Ogólnie były plany, by ten trzeci maluszek się pojawił, choć raczej takie luźne niż konkretnie nastawianie się na trzecie dziecko, choć przyznaję, że gdzieś ta tęsknota za dzidziusiem się pojawiała. Z drugiej strony był u mnie strach czy to dobry pomysł patrząc na te covidowe rewelacje. No i mamy już dwie dziewczyny, a teraz ma być chłopiec, więc trochę rozładuje ten babiniec no i nie ukrywam, że mąż gdzieś zawsze tego synka chciał mieć, ale nigdy nie było też takiego jakiegoś dużego parcia na konkretną płeć.Świadomie zdecydowaliście się na trzecie dziecko ?
Podziwiam. Dwoje tak naprawdę dzieciaków odchowane i wracasz do pieluchow
Moj za czasów kawalera jeździł zagranice ale my się w tedy nie znaliśmy.
Od kiedy jesteśmy razem to pracuje na miejscu ale bywają dni tygodnie że wraca tak naprawdę wieczorem zje kąpiel i spanie.
Ale cieszę się że jest na miejscu i mimo to w nocy mam do kogo się przytulić
Chyba dużo osób w sumie gdzieś za granicą choć chwilę pracowało ale będąc już małżeństwem, a dodatkowo jeszcze z dziećmi lub będąc w ciąży to już jednak całkiem inaczej jest, gdy mąż jest na miejscu mimo pracy przez cały dzień