdrowie nie narzekam, czego życzę każdej przyszłej mamie.